Mikeee napisał(a):Lednice napisał(a): Alpe di Siusi
w narciarskiego punktu widzenia region ten mnie nie zachwycił, tzn nie odznaczył się czymś szczególnym w mojej pamięci. W lecie z pewnością jest bardziej atrakcyjny
fajne porównanie stanu obecnego miejsc, które odwiedziłeś ze starymi widokówkami
W Wenecji jak zwykle tłumów nie ma
Nie jeżdżę na nartach, więc trudno mi ocenić
W Wenecji te tłumy mogę zniechęcić do miasta. Potem wiele osób narzeka, że im się miasto za bardzo nie spodobało.
Gdybym ja miał na Wenecję kilka godzin i spędził je tylko łażąc w tłoku i ścisku po uliczkach oraz placach, też nie byłbym w siódmym niebie
Po powrocie z Murano postanowiliśmy wracać do Piazzale Roma vaporetto nr 1, tym najbardziej znanym,
kursującym od Placu Świętego Marka przez Canale Grande
https://pl.wikipedia.org/wiki/Canal_Grande
Pomysł był teoretycznie świetny
Było już dobrze po 18 i na ten sam pomysł wpadły dzikie tłumy turystów wracających do kwater w Mestre
Więc praktycznie w tramwaju panował wielki ścisk i tłok. Nam udało się po kilku minutach przebić na tył vaporetto, gdzie dało się spokojnie obserwować mijane miejsca. Tramwaj wlókł się strasznie, płynął prawie godzinę.
Na szczęście mijane miejsca wdeptywały w pokład, na czele z mostem Rialto









Vaporetto zatrzymało się przy Piazzale Roma, niedaleko tego oszkliwego dworca kolejowego

Było po 19. Mieliśmy wkrótce autobus i po przeszło pół godzinie podróży w takim samym ścisku i tłoku jak w tramwaju, dotarliśmy do Novotelu. Była 20
Udało nam się jeszcze pójść na basen

Poszliśmy jeszcze do restauracji hotelowej na kolację i pospacerowaliśmy

Poświęciliśmy na Wenecję 8 godzin, a zaledwie dotknęliśmy miasta
Moim zdaniem te 8 godzin to jest absolutne minimum.
1 godzina czasu poszła na dojazd z Mestre na Piazzale Roma i z powrotem.
W zasadzie 2 godziny zajmuje transport z Piazzale Roma na Plac Świętego Marka, tam i z powrotem.
Podróż do Murano zajęła nam 1,5 godziny.
Szczerze mówiąc nie widzę sensu w podróży z Istrii lub Kvarneru do Wenecji autem i powrocie tego samego dnia na Istrię. Wtedy praktycznie zostaje kilka godzin na Wenecję i w zasadzie prawie nic się nie zobaczy.

Chyba, że się wyjedzie bardzo wcześnie rano i wróci w środku nocy. No, ale to jest bardzo męczące.
No, ale każdy ma swoją koncepcję
My następnego dnia mieliśmy w planie dotrzeć do Chorwacji, na wyspę Krk
Czyli będą całkiem inne klimaty
Co było dalej, w następnym odcinku
