Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013
10 dni koszmaru w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 21.08.2013 19:10

Witam
Własnie kończe swoją przygodę w Chorwacji, która pomimo wielu przykrych incydentów uważam za udaną. Postaram się jak najszybciej strescić jej przebieg, jednak napewno nie uda mi się to w jednym poscie.

Miejsce: centrum Polski
Dzień 1: 11.08 godzina 18:00
Skład: 2 dorosłych + 2 młodzieży (15 lat)
Cel: w ciemno wyspa Ciovo
Auto: Renault Laguna 1999 r. po wymianie wiekszości części (około 2000 zł) wykupiony assistans

Około godziny 18:00 auto zostało zapakowane po brzegi, zabraliśmy dużo picia bo to zawsze taniej wychodzi. Jak się okazało w skutek ciężaru auto trochę usiadło, co jednak nie przeszkadzało w podróży. Podjechaliśmy jeszcze do marketu na małe zakupy i okazało się, że zapomnieliśmy kart ubezpieczenia europejskiego po które się wróciliśmy do domu. Droga w Polsce piebiegła bez problemu, chciałem jeszcze przed granicą zatankować, kupić fajki i winiety. Granice z Czechami pokonywaliśmy na odcinku nowej autostrady. Około 20 km od granicy pojawiła się budka na której widniał napis, że to ostatnie winiety przed granicą. Jakoś nie chciało mi się wierzyć, że na tym odcinku nie będzie już stacji benzynowej. Jednak się pomyliłem, najbliższa była w Czechach, gdzie poczekając do godziny 24:00 kupiłem winiety ale już nie udało mi się zakupić polskich papierosów. Przed granicą z Austrią zatankowałem auto tak, żeby dotrzeć do Chorwacji i przejchałem jeszcze ze dwie godzinki i postanowiłem zrobic sobię przerwę. Zjeżdzając na parking usłyszałem dziwne trekotanie od silnika, jednak zignorowałem to i przespałem się godzinkę.
Po tej krótkiej drzemce odpaliłem ponownie silnik, wszystko było ok. Jednak po przejechaniu około 100 km trekotanie nasiliło się. Działo to się na niskich biegach a wyższe działały poprawnie. Po następnym odcinku trekotanie było słyszalne też na wyższych biegach. Postanowiłem zjechać z autostrady i udać się do mechanika. Byliśmy blisko Słoweni już. W małym miasteczku znalazłem serwis Renaulta, gość jak zobaczył auto to tylko załamał ręce i stwierził, że to dwa-trzy dni roboty i jakieś 800 Euro naprawa bo to pewnie docisk sprzęgła.
Po ustaleniach ze znajomym mechanikiem jakie mogą być konsekwecje jazdy, postanowiłem dotrzeć do Chorwacji i tam dokonać naprawy bo zawsze taniej i już można cieszyć sie morzem.
W Słoweni udało mi się ominąc autostradę, chociaż nie do konca bo pobłądziłem przed Ptuj i 7km jechałem autostrada bez winiety. Najśmieszniejszą sprawą jest, że nawigacja nie mogła mi złapać tam fixa a już po 100km działała poprawnie.
Dotarliśmy do granicy Słowensko-Chorwackiej. Auto jak pisałem na niskich biegach trekotało mi nieziemsko, aż obawiałem się że mnie nie przepuszczą przez granice. Jak ruszałem wszyscy zwracli głowę w moją stronę. Jednak nie było problemu. Granica pokonana i jak najdalej w strone Trogiru. Auto na 5 biegu działało poprawnie, więc podróż nie była tragiczna.
W odległości 80 km od Trogiru stwierdziłem że może mi braknąc paliwa więc lepiej dotankuje. Oczywiście wyszła tu oszczednośc w Czechach gdzie nie dolałem do pełna. Zjechałem na stacje Ina, zatankowałem i ruszyłem w dalszą podróż, a raczej chciałem bo auto odmówiło posłuszeństwa. Przeturlało się kilka metrów a ja zadzwoniłem po lawete Assistens.
CDN.......
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 21.08.2013 19:18

Oj, zapowiada się nieciekawie. Mam nadzieję, że potem będzie już tylko lepiej :)
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 21.08.2013 19:27

Miejsce: Rejony Trogiru
Dzień 2: 12.08 około 14:00

Razem z rodziną jesteśmy na stacji na autostradzie, 70 km od celu przy niedziałającym aucie. W ubezpieczalni powiedzieli mi, że mogą mnie scholowac do Splitu bo tam jest autoryzowany serwis Renaulta. Dodatkowo mogą świadczyć usługę przewozu pasażerów albo załatwić noclegi. Nie na ręke była nam wizyta w Splicie, więc szybko skajrzyłem polaka z Ciovo i zadzwoniłem do niego, w celu wskazania jakiegoś mechanika na wyspie do którego mógłbym dostarczyć auto. Najpierw okazało się, że ma on wolny apartament, a potem wskazał nam mechanika w Slatine. Apartament miałbyć niedaleko mechanika więc super sprawa bo można nadzorować prace w warsztacie, więc stwierdziliśmy że tak będzie najrosądniej a naprawę pokryję z własnych pieniędzy. Po przyjezdzie lawety otrzymaliśmy informacje, że jedynie mogą nas holowac do Sibernika, z pasażerami ale wtedy nie załatwią nam kwatery, a jak chce dalej to musze sam zapłacić. Wstępnie gość od lawetu chciał 100 euro za holowanie do Slatine ale wkońcu 70 euro też mu wystarczyło.
Po 2 godzinach jazdy i kilku telefonach auto staneło przy warsztacie. Przyszedł mechanik ( Jola około 27 lat) i stwierdził że to nie sprzegło a skrzynia biegów i po ustaleniu podał cenę: 300 euro używana skrzynia biegów, 500 kun koszt robocizny. Czas naprawy to jak stwierdził dwa dni. Trochę mnie przeraził ten wydatek , ale nie mieliśmy
innej opcji. Kwatera była około 400 metrów od mechanika. Cena trochę wysoka jak za 4 osoby bo 75 euro, ale wiedzieli że nie mamy wyjścia więc nie mogliśmy negocjować. Po przeniesieniu wszystkich rzeczy i rozpakowaniu się poszliśmy spać. Tak nam minął pierwszy dzień w Chorwacji, zmęczeni i zawiedzeni sytuacją zasneliśmy z myślą , że juz nic więcej przykrego nie może się wydażyć, co z perspetywy czasu wydaje mi się śmieszne.
CDN.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 21.08.2013 19:29

Lepiej nie będzie, ale napewno ciekawiej. Zapomniałem dodać, że dałem mechanikowi te 300 euro na skrzynie biegów bo inaczej nie podjął by się naprawy.
luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1512
Dołączył(a): 19.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 21.08.2013 19:36

Ale się zaczęło :-(.
Czekan na c.d.
krasiu666
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 08.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) krasiu666 » 21.08.2013 19:36

Jak przygoda to czytam.
poti
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 132
Dołączył(a): 30.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) poti » 21.08.2013 19:40

Chętnie poczytam skoro ma być jeszcze ciekawiej.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 21.08.2013 19:40

Miejsce: Slatine
Dzień 3: 13.08
Noc była koszmarem. Apartement spoko wyposażony, widok z tarasu przepiękny ale wszystkie stelaże od łóżek skrzypią, jak tylko człowiek się na nich poruszy. Łoże małżenskie skrzypiało tak głośno, że w drugim pokoju było je słychać. Co jakiś czas się budziliśmy przez skrzypiące łóżka. Zjedliśmy sniadanie i ruszyliśmy na plaże. Tutaj przynajmniej normalnie, jednak wciąż w głowie miałem co się dzieje z autem, więc po obiedzie postanowiłem sprawdzić. Samochód stał w tym samym miejscu gdzie wczoraj. Pomyslałem, że penie czeka na części i jutro ruszy z naprawą. Uspokojony udałem się do aparamentu i załaczyłem laptopa. Internet faktycznie był ale tylko w jednym miejscu w kuchni co było trochę przeszkadzajace. Klima też tylko wjednym miejscu w kuchni i po włączeniu nieodczuwalne było jej działanie. Po miłym wieczorze na tarasie, wsród smiechów i piwa położyliśmy się spać, co oczywiście w przypadku łóżka małżeńskiego nie było możliwe, dlatego położyliśmy materace na podłodze i tak wkońcu się wyspaliśmy.
artmal
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 18.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) artmal » 21.08.2013 19:41

czekam na ciąg dalszy . 9 DDW. właśnie dzisiaj porównywałem assistance i wyszło mi , że wszystko to samo guano
szrek27
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 761
Dołączył(a): 19.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) szrek27 » 21.08.2013 19:50

ciekaw jestem co się jeszcze wydarzy, skoro "lepiej nie będzie,ale ciekawiej"... :) rozsiadam się i czekam na dalszy ciąg ;)
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7953
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 21.08.2013 19:57

Ciekawie się zaczyna, wiec i ja sobie poczytam :wink:
majkel.martin
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 14
Dołączył(a): 11.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkel.martin » 21.08.2013 20:02

U mnie też 9 DDW, więc czekam na finał
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 21.08.2013 20:06

Witam.
No niestety czasem tak się w życiu zdarza, że akurat na wakacjach musi się coś stać z autem i przeszkodzić w spokojnym wypoczynku.
Po przygodach z autem, jestem ciekawa co wydarzy się dalej.
Wyjeżdżam 30 sierpnia, więc czekam na dalszy ciąg relacji z niecierpliwością :D
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1306
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 21.08.2013 20:13

Też jestem i czekam co tam dalej się wydarzy.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 21.08.2013 20:16

Bede starał się zachowawać chronologie wydarzeń, jednak w trakcie pisania przypominają się dodatkowe fakty.
Dzień 3:
Nie przejmowałem sie wyjazdem wiec nie wymieniałem złotówek na kuny mieliśmy tylko Euro, które w praktyce dałem mechanikowi na część. Więc dnia 3 musieliśmy się udac do Trogiru wypłacić pieniądze i wymienić złotówki. Nie mieliśmy kun więc podróż do Trogiru pokonaliśmy z buta (9km). Wróciliśmy już statkiem.
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone