Ok, nie będziemy kruszyć kopii o to, które lepsze, bo jak mówią prawdziwi znawcy win, to jest dobre, które nam smakuje.
A tu mały wykład naukowy dla bywalców cro-baru - jak najbardziej na miejscu
Artykuł z " New England Journal of Medicine":
"Stado bawołów posuwa się tak szybko, jak najwolniejszy osobnik ze
stada.W przypadku polowania na stado to właśnie najwolniejsi i najsłabsi
zostają wybici najszybciej. Ta naturalna selekcja jest w gruncie rzeczy
pozytywna dla stada, bo pozwala na polepszenie zdrowia i szybkości ogółu
poprzez regularne eliminacje najsłabszych członków.
Mniej więcej w taki sam sposób,mózg ludzki jest tak szybki, jak
najwolniejsza jego komórka. Nadmierne spożycie alkoholu - jak wszyscy
wiedzą - niszczy neurony, ale w pierwszym rzędzie te najsłabsze i
najwolniejsze.
Tak więc regularne spożycie piwa pozwala, poprzez eliminację szarych
komórek, na uczynienie z mózgu szybciej i sprawniej działającego
narzędzia. Rezultaty tego bardzo poważnego studium epistemologicznego
utwierdzają związek pomiędzy weekendowym popijaniem i wydajnością w
pracy. Tłumaczy to jednocześnie dlaczego, kilka lat po studiach i po
założeniu rodziny, większość inżynierów nie może konkurować ze świeżo
dyplomowanymi kolegami, jeśli chodzi o osiągnięcia w pracy. Jedynie ci,
którzy kategorycznie zmuszają się do spożywania alkoholu w
nieprzyzwoitych ilościach, mogą utrzymać poziom intelektualny ze swoich
studenckich czasów."
Pozdrawiam
