3miasto i nie tylko.

kaszubskiexpress napisał(a):Równo 86 lat temu, 10 lutego 1926 roku Gdynia uzyskała prawa miejskie. Nie była to data przypadkowa - dokładnie sześć lat wcześniej generał Józef Haller dokonał zaślubin Polski z morzem.

Pewnie, że nie przypadkowa

Wszak 10 lutego, w roku 1648, Władysław IV nadał Pradze prawa miejskie, a wiadomo przecież, że kaszubska Vela Ves, swoją współczesną nazwę właśnie temu królowi zawdzięcza

kaszubskiexpress napisał(a):... zapytała się, gdzie może znaleźć jakieś zabytki, żeby pokazać dzieciom. Nasz opiekunka tylko się uśmiechnęła i powiedziała jej, żeby w przyszłości lepiej się przygotowywała do takich wycieczek, bo to miasto jest prawdopodobnie w jej wieku a ona raczej by się obraziła gdyby ktoś ją nazwał zabytkiem. Kobieta na tę uwagę zareagowała jakimś dziwnym bełkotem a my mieliśmy ubaw.

Zabytkiem jest Pekin i kilka innych obiektów, więc pewnie i w Gdyni, tak samo, jak na budowanym od lat dwudziestych ubiegłego wieku Żoliborzu, coś by się znalazło.

Bank Polski, wiele znaczące obiekty Polskich Linii Oceanicznych, Bristol, kilka kościołów ...

Zdaje się, że na Oksywiu jest najstarszy?

Nie doceniasz swojego miasta

weldon napisał(a):
Zdaje się, że na Oksywiu jest najstarszy?

Nie doceniasz swojego miasta

Tak na Oksywiu jest najstarszy obiekt ( XIII wiek, jeśli dobrze pamiętam ), kościół.

Mieszkam w Gdańsku
Ale w sumie czuję się mieszkańcem Trójmiasta, nawet więcej obu Trójmiast

Ta kobieta, która nas wtedy zaczepiła dopytywała o zabytki jak gdańska starówka

kaszubskiexpress napisał(a):Ta kobieta, która nas wtedy zaczepiła dopytywała o zabytki jak gdańska starówka

Czyli z lat pięćdziesiątych?

Trzeba ją było wysłać na dworzec PKP.

weldon napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Ta kobieta, która nas wtedy zaczepiła dopytywała o zabytki jak gdańska starówka

Czyli z lat pięćdziesiątych?

Nie cwanaikuj, naszą starówkę odbudowali z oryginalnych cegieł

kaszubskiexpress napisał(a):Nie cwanaikuj, naszą starówkę odbudowali z oryginalnych cegieł

No moją w sumie też

No ale, z tego, co pisałeś poprzednio, to tylko połowicznie z oryginalnych, bo reszta wylądowała u mnie

Rozumiem ... odbudowali mniejszą

Dzisiaj opiszę miejsca po takiej trasie.

W Celbowie można zatrzymać się w tej restauracji. Jadam tam dość często i nigdy nie byłem zawiedziony.
Polecam pierogi z łososiem, tzn z nadzieniem z łososia






To fajne miejsce dla dzieciaków.






Bardzo lubię to miejsce gdzie widać zatokę, półwysep i otwarte morze.






Droga między Jastrzębią Górą a Karwią wygląda często tak.


Dojechaliśmy do Żarnowca a właściwie do Czymanowa.


To "głośne" jezioro, można tutaj używać silników motorowych.




Jedziemy do Kaszubskiego Oka.

kaszubskiexpress napisał(a):Droga między Jastrzębią Górą a Karwią wygląda często tak.

O, asfalt położyli

W Jastrzębiej byliśmy w podróży poślubnej.

Maluchem z Warszawy dojechałem w siedem godzin.
Uszczelki przy popychaczach mi poszły, lałem litr oleju na setkę, ale pobiłem rekord trasy

A ta trasa, którą pokazujesz, to była kocimi łbami wyłożona.

weldon napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Droga między Jastrzębią Górą a Karwią wygląda często tak.

O, asfalt położyli :)

W Jastrzębiej byliśmy w podróży poślubnej.

Maluchem z Warszawy dojechałem w siedem godzin.
Uszczelki przy popychaczach mi poszły, lałem litr oleju na setkę, ale pobiłem rekord trasy :D

A ta trasa, którą pokazujesz, to była kocimi łbami wyłożona.

Bywałeś tam, gdzie i ja.
(Jastrzębia Góra, Ostrowo)
Ja byłem F-125.
Benzyna na kartki. Po przyjeździe szybki powrót do Władysławowa i 10 godzin czekanie na dostawę etylinki, aby było na powrót.
W Ostrowiu jadłem najlepsze rolmopsy. Na piwo też się trzeba było naczekać. Jedną beczkę dziennie przywoził facet traktorem z przyczepą.

Wachy było brak a dziewczynka (może 10 lat) upadła na szklankę i rozcięła nogę-poważnie. Prawie na sygnale wiozłem ją do szpitala
w Pucku. Benzyny na szczęście do W-wy starczyło.
PZDR.

To przynajmniej kartki na benzynę miałeś i ceny gwarantowane.

W dniu, w którym wyjechałem, Rakowski właśnie uwolnił ceny ...

Nie pamiętam dokładnie, ale to było mniej więcej tak, że jak rano wyjeżdżałem z Warszawy,
to kostka masła kosztował 200 złotych, a wieczorem, czy na drugi dzień rano w Jastrzębiej - 2000

Dramat

A jeszcze zapomniałem maszynki do golenia i miałem jedną, zużytą mocno, jednorazówkę BiC'a.

Nie pamiętam tylko, czy mnie wtedy na Hel wpuścili?
Wiem, że byłem, ale czy to było przy tej okazji, czy którejś następnej?

weldon napisał(a):O, asfalt położyli

A ta trasa, którą pokazujesz, to była kocimi łbami wyłożona.

Asfalt położyli dość dawno i wygląda niestety tak jak na zdjęciu.

franko napisał(a):W Ostrowiu jadłem najlepsze rolmopsy.

Ja bardzo dobre jadłem wtedy w Karwi, może to ten sam dostawca.

weldon napisał(a):
Nie pamiętam tylko, czy mnie wtedy na Hel wpuścili?

Zakaz zniesiono w 1989 roku, chociaż szlabany były jeszcze na początku lat 90-tych.

Dość dawno, czyli po '90 roku.

Latem '90 jeszcze był zakaz.
Teraz pamiętam, bo przez te popychacze, to mi silnik, jak był rozgrzany, nie palił,
za to olejem strasznie chlapał.

Podjechałem pod taki domek koło zasieków, wyszli żołnierze i kazali mi odjechać.

Sęk w tym, że ja silnik zgasiłem.

Następne piętnaście minut spędziliśmy pod czujnym okiem strażników,
co jakiś czas tłumacząc zasady działania silnika Otto kolejnym, coraz wyższym szarżom.

Potem mnie próbowali pchać, mimo, że im tłumaczyłem, że silnik musi ostygnąć.

Sugerowałem, że skoro już, to niech mnie do Jastrzębiej zepchną, ale okazało się, że nie mogą dalej, niż po takim placyku przed wartownią, bo musieliby posterunek opuścić, a za to groziły jakieś kary.

Pojeździliśmy tak z kwadrans, silnik ostygł, żołnierze ... no, ci to się gotowali bardziej, niż stygli ... no i odpalił jak ta lala.

Potem nie gasiłem, albo stawałem na dłużej i było git.

Żona miała radochę, bo siedziała sobie na ławeczce i obserwowała wszystko

Ja tam kilka razy jeździłem wtedy, więc na Hel musieliśmy później zajechać.

Pamiętam jak dziś, że na końcu mierzei po takiej plaży chodziłem

weldon napisał(a):
Pamiętam jak dziś, że na końcu mierzei po takiej plaży chodziłem

Ta plaża, to będą ostatnie fotki w tym wątku.

Witaj.
Dałam się skusić na tę wyprawę. W Gdańsku i okolicy też byłam jaaaaakiś czas temu. Super fotki wrzuciłeś, może jak się ociepli to wpadnę do 3miasta, teraz mam łatwiej.

Miecia napisał(a):Witaj.
Dałam się skusić na tę wyprawę.

Miło Cię gościć.