Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

fasi napisał(a):Wczoraj u mojego 6-letniego Hectora stwierdzono PRA - postępujący zanik siatkówki.
PRA to dolegliwość genetyczna prowadząca to całkowitej utraty wzroku. Nie da się tego wyleczyć, można jedynie stwierdzić istnienie choroby.

Przede Hectorem i mną dużo pracy nad tym, jak przygotować się do życia w ciemności...

jak szybko postępuje ta choroba?......straszne......dużo siły ...zwłaszcza "psychicznej" dla Was wszystkich

hajduczek napisał(a):
jak szybko postępuje ta choroba?......straszne......dużo siły ...zwłaszcza "psychicznej" dla Was wszystkich

Nie ma reguły z szybkością całkowitej utraty wzroku.
Większość przypadków to takie, kiedy pies w wieku 2 lat zaczyna tracić wzrok i się do tego powoli przyzwyczaja.

Mój ma 6 lat, problemy ze wzrokiem pojawiły się kilka miesięcy temu.

Może być tak, że choroba przystopuje na jakiś czas, co jest bardzo optymistycznym wariantem.

Dziękuję za wsparcie! Hector sobie poradzi, dzielny jest i niejedno już przeszedł.
Gorzej może być z nami domownikami...
Pocieszające jest to, że niewidomy pies bardzo szybko się uczy nowego życia Umiejętnie tworzy "mapę" swojego otoczenia i osobom postronnym ciężko jest zauważyć, że mają do czynienia z niewidzącym czworonogiem.

Bocian napisał(a):

a to ja napisał(a):Świat stoi w miejscu, a na cro przybył nowy temat.
W stylu: bla, bla, bla - kwiatek, pierdu, pierdu, pierdu - kwiatek .

Jak możesz? Jesteś taka bezlitosna :):) Zero empatii

Coś niedobrego we mnie siedzi.
Nie wiem, skąd przyszło.
"Wlazło" i ... jest .

Pewnie dlatego ... .
Tyle w kategorii "...co zasmuciło".
Nic to, Baśka! - jak mawiał Wołodyjowski

W kontekście "... co ucieszyło ..." to waść się chyba pakujesz?
Echhhh ... zazdraszczam pozytywnie

Fasti wybacz.....ale troszkę mi spadł kamień z serca ....niestety nie pamietam wszystkich forumowiczów (w kwestii ich rodzin) i byłam pewna ,że piszesz o synku....i już sobie wyobrażałam moją Marte w takiej sytuacji ....wiem ...wiem powinnam sprawdzic choćby co to za choroba w google ....nadal to smutne i nadal wam ,życzę dużo cierpliwości....ale psiak sobie na pewno z tym lepiej poradzi niż każdy z nas...choćby dlatego ,że jego węch mu w tym pomoże....będzie dobrze

pozdrawiam

Waliza już w domu, ale szału nie ma :)

Jak widzę tragedię ludzi w telewizji, to widzę i współczuję.
Gdy widzę cierpiącego psa to c... mnie strzela.
Ze mną chyba jest coś nie tak.

Dbajcie o psiaka.

kaszubskiexpress napisał(a):Gdy widzę cierpiącego psa to c... mnie strzela.
Ze mną chyba jest coś nie tak.

Nie jesteś jedynym "odchylonym" od normy

kaszubskiexpress napisał(a):Dbajcie o psiaka.

Ma jak u Pana Boga za piecem
Teraz trzeba się zabrać za naukę nowych komend (które przydadzą się w przyszłości) m.in. uwaga, schody, drzewo... itp.

Damy radę cieszyć się jeszcze jego pieskim życiem. Będzie na pewno inaczej, ale na pewno nie smutniej

Hvala za wsparcie!

W sobotnim losowaniu LOTTO trafiłam czwórkę

Cieszę się jak głupia z wygranej (aż 270 zł ), bo jeszcze nigdy niczego nie wygrałam...

A swoją drogą to tylko dwóch cyferek zabrakło do szóstki

Trafiło się sroczce ziarenko Cieszę się razem z Tobą

komputer mi wolno działa,szczegolnie problem z otwieraniem na stronie bannerow zdjec,co moge zrobic?to wina dostawcy czy kom,putera?nie wykorzystałam limitu danych,co zrobic zeby przyspieszyc otwieranie stron?

jakby mozna bylo zmienic robote.....to zrobilabym to wlasnie dzis......echhhh...ja chce na urlop do Chorwacji

Wczoraj kupiliśmy Jeepa Grande Cherokee , więc nasz Smarcik już chyba nie odwiedzi Cro
Będę wreszcie mogła poszaleć z pakowaniem, bo od 3 lat byłam baaaaardzo ograniczona w tej sprawie


A tak na marginesie, to miało być auto już na te wakacje, a kupiliśmy je tydzień po powrocie

Już w niedzielę rano zasmuciło mnie to, że trzeba do domu wracać... a teraz się w tym smutku utwierdzam

Nie wiem czy się cieszyć czy się smucić ' ale mam dziś małą forumową rocznicę.

Jestem tu zalogowany 8 lat.

To postawiłbyś coś na taką rocznicę