Co zabieracie na plażę.

Hmm, zaczyna się parawanowanie Horwacji? Wkręty, szpilki… zbroić się trzeba wszak to nie piach, łatwo nie będzie.
Zawsze mnie to trochę bawiło ile to można przytargać na plażę ale później się zreflektowalem - jak ktoś musi kilometr dybać to faktycznie lepiej na raz zabrać.

Ponieważ wolę raczej siedzieć w wodzie niż na plaży to świetnym rozwiązaniem są duże supy. Chcesz - siedzisz, chcesz - leżysz, chcesz stoisz. Dowiązujemy dwa do bójki i mamy swoje miejsce. Nie lubię się przegrzewać na piasku.

Natomiast jeśli ktoś już chce jakieś zadaszenie to właśnie dziś widziałem fajne rozwiązanie. Ktoś przyniósł na plaże taki jakby namiot - płachta materiału z uchwytami i sznurkami, do tego cztery worki do napełnienia piaskiem albo żwirkiem i dwa słupki. Dosyć sprawnie tym ludziom poszło rozłożenie takiego daszku z przewiewem od spodu, nic nie wkręcali, nie wbijali. Jak słońce zaczęło świecić z innej strony to w minutę przestawili daszek. Sygnowane przez decathlon wiec można szukać.

Dość już popularne rozwiązanie. Można poszukać choćby pod nazwą żagiel/baldachim plażowy.

ja tam generalnie szukam miejsc z własnym zadaszeniem i lodówką w zasięgu 20 m Wtedy na plażę zabieram telefon, słuchawki i filtr do opalania

Skimir napisał(a):Hmm, zaczyna się parawanowanie Horwacji?

Ech sorry, już chyba zbytnio przywykłem do oryginalnej pisowni i tak się zmiksowało

Swoją drogą to jak „nasi” z Hrvatska wykoncypowali Chorwacja?

Zapewne dlatego, że dawno temu w Polsce ten kraj nazywano Kroacją. Litera k przechodziło potem w ch. Podobnie był np. Chartumem Afryce, który angielskiej czy francuskiej transkrypcji pisany jest jako Khartoum. Chiny też mają źródłosłów dawnym Kitaju.

marecky81 napisał(a):ja tam generalnie szukam miejsc z własnym zadaszeniem i lodówką w zasięgu 20 m Wtedy na plażę zabieram telefon, słuchawki i filtr do opalania

Trudno byłoby tam upilnować pięciolatka i szybko raczkujące dziewięciomiesięczne dziecko. Aż strach pomyśleć jakie mogłyby być konsekwencje nieupilnowania...
Po 14-18 dniach pilnowania dzieciaków w takim miejscu, stałbym się nadopiekuńczy na resztę życia

Skimir napisał(a):jeśli ktoś już chce jakieś zadaszenie to właśnie dziś widziałem fajne rozwiązanie. Ktoś przyniósł na plaże taki jakby namiot [...]

Parasol lub plażowy namiocik czasem nieodzowny dla zapewnienia cienia dzieciom podczas drzemki.
Mam taki jak niżej, "parasolka", rozkłada się w 1 sek. Ma woreczki (na piasek lub kamienie) oraz śledzie. Używam od 2013. Sprawdza się dla dzieci choć jest trochę mało przewiewny dlatego w tym roku chciałem coś zmienić...

Skimir napisał(a):Zawsze mnie to trochę bawiło ile to można przytargać na plażę ale później się zreflektowalem - jak ktoś musi kilometr dybać to faktycznie lepiej na raz zabrać.

W Chorwacji (7x) nie mieszkałem dalej niż 50 m od plaży, chyba, że w Breli doliczę to co było również w pionie
Dla mnie priorytet to pierwsza, maks. druga linia zabudowy i absolutny must have taras/balkon z widokiem na morze. Plaża to jakieś 50% czasu spędzanego w Cro. Reszta to wycieczki, zwiedzanie i inne zajęcia. W tym roku ze względu na maluszka będziemy przeważnie na plaży. Z tego samego powodu termin urlopu to 1-18 września.

Np.:

Z dziećmi tak małymi jeździłem w bardziej przyjazne miejsca, czyli prozaiczne AI z piaszczystą plażą, brodzikami, basenami, placami zabaw, animacjami i innymi atrakcjami dla kilkulatków. Dzięki temu i one były zadowolone i my dorośli mieliśmy też trochę czasu dla siebie. No i nie w szczycie lata, kiedy słońce parzy.



A dzieci mają to do siebie, że rosną, więc jeżdżenie cale życie w konfiguracji dziecięcej ci nie grozi.

Akurat betonowe podesty to dla mnie nie plaża, nie lubię tego.

marecky81 napisał(a):A dzieci mają to do siebie, że rosną, więc jeżdżenie cale życie w konfiguracji dziecięcej ci nie grozi.

To fakt, sama się już do tej grupy zaliczam, choć znam osoby, które mając ok. 38/40 l. postanawiają się "odmłodzić" poprzez kolejne dziecko i wtedy wakacje z dziećmi długoooo będą się ciągnęły, nawet do emerytury....

yooshky napisał(a):

niuniek napisał(a):To by Tobie pomogło

Gdzie to można kupić?

Obawiam się, że tylko w Grecji, choć przyznaję nie sprawdzałem ostatnio. Pokupowałem znajomym, którzy jeżdżą do Cro i są zachwyceni. Jedyny minusik, to waga, bo ta dolna część jest pełna, a co za tym idzie solidna.

yooshky napisał(a):Skimir napisał(a):
Zawsze mnie to trochę bawiło ile to można przytargać na plażę ale później się zreflektowalem - jak ktoś musi kilometr dybać to faktycznie lepiej na raz zabrać.

W Chorwacji (7x) nie mieszkałem dalej niż 50 m od plaży, chyba, że w Breli doliczę to co było również w pionie
Dla mnie priorytet to pierwsza, maks. druga linia zabudowy i absolutny must have taras/balkon z widokiem na morze

Z własnego doświadczenia, nocleg w Podgorze parę lat temu. Zaraz obok plaży, a i tak lataliśmy aż za Caklje lub w drugą stronę do Garmy (pewnie jakieś 20min z buta), bo chcieliśmy uniknąć tłumów i mieć spokój. Zawsze mi się to przypomina podczas szukania noclegu blisko centrum

Lawliet napisał(a):Z własnego doświadczenia, nocleg w Podgorze parę lat temu. Zaraz obok plaży, a i tak lataliśmy aż za Caklje lub w drugą stronę do Garmy (pewnie jakieś 20min z buta), bo chcieliśmy uniknąć tłumów i mieć spokój. Zawsze mi się to przypomina podczas szukania noclegu blisko centrum

Od Garmy mieszkałem kiedyś ok. 800m. Byłem tam kilka razy z żoną bez dzieci, wtedy wystarczy tylko koc turystyczny i mała torba plażowa.
Garmę odwiedzam za każdym razem gdy jestem w Cro. Zmieniła się bardzo odkąd byłem tam pierwszy raz (2013).

piekara114 napisał(a):Akurat betonowe podesty to dla mnie nie plaża, nie lubię tego.

marecky81 napisał(a):A dzieci mają to do siebie, że rosną, więc jeżdżenie cale życie w konfiguracji dziecięcej ci nie grozi.

To fakt, sama się już do tej grupy zaliczam, choć znam osoby, które mając ok. 38/40 l. postanawiają się "odmłodzić" poprzez kolejne dziecko i wtedy wakacje z dziećmi długoooo będą się ciągnęły, nawet do emerytury....

To akurat nie jest takie złe , mam 60 lat i córkę która ma 22 i bardzo chętnie jeździ z tatusiem do cro, a robi to od 5 roku życia, przez co tatuś musi być wiecznie młody bo przecież za wszelką cenę trzeba córce dorównać, a jak

Guzior napisał(a):

piekara114 napisał(a):Akurat betonowe podesty to dla mnie nie plaża, nie lubię tego.

marecky81 napisał(a):A dzieci mają to do siebie, że rosną, więc jeżdżenie cale życie w konfiguracji dziecięcej ci nie grozi.

To fakt, sama się już do tej grupy zaliczam, choć znam osoby, które mając ok. 38/40 l. postanawiają się "odmłodzić" poprzez kolejne dziecko i wtedy wakacje z dziećmi długoooo będą się ciągnęły, nawet do emerytury....

To akurat nie jest takie złe , mam 60 lat i córkę która ma 22 i bardzo chętnie jeździ z tatusiem do cro, a robi to od 5 roku życia, przez co tatuś musi być wiecznie młody bo przecież za wszelką cenę trzeba córce dorównać, a jak

BRAWO

Guzior napisał(a):

piekara114 napisał(a):Akurat betonowe podesty to dla mnie nie plaża, nie lubię tego.

marecky81 napisał(a):A dzieci mają to do siebie, że rosną, więc jeżdżenie cale życie w konfiguracji dziecięcej ci nie grozi.

To fakt, sama się już do tej grupy zaliczam, choć znam osoby, które mając ok. 38/40 l. postanawiają się "odmłodzić" poprzez kolejne dziecko i wtedy wakacje z dziećmi długoooo będą się ciągnęły, nawet do emerytury....

To akurat nie jest takie złe , mam 60 lat i córkę która ma 22 i bardzo chętnie jeździ z tatusiem do cro, a robi to od 5 roku życia, przez co tatuś musi być wiecznie młody bo przecież za wszelką cenę trzeba córce dorównać, a jak

Super i tak trzymaj