Chorwacja z trzyletnim dzieckiem - ma to sens?

Często straszne wizje roztaczają ci co jeżdżą do Cro bez dzieci Piszą co im sie wydaje, konfabulują. I potem wystraszeni rodzice szukają tego piachu w Cro A dzieciaki doskonale dają sobie rade w Cro, czy to na skalistych czy żwirowych plażach. Naturalnym jest, ze to musi być model na uwięzi i należy bacznie na dzieciaka uważać. Ale tak samo trzeba uważać na dziecko na asfaltowej , prostej drodze, Bywając w Borku widziałem na plaży (Anadingač) dzieci mające i półtora roku. I dały radę, często lepiej niż stare zgredy Nie obyło się bez otarć, upadków ale to zwykłe doświadczenia. Myślę, ze jadący rower na ulicy najeżdżający na dziecko spowoduje 100 razy większe nieszczęście niż skalista plaża w Cro.

Ja jadę z córą 8 lat i synkiem rocznym.Córcia lubi jeździć i podróż do Chorwacji znosi świetnie. Junior za to zanim zaśnie dostaje szału . Jedziemy na noc , do odważnych świat należy Liczę na to ,że większość drogi prześpi.

maniust napisał(a):

gusia-s napisał(a):Hehe, nieźle dziadek wnukowi przyszłość już zaplanował

No a co , trza oswajać małego od małego ........
Co by potem jak podrośnie dziadkowi doopy nie zawracał , a gdzie winiety , objazdem czy nie , kuny czy euro itd itd......

Będzie kolejny (mały) cro-maniak

Co do tematu:
My byliśmy z niespełna 3 letnią córcią. Jechaliśmy 26 h, bo objazdami, ale dała radę - zniosła podróż najlepiej z nas wszystkich, była wypoczęta, spała wygodnie, w ciągu dnia bajki na tablecie, gry, malowanki, a na stacjach bieganie i place zabaw. Na plaży widziałam też rodzinkę z dzieckiem max 6 m-cy, bo był jeszcze w foteliku. Oczywiście trza wziąć parasol lub namiocik na plażę dla maluszka. Ale spokojnie jest taki wyjazd możliwy. Nie ma się czego obawiać. Dziecko na pewno będzie przeszczęśliwe

My 4.09 wyjeżdżamy z ośmiomiesięczną córeczką. Nie lubimy słuchać porad typu "z tak małym dzieckiem?!". Uważamy, że warto i tyle. Jak Bóg da, to będziemy jeździć w trójkę- rok w rok, tak jak jeździliśmy "za kawalera"

brzo1985 napisał(a):My 4.09 wyjeżdżamy z ośmiomiesięczną córeczką. Nie lubimy słuchać porad typu "z tak małym dzieckiem?!". Uważamy, że warto i tyle. Jak Bóg da, to będziemy jeździć w trójkę- rok w rok, tak jak jeździliśmy "za kawalera"

I bardzo dobrze ... ja ostatnio usłyszałam coś takiego...
- hmmm fajnie Wam, że sobie tak jeździcie, też byśmy chcieli ale nasze dzieci jeszcze za małe
- a ile mają??
- 8 i 12 lat
-

brzo1985 napisał(a):My 4.09 wyjeżdżamy z ośmiomiesięczną córeczką. Nie lubimy słuchać porad typu "z tak małym dzieckiem?!". Uważamy, że warto i tyle. Jak Bóg da, to będziemy jeździć w trójkę- rok w rok, tak jak jeździliśmy "za kawalera"

Jak Bóg da, to ja życzę wyjazdów w 4 i może w 5 też
Co tam w 3

My oczywiście z opcji, że dzieci są nasze i robią to co my - no to jeżdżą do Cro, czy im się podoba, czy nie
Na szczęście się podoba, jeszcze
Zaczęli jeździć od 4 latka (starszaki), a najmłodsza od 8 miesiąca - teraz znowu się szykujemy, a ma 19 miesięcy I za rok, za dwa, za trzy... też pojedzie - sens jest zawsze - choćby dla samego wspólnego spędzenia czasu...

Florek przyjdzie na świat we wrześniu br. i nie wyobrażamy sobie nie wyjechać w 2016 roku do drugiej ojczyzny Dwuletnia siostrzyczka na pewno odciąży rodziców zajmując się bratem (joke)