Andalucia, Algarve, Lisboa czyli IBERIADA 2015

fiolek napisał(a):Ładnie tam w tym Alcazar, super widoki
szkoda, że nas tam nie było

A dżwig też mam na zdjęciach ( własnie sprawdziłam)
wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi

Dźwig jest nieodłącznym elementem Cordoby od ..... 2 tysięcy lat hihihih

Potter napisał(a):A nie kusiło Was żeby wejść do tych sadzawek ? Przy tej temperaturze .

Hmmm Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że jest tak gorąco

Roxi napisał(a):
Srogi czy nie... też ma fajne tujki

A tak w ogóle, to łaaaaadnie tam!

Tuje były jak wysokie jak wieżowce
No..... BRZYDKO nie było

Doszedłem do strony 5 w Twojej relacji, powoli nadrabiam ..

GOLDEN napisał(a):
Cześć Tony.
Problem lotniskowy troszkę poznałem w innym Twoim wątku.
Ale ,żeby nawet krzesełek do spania nie było.
Te temperatury są odrobinę zniechęcające do zwiedzania...ale widać dałeś radę.
Czekam na cd.

O jakim problemie lotniskowym mówisz w innym wątku?
No nie było krzesełek, tam przy bramkach to jest ich od groma, ale tutaj ich nie było - pojedyncze jeno

Lednice napisał(a):W Kudowej są takie rybki, nie kojarzę

Piękne miejsce

W maju 2012 były w Parku Zdrojowym, w tym dużym stawie, zobacz w mojej relacji "Kotlina Kłodzka..."

Krystof napisał(a):4 tysiące natłuczonych kilometrów... bardzo dużo!
Z ciekawością zapoznam się z trasą - nam wyszła dwukrotnie połowa z tego.

No jak się .... GIBRALTAR omija....
i nie jedzie po parasol i krzesełko do Alcampo do Jerez to wychodzi mniej.....

tony montana napisał(a):

GOLDEN napisał(a):
Cześć Tony.
Problem lotniskowy troszkę poznałem w innym Twoim wątku.

O jakim problemie lotniskowym mówisz w innym wątku?

Montana on Tour.....

tony montana napisał(a):Tak jak mowilem...dzieku wspanialemu 2godzinnemu opoznieniu RYana o1 w nocy zamkneli nam Sixt
....
Otwieraja o 7rano ...wspaniale koczowanie na lotnisku....
Niezly poczatek

Pięknie tu,
To nieodkryte miejsca przez nas.
No to zwiedzam razem z Wami.

Wróciłam , nadrobiłam zaległości ... i domagam się ciągu dalszego ,
bo widzę, że tradycyjnie trzeba Cię poganiać

GOLDEN napisał(a):Montana on Tour.....

tony montana napisał(a):Tak jak mowilem...dzieku wspanialemu 2godzinnemu opoznieniu RYana o1 w nocy zamkneli nam Sixt
....
Otwieraja o 7rano ...wspaniale koczowanie na lotnisku....
Niezly poczatek

A tak....juz o tym zapomniałem, że tam się żaliłem....

-Katka- napisał(a):Pięknie tu,
To nieodkryte miejsca przez nas.
No to zwiedzam razem z Wami.

Zapraszam. Będzie TROCHĘ różnych ładnych miejsc

mysza73 napisał(a):Wróciłam , nadrobiłam zaległości ... i domagam się ciągu dalszego ,
bo widzę, że tradycyjnie trzeba Cię poganiać

Ty się lepiej weź za swoją relację!
Wróciłaś i JESZCZE NIE PISZESZ?

Cześć, Tony! Poczytam i pooglądam z wielką chęcią. Tym bardziej że... chyba Cię widziałem w Sintrze!

Nie byłem pewien, czy to Ty (w zasadzie wciąż nie jestem), poza tym spieszyłem się na autobus do Cabo da Roca. 23 lipca, godziny popołudniowe. Możliwe?

ODCINEK 2.2 w CORDOBIE

W oczekiwaniu na ponowne otwarcie katedry poruszamy się (jeśli się da - cieniem!) uliczkami Cordoby








Powiem tak: boskie są te wąskie uliczki Starego Miasta (nawet w okrutnym upale)






Uliczki w Cordobie




Wszelkich zabytków ci w Cordobie dostatek. Ten jak rodem z APULII - aha, klimat Costa de la Luz, zabytki, architektura mocno przypominały nam właśnie włoską Apulię (no i sami Hiszpanie na wybrzeżu byli - tak jak w Apulii - sami Włosi)


Ochrona przed sołncem


Wygłodniali trafiamy do takiej knajpki


Wystrój mocno andaluzyjski


Posileni dalej penetrujemy uliczki





Takich zdjęć mam tysiące.... NUDA


Czas wracać pod Mesquitę






Powoli tworzy się kolejka chętnych do wejścia, czas wstać z cienia, w kolejce robi się głośno z powodu azjatyckiej wycieczki










Nagle okazuje się, że po bilety trzeba iść do Wieży (pokazywanej z małymi TUJKAMI), tutaj jest tylko wejście


Koszt wejścia: 8 Euro dorosły, przy czym dorosły to każdy powyżej 10 roku życia, małolat nie płaci
zatem nas wyniosło to 24 OIRO

Adios
tony

Krzychooo napisał(a):Cześć, Tony! Poczytam i pooglądam z wielką chęcią. Tym bardziej że... chyba Cię widziałem w Sintrze!

Nie byłem pewien, czy to Ty (w zasadzie wciąż nie jestem), poza tym spieszyłem się na autobus do Cabo da Roca. 23 lipca, godziny popołudniowe. Możliwe?

JA PIERDZIELĘ ALE JAJA

Oczywiście, że byłem to ja..... mam nadzieję, że nie wydawałem z siebie akurat hańbiących nasz kraj okrzyków

A najśmieszniejsze jest to, że do Sintry przyjechaliśmy na chwilę .... z Cabo de Roca

KIEDY RELACJA KOLEGO?

Nie wiem, co jest w Polakach, że ledwo sie pojawią na ulicach, to lokalesi czmychają...

FUX napisał(a):Nie wiem, co jest w Polakach, że ledwo sie pojawią na ulicach, to lokalesi czmychają...

E tam, jak Polak o 13,30 zwiedza to KOGO ma tam spotkać o takiej szalonej porze?

Zasłużeni sportowcy



Na pewno lepszy sport od boksu czy innej nawalanki między ludźmi

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):Wróciłam , nadrobiłam zaległości ... i domagam się ciągu dalszego ,
bo widzę, że tradycyjnie trzeba Cię poganiać

Ty się lepiej weź za swoją relację!
Wróciłaś i JESZCZE NIE PISZESZ?

Bo nie bendem pisać ,
w tym roku bendem czytać , więc się nie ociągaj za bardzo .

tony montana napisał(a):

fiolek napisał(a):Ładnie tam w tym Alcazar, super widoki
szkoda, że nas tam nie było

A dżwig też mam na zdjęciach ( własnie sprawdziłam)
wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi

Dźwig jest nieodłącznym elementem Cordoby od ..... 2 tysięcy lat hihihih



Aż sprawdziłam na moich zdjęciach z 2009 - też mam dźwig! Ale mój jest zielony

a mówiłeś, że nie jedziesz do SINTRY!!!

domagam się szczegółowego spisu treści - takiego, jak w Pana innych relacjach :@)

Jestem. Nadrobiłam krótką zaległośc i czekam na dalszy ciąg.
Fajna zajawka więc czekam na dalszy ciąg relacji