Chorwacja 2011 czyli cała prawda wyszła na jaw

Witam wszystkich wieczorową porą.
Co do relacji po latach ...a tak jakoś dzisiaj mnie naszło... takie Noworoczne postanowienie

Fotki będą .

Ciekawe jaki kierunek?

Wreszcie nastapił dzień wyjazdu - samochód zapakowany na maksa , ale bardzo estetycznie Żadnych cygańskich taborów - czyli kołder,poduszek i garów pod szybę.Firanka nad bagażnikiem zasunięta, za fotelem kierowcy dwie walizki ale bezpiecznie zablokowane .
Trasa ustalona , oczywiście przy pomocy Cro.pl.
Ponieważ Austria wypadła postanawiamy urozmaicić sobie drogę jadąc słynną na forum węgierską 86 ( E65)
Pierwszy etap podróży to Jeziora Plitvickie - 926 km.
Wyruszamy świtem bladym - koło 6 .Wóz uzbrojony w GPS i CB śmiało pomyka w kierunku Cieszyna.Zgodnie
z opisem oczywiście z cro , zatrzymujemy się koło wieży Eiffla celem nabycia słowackiej winietki .
I raźno jedziemy dalej .
Droga 86 na Węgrzech zaskakuje nas niewielkim ruchem oraz bardzo wesołymi kierowcami polskich ciężarówek, którzy swoją rozmową przez CB zabawiali nas aż do granicy słoweńskiej.Do dziś pamietam streszczenie filmu "Zróbmy sobie wnuka " w ich wykonaniu
Na granicy ze Słowenią kolejna kartka z Cro - jak ominąć słoweńską płatną autostradę.Jedziemy jak po sznureczku
Myku,myku i już granica chorwacka.Tam na dzień dobry mapka Chorwacji i parę broszurek.
Nonszalancko wrzucam je do schowka (przebiegła byłam i za poradą z Cro zamówiłam sobie do domu materiały
promocyjne juz dawno ) , macham paszportem - a co , światowa kobieta jestem - mam nawet pieczatki w paszporcie i tniemy zgodnie z przepisami oczywiście, dalej.

już odpowiadam :
- foty będą (tylko musze je wciepać na jakiegoś fotosika oraz przeczytać post"jak wklejać zdjęcia" )
- kierunek jak najbardziej słuszny , czyli Makarska Riwiera

Pozdrawiam.

trochę odpocznę od pisania swojej relacji ,a co mi tam , relax należy się

Aune napisał(a):już odpowiadam :
- foty będą (tylko musze je wciepać na jakiegoś fotosika oraz przeczytać post"jak wklejać zdjęcia" )
- kierunek jak najbardziej słuszny , czyli Makarska Riwiera

Pozdrawiam.

proponuję ze swojego kompa zdjęcia wciepać obrabiać zdjęcia ACDSee 9 photo Menager -freeee z inter......

Jest wreszcie autostrada .Daleko tośmy jednak nie zajechali. Przed nami wredny, paskudny korek ,aż po horyzont i bramki wjazdowe.
No tak, na cro pisali,że na Rijekę w sobotę popołudniu to zawsze korek.A jeszcze przełom lipca-sierpnia...
Ale ja myślałam,że akurat w moją wymarzoną,jedyną sobotę korka nie będzie.
O święta naiwności.

Szybka decyzja - widać zjazd z autostrady więc spadamy.Przed nami auta z Polski ale jakoś głupio nam było pytać na CB obcych ludzi o drogę.
Ryzyk-fizyk ustawiamy GPS "omijaj drogi płatne" i fru...
Na najbliższym skrzyżowaniu my jako jedyne auto skręcamy w lewo inne auta jada w prawo .Coś nie tak ? Trudno, Krzysiek nam tak droge wyznaczył więc jedziemy.Troszkę pokluczyliśmy ,ale Krzysiek nawet się nie zająknął, że źle.

I tu wybaczcie.Foto-aparat leżał sobie w estetycznie zapakowanym bagazniku i nawet jednej marnej fotki z tego etapu drogi nie mamy.

Mijamy w końcu Slunj - żal wodospadów , ale twardo jedziemy dalej.Wreszcie jest : Auto Kamp Korana.
Wypychamy do recepcji dziecko - niech gada po obcemu, bo u nas z akcentem kiepsko

http://www.eurocampings.pl/pl/europie/c ... na-105229/

Podaję ceny z 2011 - może dużo nie podrożało .
3 osoby - 3 x 67 KUN
Namiot - 1 x 22 KUN
samochód 1 x 15 KUN
ichnie klimatyczne - dorośli 2 X 6 KUN a młody (dziecko od 12 do 18 lat) 3 KUNy
Całość z podatkiem 253 KUNY.

Widzę z rachunku,że płaciliśmy gotówką .Czyli musieliśmy gdzieś po drodze wyciągnąć zwierzaki z bankomatu bo w Polsce nie kupowaliśmy. Pewnikiem na granicy chorwackiej.
Autokamp Korana jest bardzo sympatyczny i ...rozległy.Toalety czyste , ciepła woda non stop a kabin prysznicowych na tyle dużo,że nie ma tłoku. skąd inąd porażających tłumów nie ma.
Po kilku dobrych minutach znajdujemy plac z prądem.
Dookoła pustki - rozkładamy nasz namiot typu "tadaaam " , czyli samorozkładające sie kółko z Decathlonu .Super wynalazek na szybki nocleg.
To tak fajnie się pisze : rozkładamy namiot , itd...ale w realu wypakować z bagaznika ten chłam : stoliczek, krzesełka, materacyki, poduszeczki, kuchenka (kto ma instrukcje ) , talerzyczki, kubeczki (z puszki pić nie będę ) to trwa wieczność.
Po spożyciu leczo własnej produkcji oraz piwa z Polski (zawsze zabieramy pare sztuk,żeby wczasów nie zaczynać od nerwowej bieganiny po sklepach udajemy się na spoczynek.
Jeszcze tylko obowiązkowa lektura wydruków z cro na temat zwiedzania jezior i lulu.

Mervik ,
"obrabiać zdjęcia ACDSee 9 photo Menager " - czy to nie jest aby zaraźliwe bo tak strasznie brzmi

Aune napisał(a): czy to nie jest aby zaraźliwe

śmiało bez rękawiczek zdjęcia proszę 800x600

Aune napisał(a):już odpowiadam :- foty będą (tylko musze je wciepać na jakiegoś fotosika

Zostaw w spokoju tego rozbójnika

Dosiadam się

ja zaraz za Tobą:) EithelAmarth

Aune szybko jedziesz, ledwo nadążam. Pozdrawiam

Witam wszystkich przegladających w to piekne zimowe południe.
Jest mi bradzo miło,że ktoś czyta moje wypociny, zwłaszcza że nie udzielam się na forum,jestem taki cichy czytacz.
Zarejestrowałam się dość dawno ale nie odważyłam na uczestnictwo.Obawiam się,że moje odpowiedzi i porady będą mało precyzyjne i mądre.

AnaSz - pozdrawiam krajankę (mały patriotyzm lokalny)

Fresz - nie zasuwam wcale - własnie utknęłam na zdjęciach.Skopiowałam sobie instrukcję wklejania zdjęć - oczywiście umieszczoną na cro.pl i podejmę próbę.

Panie Januszu , fotosika-rozbójnika nie tykam.Od lat wierna jestem Picasa i przy nim (ten Picasa czy ta ?) zostanę.

Mervik - fajna relacja - bardzo proszę nie rozsiadać się u mnie tylko do roboty

Witam, gospodynię A to skąd dokładnie jesteś?