napisał(a) Owain » 27.05.2010 07:58
To ja jeszcze pomęczę tutaj. Z racji bliskości często bywam w Słowacji (na?;)), w zeszłym roku w lipcu do Bułgarii a we wrześniu na Wegry (do?;)) jechałem i droga nad Domaszą NIE BYŁA połatana a dziurawa jak sito. Ponadto jadąc nad Domaszą musimy przejechac Stropkov, który ciagnie sie jak smród za wojskiem tzn ok 15 km terenu zabudowanego i 50 km/h za przestrzegającymi przepisów słowakami, potem znów wpadamy na przedmieścia Vranova, również długa jazda przez miasto, w zeszłym roku jeszcze rozkopane, fatalne wspomnienia.
Wybierając trasę o której pisałem omija się Stropkov, dziurawą i kręta drogę nad Domaszą a Vranow praktycznie omija się nie wieżdżając do miasta, dalej to już droga prosta jak lotnisko do samej granicy węgierskiej. Plus też w stosunku do 'starej drogi' preszov - koszyce taki, że nie błądzimy po tych dwóch miastach. Jest jeszcze jedno, ale nie chcę wprowadzać w błąd, kolega z pracy upiera się że czytał gdzieś że 'stara droga' lecąca wzdłuż autostrady Presov-Koszyce jest płatna tak samo jak autostrada. Prawdopodobnie chodzi o samochody powyżej 3,5 tony ale kolega się upiera że o wszystkie. Trzeba to sprawdzić.
Osobiście wolę zapłacić te 20 zł by choć te 30 km poczuć przyjemność jazdy autostradą, która to w Polsce występuje nader rzadko.