Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.11.2011 20:36

Fajne to Kamenné okno. I nie przeszkadza mi wcale ingerencja człowieka w kształt skałek :wink:

Danusiu, czy owe skałki to te same, które widać na tym zdjęciu?:

Obrazek

Idąc na Keprnik, zastanawialiśmy się, co to za forma skalna. A teraz zdaje się, że na Twoich zdjęciach, widzę to cóś z bliska :)
Ostatnio edytowano 03.03.2012 16:40 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.11.2011 20:59

Masz na myśli to co daleko wystaje na czubku góry? Bo ta jest akurat nie Kamienne Okno (po uwadze Janusza wyszło na to, że jednak nie Keprnik :oops: :wink:, lecz :idea: Vozka) - zdjęcie zrobione z zielonego szlaku tuż nad rozdrożem Wrzosowej Studzienki.
Kamienne Okno jest stąd niewidoczne, "schowane" z drugiej strony grzbieciku, którym podchodzimy. Widok na nie pojawia się dopiero, jak zaczyna się schodzić żółtym szlakiem (jest na tej fotce, co ją wstawiłam po mapce).
Być może widać Okno z przełączki pod Wrzosową Studzienką w drodze w kierunku Keprnika (ale tamtędy dano nie szłam, więc pewna nie jestem) gdzie ten żółty szlak dochodzi do czerwonego. Bardziej prawdopodobne, że idąc czerwonym z Czerwonohorskiego na Keprnik, zobaczymy skałki na Toczniku.
Ostatnio edytowano 24.11.2011 22:09 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.11.2011 21:19

Franz napisał(a): Stonehenge to też nie natura, a ilu turystów przyciąga.


Lepiej rozreklamowane :wink: od jesionickiego Kamiennego Okna. Tu jeszcze muszą się trochę nanosić kamoli, żeby podnieść popularność miejsca wśród turystów :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.11.2011 21:26

dangol napisał(a):Masz na myśli to co daleko wystaje na czubku góry? Bo ta jest akurat Keprnik :wink:, zdjęcie zrobione z zielonego szlaku tuż nad rozdrożem Wrzosowej Studzienki.

Hihi, a to możliwe, że idąc na Keprnik, widzieliśmy Keprnik i zastanawialiśmy się, co to jest :lol:
Szlak prowadził nas długo, niemal po płaskim i mieliśmy wrażenie, że dookoła. Widzieliśmy tę stertę kamieni z okolic Studzienki, więc pewnie to był Keprnik :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.11.2011 20:10

Z rozdroża pod Czerwoną Górą podążamy w kierunku szczytu. Różnica wysokości niewielka, bo Červená hora mierzy 1337 m (wg niektórych źródeł 1333 m).
Północne stoki opadają w Śnieżną Kotlinę, utworzoną przez plejstoceński lodowiec . Zimą to miejsce :roll: mocno lawiniaste, więc lepiej sobie odpuścić wędrówkę żółtym szlakiem...
Ze szczytu panoramka dookoła :arrow: w polu widzenia dolina Desnej, Jesenik, Pradziad, Keprnik, Šerák...

1-PB110143.JPG


2-PB110146.JPG


3-PB110147.JPG


4-PB110148.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:02 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.11.2011 20:20

Ze szczytu schodzimy (nieco ponad 1 km) na odwiedzone już dziś rozdroże Bílý sloup.

1-PB110157.JPG


2-PB110161.JPG


3-PB110165.JPG


4-PB110170.JPG


5-PB110172.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:22 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 24.11.2011 21:33

No proszę mój 'główny zimowy szlak biegowy' :D :wink:

6 listopada strasznie tam wiało i było około 15 stopni... 8O

Obrazek

Keprnik

pozdr

P.S.

dangol napisał(a):Ze szczytu panoramka dookoła :arrow: w polu widzenia dolina Desnej, Jesenik, Pradziad, Keprnik, Šerák...

Obrazek



A mi to coś się wydaje, że po lewej, te wyraźne skałki to Vozka..., Keprnik po prawej...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.11.2011 21:48

Hmm... Może faktycznie Vozka :oops:. Na niej nigdy nie byłam i :roll: nie kojarzyła mi się ze skałkami. Jak skałki, to musiał :wink: być Keprnik, chociaż faktycznie, coś za dużo lasu na czubku i powinnam być bardziej czujna.
W takim razie częściowo :roll: wprowadziłam w błąd Maslinkę, bo chociaż nie było to Kamienne Okno, to również nie Keprnik :oops: ...

U nas (dla odmiany) na Marcina nie wiało :D , ale nieźle mroziło.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.11.2011 22:04

Końcówka naszej dzisiejszej trasy (2,5 km) to zejście na Červenohorské sedno czerwonym szlakiem.

1-PB110174.JPG


2-PB110181.JPG


3-PB110182.JPG


4-PB110184.JPG


5-PB110186.JPG


6-PB110187.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:34 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.11.2011 21:19

W tle płaska Dlouhá Stráň ze zbiornikiem elektrowni szczytowo-pompowej:

1-PB110193.JPG


Kolejne widoki z czerwonego szlaku:

2-PB110194.JPG


3-PB110195.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:37 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.11.2011 21:34

Pierwsza gospoda na przełęczy stała już w połowie XIX wieku, służyła jako miejsce odpoczynku dla poczty. W 1903 roku zajazd zakupiło Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie i urządziło w nim schronisko. Liczka turystów rosła, już w 1910 roku zdecydowano o budowie schroniska z prawdziwego zdarzenia, w 1917 roku obok powstał kolejny obiekt. W 1929-1935 roku na przełęczy powstała jeszcze jedna noclegownia, tym razem Klubu Czechosłowackich Turystów.
Niemieckie schroniska należały do MSSGV do 1945, potem przejęło je państwo czechosłowackie i przekazało związkom zawodowym, które uczyniły z nich domy wypoczynkowe. Obecnie, po przebudowach, na przełęczy znajduje się sporo obiektów, w których można przenocować :). W sezonie zimowym ceny co prawda :roll: wysokie, ale w listopadzie na przyzwoitym poziomie.

1-PB110197.JPG


2-PB110199.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:40 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.11.2011 23:29

Po spacerze w mroźnej atmosferze, pora na świętomarcińską gęsinę :P . W Polsce wyśmienity smak gęsiego mięsa znany jest już od XVII wieku. Tradycja gęsiny na Świętego Marcina zaczęła się wreszcie odnawiać, ale nasze gęsi chyba jednak nadal częściej goszczą na innych europejskich stołach... Polska gęś owsiana jest ceniona między innymi na rynku niemieckim (eksportujemy tam co roku 18-20 tysięcy ton gęsich tuszek), natomiast w naszym kraju jada się jej niewiele, zaledwie 700 ton rocznie.

Skąd się wzięła ta tradycja? Otóż, jeden z najpopularniejszych świętych Francji Marcin z Tours 9316-397), gdy został wybrany na biskupa Tours, początkowo wzbraniał się od przyjęcia tego urzędu i schował się w klasztornej szopie w której hodowano gęsi. Ptaszyska zaczęły gęgać tak donośnie, że zdradziły kryjówkę Marcina, a na pamiętkę tego zdarzenia, w dzień poświęcony Marcinowi, jada się gęsinę. Data jest szczęśliwie wybrana na tego typu degustacje, gdyż właśnie w listopadzie gęsi są najtłuściejsze :wink: .

Nasze tegoroczne gęsie dania tradycyjnie już zjemy "U Petra" pod Jesenikiem, ale to dopiero w niedzielę. Dziś natomiast, aby być wiernymi obranemu tematowi :wink: długiego weekendu, na gęsinę wpadamy do hotelowej restauracji na przełęczy.

Panowie wybierają danie bardziej tradycyjne:

1-PB110201.JPG


Babska część weekendowej ekipy preferuje grillowaną gęsią wątróbkę:

2-PB110203.JPG


We Francji spożywanie potraw z gęsi połączone jest z kosztowaniem rocznych win :P . Ten francuski zwyczaj gęsi oraz młodego wina w dniu św. Marcina rozpowszechnił się w późniejszym okresie w Niemczech, a od XVI wieku także w Szwecji. W Czechach z okazji święta w restauracjach i na sklepowych półkach też pojawia się specjalne winko :P
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:43 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.11.2011 22:04

W sobotę budzimy się wcześnie :idea: aby przed dziewiątą wyjść na szlak. W planie jest wycieczka o długości prawie 23 km, różnica wysokości też wcale niemała, około 500 metrów...
Jeśli nie chcemy wracać po ciemku, nie możemy zbyt długo wylegiwać się w łóżeczkach :wink: .

1-PB120212.JPG


Z Červenohorského sedla wyruszamy szlakiem czerwonym, stokiem Wielkiego Klinowca poprzecinanym trasami zjazdowymi.

2-PB120215.JPG


3-PB120216.JPG


4-PB120220.JPG


Widok z rejonu stoku, na którym od tego sezonu będzie czteroosobowa kanapa. Żadna rewelacja, bo w pobliskich Koutach nad Desnou wkrótce rusza :idea: kanapa sześcioosobowa, bodajże pierwsza tego typu w całych Czechach.

5-PB120221.JPG


6-PB120223.JPG


7-PB120225.JPG


8-PB120226.JPG


Szeroką szutrową drogą stokową idziemy aż do miejsca odpoczynku zw. Klínovec (1100 m).

9-PB120227.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 15:56 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.12.2011 19:57

1-PB120229.JPG


2-PB120232.JPG


3-PB120233.JPG


4-PB120234.JPG


Na Klinovcu kończy się szeroka droga. Dalej idziemy grzbietem, dawną ścieżką graniczną, przez pierwszy odcinek niemalże płasko, żeby wkrótce rozpocząć podejście na Výrovkę (1167 m).

5-PB120235.JPG


6-PB120236.JPG


7-PB120238.JPG


8-PB120240.JPG


Tuż przed zejściem (krótko, ale stromo) przy szlaku znajduje się drewniany stół z ławeczkami, można przysiąść i odpocząć chwilkę :arrow: z pierwszym dzisiejszego dnia widokiem (nieco przysłoniętym drzewami) na Pradziada, a także na czekające nas wkrótce podejście...

9=PB120242.JPG


Schodzimy w kierunku przełączki Pod Malým Jezerníkem (1120 m).

10-PB120247.JPG


Jeśli ktoś miałby ochotę wrócić już stąd do szosy na Przełęczy Czerwonohorskiej, nie musi wracać tą samą droga, może zejść bez szlaku (ale wyraźną drogą wskazaną strzałką na słupku) około 100 metrów do znaków niebieskich, wiodących stokami po południowej stronie grzbietu.
My ruszamy w górę, może niezbyt stromo, ale i tak dość mozolnie, na szczytową wierzochwinę Malý Jezerník (1200 m). Nią dalej dość płasko, głównie drewnianymi kładkami, przez torfowisko wysokie i mikroskopijne jeziorka.

11-PB120250.JPG


12-PB120252.JPG


13-PB120253.JPG


Kolejne podejście, chyba najbardziej strome na dzisiejszej wycieczce, doprowadza nas na rozdroże zw. Slatě. (1299 m) Dotąd będziemy musieli wrócić, gdy już osiągniemy cel dzisiejszej wycieczki.

14-PB120259.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 16:19 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.12.2011 22:12

Jako miejsce krótkiego odpoczynku wybieramy schronisko Švýcárna (1315 m), do którego ze Slatě jest tylko pół kilometra.

1-PB120260.JPG


Szwajcarka jest najstarszym schroniskiem Jesioników.

2-PB120262.JPG


Początkowo (już około 1736 r.) stał tu drewniany pasterski szałas, tzw. Česnekový dům (obok rósł chroniony czosnek syberyjski, stąd ówczesna nazwa).
Szałas ten został przebudowany w 1829 roku na zlecenie księcia Liechtensteina z Velkich Losin, właściciela tego terenu. Szałas używał głównie szwajcarski baca, stąd się wzięła nazwa istniejąca do dziś.
W szałasie często zatrzymywali się myśliwi i leśnicy. Już w I połowie XIX wieku, nocowali tu czasem turyści, zaskoczeniu w górach przez złą pogodę.
W związku z rozwojem turystyki, kolejny z rodu Liechtensteinów zlecił (1887 r.) postawienie w miejscu szałasu schronisko, rozbudowane w kolejnych latach przez dzierżawców obiektu. W 1918 roku jednakże Szwajcarkę zamknięto dla turystów (mogli tu nocować jedynie w niektórych letnich miesiącach), przeznaczając schronisko na cele hodowlane dóbr książęcych. Po II wojnie światowej schronisko przeszło na własność państwa, w latach 1952-1953 przeszło gruntowną przebudowę. W ubiegłym roku (a może dwa lata temu?) był kolejny remont.

W 2006 wzniesiono obok Szwajcarki wzniesiono drewnianą dzwonnicę, poświęconą ofiarom gór.

3-PB120272.JPG


Przysiadamy przy stołach na zewnątrz schroniska, przeszliśmy już co nieco, więc :idea: zasłużyliśmy na piwko.

4-PB120266.JPG


5=PB120267.JPG


6-PB120268.JPG


Od Szwajcarki na Pradziada szlak prowadzi lasem, wyasfaltowaną drogą. Do rozdroża pod Pradziadem (1420 m ) wiodą nas połączone znaki zielone i czerwone.

7-PB120273.JPG


8-PB120274.JPG


9-PB120276.JPG
Ostatnio edytowano 08.04.2020 16:30 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone