Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

maslinka napisał(a):Zazdroszczę...
Niektórym to dobrze. Też bym chciała tak w środku tygodnia sobie pojechać, kiedy nie ma kolejek do wyciągu. Ale niestety, do roboty! A na weekend prognozy nieszczególne, jakiś deszcz czy cuś Mam nadzieję, że się nie sprawdzą i w sobotę będę szusować

Ja zazdroszczę tym, którzy robotę mają i jej nie szukają
Bo tylko dzięki temu, że jestem na etapie poszukiwań pracy, mam jeszcze troche wolnego.
Ale... oby jak najkrócej, bo nie bede miała za co nartować
Pozdrówki!

mutiaq napisał(a):

maslinka napisał(a):Zazdroszczę...
Niektórym to dobrze. Też bym chciała tak w środku tygodnia sobie pojechać, kiedy nie ma kolejek do wyciągu. Ale niestety, do roboty! A na weekend prognozy nieszczególne, jakiś deszcz czy cuś Mam nadzieję, że się nie sprawdzą i w sobotę będę szusować

Ja zazdroszczę tym, którzy robotę mają i jej nie szukają
Bo tylko dzięki temu, że jestem na etapie poszukiwań pracy, mam jeszcze troche wolnego.
Ale... oby jak najkrócej, bo nie bede miała za co nartować
Pozdrówki!

No to życzę szybkiego znalezienia pracy A póki co przyjemnych zjazdów

Czy ja pisałem, że pada rachitycznie ?!!

Kłamałem.

Zap...ala tak, że musiałem po żonę do metra wyjechać i utknąłem w korku,
tam gdzie go się najmniej spodziewałem.
Pięć kilometrów w jedną stronę, a mi w te i nazad godzinę zajęło.
Z nudów, po drodze, zdjęcia komórką robiłem.
Jak ochłonę to może pod "Zima naszym okiem" wsadzę.

A na razie, uwaga, dowcip:

"Widziałem pług jak odśnieżał".

Ha. Ha. Ha.

weldon napisał(a):
A na razie, uwaga, dowcip:

"Widziałem pług jak odśnieżał".

Ha. Ha. Ha.

No bo odśnieżanie w godzinach szczytu jest skrajną głupotą i wyrzucaniem pieniędzy podatników.
Zauważ że pług w czasie tej 1 godziny, którą Ci zajęła podróż również przejechałby 10 km. Sieć drogowa Warszawy ma długość 2837 km. Mówi Ci to coś

No tak, ale jak to narzekał na niesprawiedliwość pewien góral mówiąc, że cepry godali, że jak jemu chałupę po zach zapier.oli to godają w radiu że są dobre warunki narciarskie a jak w Warszawie spadnie 5 cm śniegu to jest klęska żywiołowa. Coś w tym jest

JacYamaha napisał(a):Właśnie się dowiedziałem - rok zaczyna się od pogrzebu...

Serdecznie Ci również współczuję... W Nowy Rok wracaliśmy z Zakopanego na sobotni pogrzeb naszego przyjaciela.
Cios nadchodzi z reguły w chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy. Takie już jest to nasze życie...

Ucieszyło mnie, że właśnie kupiłam buty narciarskie Udało się ustrzelić niezłą promocję w Go Sport. Nordica Olympia GTS 6 za 400 zł!! (przecenione z 770)
I do tego takie ładne:
http://www.skipanorama.pl/sprzet/buty/2 ... GTS_6.html

(Moje są w kolorze czarnym z fioletowymi elementami)

Rysio napisał(a):Zauważ że pług w czasie tej 1 godziny, którą Ci zajęła podróż również przejechałby 10 km. Sieć drogowa Warszawy ma długość 2837 km. Mówi Ci to coś

W te drugie mańkę było całkiem znośnie. To znaczy - jechali. Ja - stałem.
Po za tym, mijałem trochę pustych, bocznych, dojazdowych dróg.
Tam spokojnie mogli odśnieżyć. A, tak prawdę powiedziawszy, ja nie jeżdżę do centrum.
Nazwijmy to peryferiami, Tu się da odśnieżyć.
A tak w sumie to ja nie mam nic do pługów, piaskarek itp. itd.
Mam chodnik przed domem i duży taras do odśnieżenia, więc ich całkiem rozumiem i doceniam,
tyle, że jakbyś się spotkał z kobitą która czeka na ciebie pół godziny stojąc
w wejściu do undergroundu, też byś nie należał do zadowolonych.
A, wierz mi - Ona ma Lwa w znaku ...

pzdr

Na drugi raz pomyślisz bo jeśliś miał po nią 5 km to trza było z buta uderzyć. Zdrowotność by wzrosła no i romantyczny spacer byście mieli po zaśnieżonych ulicach

Jak przypuszczam pługi lada chwila wyjadą o ile już nie wyjechały. U nas na wsi ruch znikomy więc wypuściłem odśnieżaczy o 12 w południe coby przez "szczytem" (koło 15 po południu) zdążyli uprzątnąć, tyle że dróg do utrzymania troszkę ponad 60 km więc daliby rady nawet łopatami.

Dzisiaj jedna mieszkanka do mnie zadzwoniła - panie drogi są nieprzejezdne !!! (śnieg zaczął padać o 6.30 a ona dzwoniła o 8.00) zadałem pytanie - skąd pani dzwoni - no jak to skąd z pracy, normalni ludzie o tej porze pracują wyryczałą - a jak pani dojechała skoro drogi są nieprzejezdne - żałuję że nie widziałem jej miny, ale ten tekst stosuję od 10 lat i wciąż działa

Pozdrav dla wszystkich zasypanych

maslinka napisał(a):No to życzę szybkiego znalezienia pracy A póki co przyjemnych zjazdów

Dzięki!
A buty bardzo fajne i super cena!

Rysio napisał(a):Zdrowotność by wzrosła no i romantyczny spacer byście mieli po zaśnieżonych ulicach

Widziałeś ty kiedy romantyczny spacer z Lwicą?

Właśnie zarezerwowałam bilety na ferie do Hiszpanii
Ktoś może wie jaka jest tam pogoda na przełomie lutego i marca ?

weldon napisał(a):

Rysio napisał(a):Zdrowotność by wzrosła no i romantyczny spacer byście mieli po zaśnieżonych ulicach

Widziałeś ty kiedy romantyczny spacer z Lwicą?

Właściwie to szczerze Ci współczuję... Lew to podobno jednak najszczęśliwszy znak Zodiaku, pełen godności, honoru i dumy, energiczny i pełen życia, o dominującej silnej osobowości. Cóż z tego, że gra przez całe życie? Ma poczucie własnej wartości. Skontaktuję Cię z moim mężem, we dwóch dacie nam radę....

Pierwsze udane (lub mniej) próby z obróbką zdjęć w panoramę.

Smoki3

masmedia napisał(a):Właśnie zarezerwowałam bilety na ferie do Hiszpanii
Ktoś może wie jaka jest tam pogoda na przełomie lutego i marca ?

Może być taka sama jak u nas w tej chwili w Barcelonie jest nawet zimniej

Dallas - Darla umarła...co teraz będzie z biednym Thorn'em?