Brač - Povlja : Wakacje 2011 x2 (czerwiec+sierpień/wrzesień)

tony montana napisał(a):ech... usiąść tam sobie teraz spokojnie z Karlovaćko ...

My tam cały czas siedzimy
Serio ... czuję się jakbym tam był najdalej wczoraj.

Fatamorgana napisał(a):Muszę przyznać, że będę trochę zrzynał z krajobrazów...jak tam dotrę.

Zrzynał ? ...
Ty tam lepiej nic już nie zrzynaj. W zeszłym roku, po drugiej stronie wyspy, pożar zrobił swoje, więc ... nie strasz, bo Cię na prom nie wpuszczą

Czesiek63 napisał(a):Witam no Nero foty jak zwykle robią wrażenie szczególnie z tym widokiem

Witaj Czesiek. Dziękuję - staram się, jak tylko umiem

nero napisał(a):

tony montana napisał(a):ech... usiąść tam sobie teraz spokojnie z Karlovaćko ...

My tam cały czas siedzimy
Serio ... czuję się jakbym tam był najdalej wczoraj.

Fatamorgana napisał(a):Muszę przyznać, że będę trochę zrzynał z krajobrazów...jak tam dotrę.

Zrzynał ? ...
Ty tam lepiej nic już nie zrzynaj. W zeszłym roku, po drugiej stronie wyspy, pożar zrobił swoje, więc ... nie strasz, bo Cię na prom nie wpuszczą

Czesiek63 napisał(a):Witam no Nero foty jak zwykle robią wrażenie szczególnie z tym widokiem

Witaj Czesiek. Dziękuję - staram się, jak tylko umiem

................... hehe witam to staraj się tak dalej przynależność do klubu zobowiązuje

sobota 03.09.2011r
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz też tego dokonać.

Podczas naszego poprzedniego, czerwcowego pobytu na wyspie, nie dane nam było zobaczyć wszystko, bo najzwyczajniej zabrakło nam czasu.
Wyspa Brač niby nie jest jakaś mega olbrzymia (choć trzecia co do wielkości z wysp chorwackich) ale jest na niej dużo miejsc, do których po prostu trzeba zajrzeć, chociaż na chwilę - tak żeby mieć jako taki obraz całej wyspy.
Wybiegnę trochę do przodu i powiem Wam, że nam niestety i podczas drugiego pobytu nie dane było dotrzeć wszędzie ale ... może to i dobrze, zostało coś na zaś

Przed nami kolejny cały dzień spędzony na włóczeniu się po wyspie.
Zajrzymy w nowe miejsca oraz w te, które darzymy dużym sentymentem.

Zwarci i gotowi na godne reprezentowanie jedziemy na drugi koniec wyspy.



Na pierwszy ogień idzie Uvala Osibova. Jest to dość mocno wcięta w ląd zatoka, trochę poniżej miasteczka Milna.


Za stroną bol.hr

Dla lepszej orientacji poniżej cała rowerowa mapa wyspy z drogami i większością ścieżek.
Mapa Brač - Klik

Znajduje się tu dosłownie kilkanaście, w większości nowych, apartamentów plus kilka jeszcze w budowie.
Gdyby ktoś szukał lokum tam, gdzie diabeł mówi dobranoc ... proszę bardzo





Zejścia do wody wyglądają tu tak



a widoki jakie rozpościerają się z tego miejsca są







Sami rozumiecie ... Jadran wzywa

cdn.

cd.

Szybka kąpiel zaliczona. Jedziemy na dalszą eksplorację wyspy.
Wyjeżdżając z Osibovej skręcamy w prawo. Po drodze mijamy znak Spacamiza (z dojazdem w dół drogą szutrową) - odpuszczamy, jedziemy dalej asfaltówką.

Filmik z drogi - Klik

Dojeżdzamy nią do kolejnej zatoki, która zwie się Maslinova.
Mamy w niej hodowlane kręgi i pozostały po u-bocie stary bunkier.
Przy bramie hodowli asfalt zamienia się w szuter, zatem parkujemy i dalszą drogę pokonujemy spacerkiem.

















Dochodzimy do kolejnej zatoki z dziką plażą, na której rozgościła się już para niemieckich golasów.
Zostawiamy ich w spokoju i idziemy dalej.
Jak w Osibovej śladów pożaru z lipca 2011r widać nie było, tu jest ich już sporo Trochę przygnębiający to widok.





Oprócz golasów, kąpieli zażywa również kilka samochodów.



Droga, jak się potem okazało, prowadzi jeszcze sporo, sporo dalej. Niestety upał i tym razem z nami wygrał. Zawracamy.
Tę trasę należy zdecydowanie pokonać samochodem, rowerem, skuterkiem czy łódką. Pewnie warto, ale to zostaje też na zaś.
Jedziemy dalej ...

cdn.

nero napisał(a):sobota 03.09.2011r
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz też tego dokonać.

Podczas naszego poprzedniego, czerwcowego pobytu na wyspie, nie dane nam było zobaczyć wszystko, bo najzwyczajniej zabrakło nam czasu.
Wyspa Brač niby nie jest jakaś mega olbrzymia (choć trzecia co do wielkości z wysp chorwackich) ale jest na niej dużo miejsc, do których po prostu trzeba zajrzeć, chociaż na chwilę - tak żeby mieć jako taki obraz całej wyspy.
Wybiegnę trochę do przodu i powiem Wam, że nam niestety i podczas drugiego pobytu nie dane było dotrzeć wszędzie ale ... może to i dobrze, zostało coś na zaś

cdn.

Skąd ja to znam. W czerwcu byliśmy od Was dłużej, ale południe wyspy mogę posmakować dopiero dzięki waszej relacji. Dzięki Ale może to i dobrze, bo jest motywacja, żeby na Brac jeszcze wrócić.
Pozdrawiam
K

A co do strat po pożarach, to patrząc w ubiegłym roku we wrześniu z promu do Veli Luki myślałem, że jest zdecydowanie gorzej.

krombocher napisał(a):A co do strat po pożarach, to patrząc w ubiegłym roku we wrześniu z promu do Veli Luki myślałem, że jest zdecydowanie gorzej.

W kolejnych miejscach było niestety gorzej. Pokażę to jeszcze później.
Pozdrav

P.S. Gdzie tym razem się wybieracie?

nero napisał(a):

krombocher napisał(a):A co do strat po pożarach, to patrząc w ubiegłym roku we wrześniu z promu do Veli Luki myślałem, że jest zdecydowanie gorzej.

W kolejnych miejscach było niestety gorzej. Pokażę to jeszcze później.
Pozdrav

P.S. Gdzie tym razem się wybieracie?

tak czułem z tymi pożarami.
Co do wyjazdu, to w czerwcu penetrowaliśmy zatunelowy Peljesac, a dokładnie słynny Borak. Ale to było w czerwcu i teraz już coś mnie nosi. Więc jak będzie fajna pogoda, to może pod koniec września lub na początku października wyskoczymy gdzieś bliżej - może Kvarner okolice Opatji (na celowniku był Brsec) lub Rab. Macie jakieś sugestie (myślałem też o Pagu, ale w tym terminie obawiam się, żeby mnie nie wywiało).
Pozdrawiamy

Widze Nero że spenetrowałeś teren dokładnie . ja również tam nie dotarłem ale dzięki Tobie na pewno kiedyś tam będę bo miejsce wyjątkowo mi odpowiada jeszcze jeszcze parę miejsc na Brac do zwiedzenia na szczęście zostawionych na następny raz

krombocher napisał(a):

nero napisał(a):

krombocher napisał(a):P.S. Gdzie tym razem się wybieracie?

Co do wyjazdu, to w czerwcu penetrowaliśmy zatunelowy Peljesac, a dokładnie słynny Borak. Ale to było w czerwcu i teraz już coś mnie nosi. Więc jak będzie fajna pogoda, to może pod koniec września lub na początku października wyskoczymy gdzieś bliżej - może Kvarner okolice Opatji (na celowniku był Brsec) lub Rab. Macie jakieś sugestie (myślałem też o Pagu, ale w tym terminie obawiam się, żeby mnie nie wywiało).
Pozdrawiamy

Dla nas Borak jest jeszcze zagadką ale ... jest oczywiście w planach!
Kvarner (dla równowagi) pod koniec września, jak najbardziej!
Najważniejsze to dobrze się zorganizować i wszędzie będzie OK - mz oczywiście
Pozdrav

Czesiek63 napisał(a):Widze Nero że spenetrowałeś teren dokładnie . ja również tam nie dotarłem ale dzięki Tobie na pewno kiedyś tam będę bo miejsce wyjątkowo mi odpowiada jeszcze jeszcze parę miejsc na Brac do zwiedzenia na szczęście zostawionych na następny raz

Do dokładnego spenetrowania to jeszcze dużo, dużo nam brakuje, ale ... nie ukrywam, że też bardzo nas to cieszy

Witajcie

Kolejna pozycja obowiązkowa z wielką przyjemnością została uzupełniona

Brać tu , Brać tam , ogromny w związku z tym na Brać smak mam . . .
Nie w tym , to w następnym roku Brać musi zostać odwiedzona przez nas
Zanim to nastąpi , będę zwiedzał ją z Wami


Pozdrawiam
Piotr

Hejka!
Wasnie jestem w Povlji wiec moge potwierdzic w 100%, ze jest tak jak w relacji nero a moze i lepiej.

Jesli macie jakies pytania, to na biezaco odpowiem.

Ale tu u Was pięknie, cieplutko...pozwolicie, że się trochę ogrzeje?

piotrf napisał(a):... Brać tu , Brać tam , ogromny w związku z tym na Brać smak mam . . .
Nie w tym , to w następnym roku Brać musi zostać odwiedzona przez nas
Zanim to nastąpi , będę zwiedzał ją z Wami

Postaram się skutecznie ... zahipnotyzować
Choć obawiam się, że jak tak dalej pójdzie (permanentny brak czasu) to zdążysz ją zwiedzić przed końcem naszej relacji

ania.mor napisał(a):Hejka!
Wasnie jestem w Povlji wiec moge potwierdzic w 100%, ze jest tak jak w relacji nero a moze i lepiej.

Że jest lepiej, to ja dobrze wiem
Ja mam jedno podstawowe pytanie - Czy Ticja Luka nadal jest taka ... magiczna?

Jacek S napisał(a):Ale tu u Was pięknie, cieplutko...pozwolicie, że się trochę ogrzeje?

Grzej się
Zaraz do pieca dołożę

maslinka napisał(a):Nero, jaka była jakość szutrówki prowadzącej do Osibovej? Niestety tam nie dotarliśmy... Nawet nie wiem, w którym miejscu w Milnej należało zjechać...
Pewnie to dosyć proste, ale nam się nie udało. Byliśmy natomiast na plaży na Rt Bijaka.

A my nie doszliśmy do Rt Bijaka, bo się szło i szło ... za daleko - tak nam się wtedy wydawało

Do Osibovej prowadzi droga asfaltowa.
Należy, tuż przed samym wjazdem do Milnej, odbić w lewo. Później dość ostro, zakrętami pod górkę - przy cmentarzu.
Miejscami droga jest bardzo wąska i jednokierunkowa, ale z tego co pamiętam asfalt na niej (w całości) jest. Za to droga powrotna jest już częściowo szutrowa.

Obrazkowo wygląda to tak:
Filmik 1 - Klik - to już sam dojazd do Osibovej.
Filmik 2 - Klik - dojazd szutrem do rozjazdu: w lewo Milna, w prawo zatoka Maslinova.



Pozdrawiamy wszystkich, którzy tu zaglądają