napisał(a) Użytkownik usunięty » 01.12.2017 19:20
walp napisał(a):Powodzenia.
Nie dzięki

Zostaję w sferze inżynierii systemowej ale umoczę stopy w nixach zaś kiedy wszyscy chodzą z głową w chmurach, ja wrócę po trochu do korzeni, tj. warstwy HW

walp napisał(a):Jeżeli chodzi o relacje, o których wspomniałeś, to niestety, ale kultura korporacyjna często ogranicza się do dress code'u i porąbanej
korpomowy w stylu: "kiedy zbliża się dedlajn, trzeba sfokusować się na targecie i kejsie ASAP, bo inaczej... będzie fakap".
Pracownik jako człowiek jest na dalekim planie.
I tak i nie. O ile mój team Rolls-Royce w UK był spoko i nie przesiąknięty korpo-bełkotem, tak czeski multi-client team skupiony wokół Simatic IT, to już połączenie czeskiego stylu pracy z zarządzaniem... Problemem też było to, że bezpośredni managerowie ekipy z Nového Jičína/Olomouce siedzieli w... UK. Do tego jeszcze dochodzi kultura pracy - polska korpo a zagraniczna. W bourze we Włoszech czy Holandii było zupelnie inaczej...
piekara114 napisał(a):Powodzenia.... A jak nie ma reakcji na odejście, to nie ma co sobie głowy zawracać...
Nie dzięki. Jak tam zaczynałem, to latali w powietrzu, żebym był zadowolony. Ale to też - po chryi, że mnie olewają... No, było minęło.