Bora - Tramontana - dla informacji i ku przestrodze

CroMarek napisał(a):Z kolei od innego znajomego Chorwata dowiedziałem się, że ten wiatr, to właściwie nie była Bora, tylko jej groźniejsza odmiana Tramontana.

Coz, na zeglowaniu sie kompletnie nie znam, ale "moj" Chorwat twierdzil, ze to byla Nevera. Zdarza sie 2-3 razy w roku, ale zwykle to sa burze i deszcz - a tym razem doszedl bardzo gwaltowny i silny wiatr. Jego w tym dniu ostrzegli i nie wyplynal w morze swoja lodzia, ale jego kolega nie posluchal i wyplynal. Wrocil dopiero po 2 dniach Ponoc na Pagu, gdzie bylem, zatopilo 17 lodzi w tym w Pagu wywrocilo jacht z 12 osobami na pokladzie. Na szczescie wszystkim udalo sie wyjsc z tego calo.
Ja powiem szczerze, ze nabralem szacunku do Adriatyku. Jak ktos tu pisal, traktowalem go jak wieksze jezioro. Czwarty raz bylem w Chorwacji i morze zawsze bylo spokojne, cieple - tylko plywac i niczym sie nie przejmowac. Nawet myslalem, zeby zrobic sobie patent sternika i poplywac jakims pontonem. Po tym, co zobaczylem 26.08.2012, juz wybilem sobie ten pomysl z glowy. Nic nie zapowiadalo takiego uderzenia wiatru i takich fal. Cale szczescie, ze w tym dniu corka nie chciala zabierac na plaze pontonu (taki maly, dmuchany tylko z wioslami, gdzie ledwo wchodze ja i dzieci). Gdybysmy wyplyneli kawalek od brzegu to juz bym nie dowioslowal do plazy na pewno a rozbli sie tym pontonikiem gdzies o skaly. Niby chmurki byly, gdzies z daleka bylo widac ciemniejsze, ale takiego sztormu to sie nie spodziewalem. W ciagu doslownie 5min. pogoda sie tak zmienila, ze wszystko zaczelo latac po plazy. Pobieglem lapac parasol obcych ludzi, ktorzy plazowali obok, jak wszystkie nasze graty zaczely fruwac. Krzyk zony, pisk dzieci a mnie chcialo zwiac z tym parasolem. Ustac z nim nie moglem. Dobrze, ze ktos mi pomogl, bo bym zaczal fruwac razem z mewami Jak sie ogarnelismy to polecielismy do apartamentu ratowac co sie da. Parasol nam polamalo, poduszki z krzesel pofrunely w sina dal a i krzeselka plastikowe chcialo zabrac. Pontonik zdazylem "zacumowac" do drzwi garazowych gospodarza to rano znalazlem tylko sznurek z wyrwanym kawalkiem gumy Corka po tym wszystkim przez godzine bala sie wyjsc z apartamentu a ja polecialem z kamera i aparatem robic zdjecia. Reasumujac przezylem lekki szok w zwykle cieplej i spokojnej Chorwacji. Okazalo sie, ze z natura nie ma zartow.

CroMarek napisał(a):@LeszekB:
Gdzie na Solcie są stacje benzynowe koło brzegu, żeby można było uzupełnić paliwo na drogę powrotną?
Będę płynąć z Segetu/Trogiru.
Ale chodzi mi o stacje dostępne na piechotę z pontonu.
W tym roku, to już tam nie popłynę, choć plan był, ale zabrakło czasu
Ale za rok, kto wie...

Ma prawdę Jacek. Stacja jest w Rogaczu tylko jak ja brałem benzynę tak nikogo nie było. Ale jak przyjedzie jacht i kupuje 1000 litrów, to trzeba czekać. Albo zaraz przy INA jest cukiernia z lodami albo i kawiarnia.

Radno vrijeme van sezone:
PON - ČET: 08:00 - 14:00
PET: 14:00 - 20:00
SUB: 08:00 - 13:00
Nedjeljom i blagdanima ne radi
Radno vrijeme u sezoni je svakim danom od 06:00 - 22:00.
Mogučnosti plaćanja: INA kartica, AX, DC, EC/MC, VISA, MOL
albo jest to i tutaj: http://www.visitsolta.com/hr/usluge-i-s ... e-d-d.html

Jeszcze podaję ciekawe strony http://www.solta.hr/

A dalsza stacja benzynowa jest w Milnie (Bracz).
Cześć Leszek.

LeszekB napisał(a):Ma prawdę Jacek. Stacja jest w Rogaczu tylko jak ja brałem benzynę tak nikogo nie było. Ale jak przyjedzie jacht i kupuje 1000 litrów, to trzeba czekać. Albo zaraz przy INA jest cukiernia z lodami albo i kawiarnia.
A dalsza stacja benzynowa jest w Milnie (Bracz).
Cześć Leszek.

Dziękuję za informację.
No to wiem, gdzie tankować w przyszłym roku

Dobra rada to nie jeździć w pełnię księżyca, nie będzie problemu z borą i zamkniętymi autostradami.
Zdarzyło mi się widzieć przewróconego TIRa, osobowego merca postawionego na sztorc i ciężki motocykl na barierach. Autostrady były zamknięte chyba od 20 do 5 rano i ze 300 aut koczujących na Jadrance
Nie dało się jechać 2t autem







============================
http://spearo.republika.pl

Morski Pas napisał(a):

CroMarek napisał(a):Co ciekawe, z brzegu morze wcale nie wyglądało groźnie. Było co prawda mocno pofalowane i fale miały grzywy, ale siłę fal i wiatru można było dopiero ocenić po zachowaniu się pływających (sic!) jednostek.
No i ewentualnie po ptakach, które bez specjalnego powodzenia próbowały lecieć pod wiatr.

Te słowa powinno się powiększyć, oprawić w ramki i pokazywać każdemu, kto twierdzi, ze Adriatyk to takie większe jezioro, a twierdzenie swoje opiera tylko tym co widział z brzegu.

Ja tę Twoją relację zapisuję sobie w zakładkach i będę pokazywał tym, którzy myślą, że mają Titanica z gumy.

pozdrav K

Dzięki Morski za dobre słowo.
Faktycznie było tak, że jak dotarliśmy do brzegu, to część turystów nie bardzo wiedziała, czemu jesteśmy tak hm... rozentuzjazmowani i podekscytowani.
I patrzyli nas nas i gratulujących nam Chorwatów nieco zdziwieni, bo przecież nic na wodzie nie było widać. Ot trochę wiatru i lekka fala.
Nie kojarzyli faktu latających po nabrzeżu przedmiotów z wiatrem na morzu...
Dzięki.

W niedzielę 26 sierpnia żeglowałem z Mljetu na Korcule. W prognozie pogody którą otrzymałem od firmy czarterującej była mowa o możliwym silnym wietrze i ewentulanym wieczornym sztormie. Część drogi przeszliśmy pod żaglami, potem wiatr zdechł więc odpaliłem silnik. Jak zobaczyłem chmury na szczytach gór Peljesacu to już wiedziałem że zaraz się zacznie. 15 minut później przyszło pierwsze uderzenie wiatru. Wiatromierz wskazał 39 węzłów i potem zgłupiał. Oceniam że momentami było do 50 węzłów. Znajomy płynął z Trogiru na Vis. Jemu wiatromierz wskazał 49 węzłów. Według tych wskazań sztorm miał 9 w skali Beauforta. Po 3 godzinach dopłynęliśmy do mariny Korcula. Już się uspokoiło na tyle że mogłem wejść do mariny. Niestety nie było miejsc i trzeba było stanąć na kotwicy w zatoce Luka. Wiało jeszcze nieźle przez noc, obracało na kotwicy, trzeba było wystawić wachtę kotwiczną. Przy oddawaniu jachtu chorwat mówił że była to tramontana.

janek.pl napisał(a):W niedzielę 26 sierpnia żeglowałem z Mljetu na Korcule. W prognozie pogody którą otrzymałem od firmy czarterującej była mowa o możliwym silnym wietrze i ewentulanym wieczornym sztormie.
(...)
Wiatromierz wskazał 39 węzłów i potem zgłupiał.
Oceniam że momentami było do 50 węzłów.
Znajomy płynął z Trogiru na Vis.
Jemu wiatromierz wskazał 49 węzłów.
Według tych wskazań sztorm miał 9 w skali Beauforta.
(...)
Przy oddawaniu jachtu chorwat mówił że była to tramontana.

UPS...
Aż sobie siadłem.
Dobrze, że nie miałem wiatromierza.
No i dobrze, że ponton nie wiedział, bo jest projektowany do wytrzymania 6 stopni.

To teraz trochę, jak z mudżahedinami czy Serbami, którzy zestrzelili F-22 Stealth'a - (niewidzialnego).
Potem pokazywali się na jego tle z napisem: "Sorry, nie wiedzieliśmy, że jest niewidzialny"

Coraz bardziej rozumiem gratulacje Chorwatów.

Samolot to F-117 Nighthawk i zestrzelili go Serbowie a dokladniej wegierski(z pochodzenia) pulkownik ktory byl dowodca baterii plot S-200 ktora nie powinna "moc" zestrzelic Nighthawka.Tenze pulkownik obecnie na emeryturze robi to o czym marzyl i to co lubi czyli......
piecze paczki i inne slodkie bulki w cukierni ktorej jest wlascicielem
Pilot sie uratowal i odnalazla go ekipa ratownicza a szczatki(kawalek platowca z charakterystyczna gwiazda USAF) jest ozdoba muzeum lotniczego w Novim Sadzie pod Belgradem

wermar napisał(a):Samolot to F-117 Nighthawk
(...)

Dziękuję za przypomnienie szczegółów

CroMarek napisał(a):Fale osiągały wysokość 3-4 metrów.....

ładny opis, ale z tymi falami to nieco przesadziłeś.

janek.pl napisał(a):......Wiatromierz wskazał 39 węzłów i potem zgłupiał. Oceniam że momentami było do 50 węzłów. Znajomy płynął z Trogiru na Vis. Jemu wiatromierz wskazał 49 węzłów. Według tych wskazań sztorm miał 9 w skali Beauforta........

Pewnie zapomniałeś zmienić wskazania wiatromierza z wiatru pozornego na rzeczywisty, stąd te wyniki. Tak naprawdę wiało wtedy max 20 węzłów i w porywach do 32, czyli 5 do 7 w skali Beauforta.

Napewno wiatromierz wskazywał wiatr rzeczywisty, płynąłem pod wiatr na silniku z prędkością 5 kn. Prognoza którą dostałem brzmiała :
"WEATHER REPORT ISSUED BY THE MARINE METEOROLOGICAL CENTER SPLIT
ON 26.08.2012 AT 1200 HOURS


WARNING

In the afternoon and in the evening are thunder storms possible, also gusts of NE wind, increasing to 35-45 knots, in the North and in a part of the Central Adriatic up to 65 with sea locally 4-5.
SYNOPSIS

The frontal disturbance is shifting from the North toward the Adriatic and after it a ridge of high is getting stronger.
WEATHER FORECAST FOR THE ADRIATIC FOR THE FIRST 12 HOURS

SE and SW winds, 6-16 knots, in the afternoon and in the evening rotating to NE, in the open of the Central and South Adriatic to NW, 12-24 knots, in the North and in a part of the Central Adriatic up to 38. Sea in the afternoon and in the evening increasing to 3-4, in the North and in a part of the Central Adriatic briefly 4-5. Visibility 10-30 km. In the North and in a part of the Central Adriatic increase of cloudy, locally rain and showers with thunder, elsewhere partial increase of cloudy with a risk of brief showers with thunder.
WEATHER FORECAST FOR THE NEXT 12 HOURS

Clearing. Moderate to very strong NE, in the open sea NW winds, in the North Adriatic gradually diminishing. Sea slight, in the open moderate. Fresher.
PMC - Split"
W tym wątku na forum żeglarskim opis http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t ... 62e3dbf860

Progoza prognozą, a archiwalne dane pogody z tego dnia wygladają tak :
http://polish.wunderground.com/history/ ... me=NA&MR=1

Rano 27 sierpnia jak pisaleś na Sailforum rzeczywiście wiało około 20 węzłow.

realista2 napisał(a):Progoza prognozą, a archiwalne dane pogody z tego dnia wygladają tak :
http://polish.wunderground.com/history/ ... me=NA&MR=1

Rano 27 sierpnia jak pisaleś na Sailforum rzeczywiście wiało około 20 węzłow.

Realista!
Oni nie pływali po lotnisku!
Kasztela, a z niej pochodzą wskazania wiatromierza, jest trochę bardziej osłonięta od wiatru niż opisywane miejsca.

pzdr
Jacek

Na sailforum nie jest moja relacja, co widziałem osobiście to opisałem tutaj. Zauważ że między Korculą a Peljesacem lubi tworzyć się dysza