Balaton

W tym roku wracając z Cro znajomi chcieli by zahaczyć i potoplać nogi w Balatonie.Może ktoś pomoże i doradzi gdzie to zrobić pojedziemy przez Węgry 86-tką.Ewentualnie może jakieś termy są po drodze.Coś mi w oko wpadło we Słowenii chyba Varazdin oraz właśnie na 86 ale nie pamiętam miejscowości.

ja bym chyba proponował jakieś baseny termalne. Prywatnie do Balatonu bez szczepionki na tężec bym nie wszedł

Pozdrawiam

Kiedyś też miałem taki plan, ale jak już dojechałem nad Balaton po dwóch tygodniach spędzonych w krystalicznej wodzie Adriatyku, bałem się wejść do tego bajora.

Podobnie jak przedmówcy - odradzam. No chyba że popatrzeć.
Opisywałem gdzieś na forum jak przy brzegu pływały węże. Brrrr.
Poza tym woda jakby 1. śmierdzi 2. wygląda jak brudna. Nie warto sobiue psuć wrażeń po Jadranie.
Pozdrav

Właśnie dlatego ja jestem za opcją basenów termalnych.

Ano niestety trzeba przyznać, że w dupach nam się poprzewracało od tego Jadrana Kiedyś człowiek taplał się w tych naszych bajorach typu Rybnik, Turawa, Dzierżno, Poraj a teraz jak mam wleźć do kolan żeby silnik na pawęż wrzucić to mnie trzęsie Balaton to niestety taki sam gliniok jak nasze bajora aczkolwiek pamiętam że jak wypłynęło się na głębszą wodę na rowerku to i woda była na tyle przejrzysta że te 1,5 - 2 metry człowiek widział. Sam jestem ciekaw jak tam teraz wygląda

Tu masz linka do term madziarskich

czekor68 napisał(a):W tym roku wracając z Cro znajomi chcieli by zahaczyć i potoplać nogi w Balatonie.Może ktoś pomoże i doradzi gdzie to zrobić pojedziemy przez Węgry 86-tką.Ewentualnie może jakieś termy są po drodze.Coś mi w oko wpadło we Słowenii chyba Varazdin oraz właśnie na 86 ale nie pamiętam miejscowości.

Z tej strony Balatonu mogę polecić z czystym srecem Keszthely i tuż obok Heviz. Mamy piekne wspomnienia i super zdjęcia z tych okolic.

czekor68 napisał(a):W tym roku wracając z Cro znajomi chcieli by zahaczyć i potoplać nogi w Balatonie.

Ja chcą to należy im to umożliwić.
Zobaczą, będzie się podobało lub nie ale Balaton "zaliczą".
Przez długie lata w drodze do Chorwacji robiłem sobie przerwę nad Balatonem a kilka razy nawet nocleg. Raz nawet usiłowałem się kąpać lecz panicznie boję się widoku węża a kilka tkich "osobników" stanęło mi na drodze (blisko brzegu), .......... pobiłem rekord na 100 m z przeszkodami.
Ponoć są niegroźne, uciekają przed człowiekiem, z widoku podobne do węgorza ale na samą myśl ....brrrr. Jednak nie zawsze można je spotkać. Ja spotkałem tylko raz.
Woda - ciepła, mokra. Czystość i klarowność wody zależy od jej poziomu i kierunku wiatru. Ogólnie - nic ciekawego.
Noooooo, ale skoro się przejeżdza obok to grzechem byłoby nie zobaczyć.
pzdr.

Dzięki wszystkim za opinie .Pozdrawiam.

Szanowni Forumowicze!!

Balaton to nie Jadran ,ale widzę ,że macie braki w wykształceniu.
Woda w Balatonie jest czysta , tylko piach zalegający dno Balatonu jest Pochodzenia Wulkanicznego i w związku z tym jak zmącicie dno to woda staje się "brudna i metna" ale nie z powodu brudu!!!! tylko struktury, wyglądu i pochodzenia piachu. A to jest różnica czy jest brudny ,czy wulkaniczny.
Kolor CZARNY to nie znaczy brudny , a kolor BIAŁY to nie znaczy czysty!!!!

Pozdrawiam!!! i udanego urlopu nad Balatonem!!!

Dr.Watson napisał(a):Woda w Balatonie jest czysta...

... w stopniu wystarczającym, jednak nie jest bardzo czysta.

Pamiętam sytuację sprzed kilku lat kiedy na Węgrzech wybuchła panika z powodu pojawienia się sinic w miesiącach letnich. Jak się temat zakończył nie wiem, bo nie śledziłem informacji ale taki fakt świadczy, że być może w niewielkim bo niewielkim stopniu ale do jeziora prawdopodobnie dostały/dostają się ścieki, które do rozwoju sinic są chyba niezbędne

Dr.Watson napisał(a):Szanowni Forumowicze!!

Balaton to nie Jadran ,ale widzę ,że macie braki w wykształceniu.
Woda w Balatonie jest czysta , tylko piach zalegający dno Balatonu jest Pochodzenia Wulkanicznego i w związku z tym jak zmącicie dno to woda staje się "brudna i metna" ale nie z powodu brudu!!!! tylko struktury, wyglądu i pochodzenia piachu. A to jest różnica czy jest brudny ,czy wulkaniczny.
Kolor CZARNY to nie znaczy brudny , a kolor BIAŁY to nie znaczy czysty!!!!
Pozdrawiam!!! i udanego urlopu nad Balatonem!!!

Za przeproszeniem ... większych niedorzeczności dawno nie czytałem.

Drodzy forumowicze nie ma sie co kłucic jednak wybiorę termy wracając niz bALATON. pOZDRAWIAM I ZYCZĘ UDANYCH WAKACJI.

czekor68 napisał(a):Drodzy forumowicze nie ma sie co kłucic jednak wybiorę termy wracając niz bALATON. pOZDRAWIAM I ZYCZĘ UDANYCH WAKACJI.

Zapewne odniosłeś wrażenie że Balaton to syf nad syfy.
To nie jest tak. Balaton wart jest zobaczenia. Tam kąpią się ludzie, jest mnóstwo kempingów, domów wypoczynkowych, wszelkie atrakcje wodne. Balaton ma swoich zagorzałych zwolenników (kiedyś opanowany był przez Niemców).
Jak będziesz w pobliżu ....... warto skręcić po to żeby choć zobaczyć.

Balaton- jak sama nazwa wskazuje to jezioro blotne.
Nie jest jednak brudny ale "inny" anizeli Adriatyk. Na pewno jakis tam klimat to miejsce posiada aczkolwiek mnie za serce nie chwycil.
Zobaczyc zawsze mozna. Rowniez polecam Keszthely.