rapez napisał(a):Też mi się zdarzyło kilka przykrych spraw w cro, związanych z samochodem...
Może przypomnisz sobie coś jeszcze i nam o tym napiszesz

rapez napisał(a):.............
Miken77 napisał(a):jagodakris napisał(a):Witam wszystkich zainteresowanych. Miło po takim czasie wejść i poczytać przyjazne komentarze.
Chciałbym śledzących ten post poinformować, iż od 16 sierpnia 2015 znowu jedziemy do Cro.Wstępnie na 10 dni. Tym razem wybieramy się do Novalji na wyspie Pag. Jeśli nawet nie dopadną nas nieprzewidziane sytuacje i tak zamierzam wrzucić obszerną relacje. Pozdrawiam.
Nic dwa razy się nie zdarza
.png)
.png)

- mamo jedziemy już ???, uśmiech na twarzach
, mąż przekręca klucz w stacyjce i iiiiiiiiii i nic 
.png)
.png)
Darkos napisał(a):-
Ja stosuję taki sposób:
Zamrażam butelkę z wodą i wkładam do lodówki.
...
Uwaga:
Kilka razy wybuchła nam zamarznięta butelka, była to woda gazowana.
Czyli należy stosować wodę niegazowaną.
Pozdrawiam
.png)
Darkos napisał(a):-
Ja stosuję taki sposób:
Zamrażam butelkę z wodą i wkładam do lodówki.
Nie trzeba jej wtedy podłączać od razu.
.png)
Andzia* napisał(a):rapez napisał(a):Też mi się zdarzyło kilka przykrych spraw w cro, związanych z samochodem.
4. Zabrałem lodówkę aby mieć zimne piwko przy plaży i pozostawiłem podłączoną lodówkę w samochodzie. Akumulator rozładowany na amen.
Podpiąłem się kablami od nowiutkiego samochodu mojego wujka MB ale pomyliłem + z - (za dużo piwa) czego efektem było spalenie kabli i prawie zawał wujka jak dostrzegł co się dzieje
O i tu przypomniał mi się mój pierwszy wyjazd do Cro.![]()
29.08.2013. Godzina ok 16.00 - Zosia (opel zafira) zapakowana po dach, dzieciaki w samochodzie
![]()
![]()
- mamo jedziemy już ???, uśmiech na twarzach
![]()
![]()
, pożegnanie z sąsiadami,
![]()
![]()
, mąż przekręca klucz w stacyjce i iiiiiiiiii i nic
![]()
![]()
.
O nieeeeeeeeeee![]()
![]()
!! Co się stało
??? Sąsiedzi patrzą, ale wstyd
!!!! Samochód nie odpalił!!!.
Mamo !!!!!!!!!!! Nie jedziemy ???![]()
![]()
![]()
-Kochanie co się stało- pytam spokojnie ???
- Lodówka rozładowała akumulator ! (podłączona ok godzinę przed wyjazdem)
- Spokojnie dajcie mi 10-15 min - odpowiada mąż - podłączył prostownik, który zresztą zabraliśmy ze sobą . Po kilku właściwie minutach jest ok![]()
![]()
- Zosia ruszyła w drogę i sprawowała się bez zarzutów podczas pierwszego jak i drugiego wyjazdu. Jedynie na postojach musieliśmy odłączać lodówkę turystyczną aby historia się nie powtórzyła.
.png)
