napisał(a) zawodowiec » 25.10.2008 21:57
Siemka wszystkim,
Tak trochę smutno bo parę dni temu nasza stara kotka Kitka odeszła do krainy wiecznych łowów

Ostatnio rzadko się z nią widziałem, była cały czas u Rodziców a ja się włóczę po szerokim świecie. Jak ją ostatni raz widziałem latem to była po operacji ale jeszcze w dobrej formie...
Leszek Skupin napisał(a):Górki kurna, górki... każde górki budzią mój szcunek... czy to będzie 115m.n.p.m. od poz. morza czy to będzie 2500 m od poziomu 1000 m... ehhh góry moje góry góry Dedicated to zawodowiec & Typ & Kulki Pełny szacun i ukłony...
Leszek Skupin napisał(a):Kurrrrrr.... a ja ciągle słucham... Góry moje wierchy moje.... ojcze mój halny wietrze....
....... posłuchajcie i Wy.... Kamil szkoda że Ciebie tu nie ma.... Ku Chwale Gór 
Dzięki Lesiu za pamięć! Robi wrażenie ten kawałek, nie znałem tego.
Dla Ciebie i wszystkich coś w irlandzko-morskim klimacie, pośrednio przypomniane mi dziś przez przyjaciół.
Now
Fiddler's Green is a place I've heard tell
Where fishermen go if they don't go to hell...
Szkocja od Irlandii niedaleko, muzyka i trunki też podobne.

Przywiezione ponad rok temu z
pewnego wypadu. Wasze zdrówko!
maciek1956 napisał(a):Umiesz takie procenty pić

Pracowałem kiedyś w FSO i do czyszczenia głowić pamięci taśmowych mieliśmy spirytus, szkoda go było oczywiście do tych pamięci, przeszliśmy więc szkolenie w piciu mocnych trunków.
Spirytu sobie kiedyś spróbowałem łyka z samej ciekawości - przeszło przez gardło. Później sam coś pędziłem, moja śliwowica miała tylko 85 koni - szła przez kolumnę z wiórami dębowymi, ścisła kontrola temperatury i te sprawy, ale w końcu jestem alchemik z zawodu

Ostatnio edytowano 25.10.2008 22:08 przez
zawodowiec, łącznie edytowano 1 raz