Zamienię hotel na pole namiotowe...

Wersja dla baaardzo cierpliwych:
Jeśli chciałabym w tym roku w czasie urlopu zobaczyć HR i zrobić w domku remont - to powinnam bliżej zainteresować się harcerskim sposobem noclegowania
Wersja hotelowa odpada więc ze względów finansowych oraz , kwaterowa - bo kto nam wynajmie pokoje na 1 do 3 noclegów.
Marzy mi się zaplanowanie "objazdówki" po ciekawych miejscach, czyli "zatrzymujemy się tam, gdzie i na ile (prawie) nam się spodoba ".
Czyli opcja noclegowa - namiotowa dla 2 + 2dzieci.
No właśnie. Teraz będzie sedno: co się bardziej opłaca - brać jeden duży namiot czy dwie dwójki ? ( opłacalność materialna a nie inne względy) Częstotliwość rozbijania namiotów i ich zwijania nie odstrasza przyszłych uczestników wycieczki - najbardziej cieszą się ci 7- i 14- letni oczywiście
*************************************************************
Wersja dla mniej cierpliwych:
Jadąc w 4 osoby(2+2dzieci) pod namiot brać dwie dwójki czy jeden większy? - jak się bardziej opłaca?
Pomożecie?

Opłaca się zabrać jeden większy namiot. Za każdy namiot na kempingu zapłacisz od 2 do 6 euro w zależności od kempingu

Spanie pod gwiazdami jest najlepszym wyjściem.Przetrenowalem to jako 14 latek w górach,więc i Twoi dzieciom sie spodoba.
Jak jest piękna pogoda to w namiocie duszno.A jak zawieje bora to po namiotach.Karimaty,spiwory i trochę w oddaleniu od morza by nie bylo tak zimno.Będzie ok.

ches napisał(a):Spanie pod gwiazdami jest najlepszym wyjściem.Przetrenowalem to jako 14 latek w górach,więc i Twoi dzieciom sie spodoba.

Szczawnica."Orlica". Taras schroniska PTTK. Gwiazdy nad głową a obok w spiworze "ten" facet ... Echhhh, wspomnienia...

Wersja śpiworowo-gwiezdna na dłuższą metę nie wystarczy .
Będę musiała użyć zaklęcia i ... zamienić dwie dwójki w jedną czwórkę . Ches - podrzuć mi jakieś ze swoich zaklęć. Te z sekretnej półki ...

Kir napisał(a):Opłaca się zabrać jeden większy namiot. Za każdy namiot na kempingu zapłacisz od 2 do 6 euro w zależności od kempingu

Gabaryty namiotowe nie grają większej roli? Rozumiem, że płaci się jeszcze za każdą osobę? No i za autko.
Pytam, bo ostatnio pod namiotem byliśmy... na "dzikiej" działce u przyjaciół, gdzie nikt nie zbierał opłat , a w zasięgu wzroku nie było ani zabudowań, ani innych ludzi - za to wysokie trawy, jeziorko, krążący nad głowami bocian. "Te" klimaty.
Dzięki za odzew.

W Dolinie Pięciu Stawów ,nagle hasło stoły.I stoły zostają wyrzucone przez okna na dwór.To wspinacze.Rozwieszane są hamaki.Mój plecak koło ubikacji.
A gdzie Twój plecak to Twoje miejsce do spania pod dachem.
Wolę kosówkę .I znów tłum.Ale po chwili jakoś cieplej w tym ,,tłumie".
A na ścianach w oddali światełka.

Wiesz że znam to zaklęcie .

ches napisał(a):W Dolinie Pięciu Stawów ,nagle hasło stoły.I stoły zostają wyrzucone przez okna na dwór.To wspinacze.Rozwieszane są hamaki.Mój plecak koło ubikacji.
A gdzie Twój plecak to Twoje miejsce do spania pod dachem.
Wolę kosówkę .I znów tłum.Ale po chwili jakoś cieplej w tym ,,tłumie".
A na ścianach w oddali światełka.

Wiesz że znam to zaklęcie .

Zagórze, stoły musiały zostać. Ludzie nad i pod... A nad ranem - wilgotne miejsca po śpiworach - ślad po tych, którzy wstali wcześniej i ruszyli w swoją drogę...
Ale to już inna bajka.
Niechybnie powinnam się zainteresować stronami z kempingami...

Przy śniadaniu poznałem Przemka i Danusię.Przyjechali na parę dni.
Poszliśmy dalej razem.Na wąskiej półce Danusia się poślizgnęła i w dół leci.
Złapałem ją za plecak swoimi górniczymi mocnymi palcami i trzymałem.
Przemek doskoczył i wyciągnęlismy ją znad przepaści.
Przytulili się.Przemek powiedział do niej .Natychmiast wracamy do domu.
Pożegnali się i zawrocili.
Został mi po nich metalowy długopis ktory pożyczyli mi do wypisania kartki.

a to ja napisał(a):

Kir napisał(a):Opłaca się zabrać jeden większy namiot. Za każdy namiot na kempingu zapłacisz od 2 do 6 euro w zależności od kempingu

Gabaryty namiotowe nie grają większej roli? Rozumiem, że płaci się jeszcze za każdą osobę? No i za autko.
.

Zazwyczaj na kampach w HR metoda liczenia jest taka: namiot+liczba osób+auto, czyli teoretycznie im więcej namiotów tym drożej, ale nie zawsze, na wielu kampach spotkałam się z opłatą "drugi namiot", która jest już wtedy zdecydowanie niższa (ale zawsze jest). Czasem, wyjątkowo, płaci się za osoby i parcelę, tzn miejsce na którym możesz postawić kilka namiotów i samochodów. Na żadnym kampie nie spotkałam się z różnicowaniem ceny zależnym od wielkości namiotu.
Tak osobiście to brałabym dwa namioty - w końcu te wakacje są też dla was

Serdeczności
Juli

Widzę że Twój mąż ma bardzo rozsądną żonę
Moja niestety za nic w świecie nie chce się zgodzić na namiot, nawet dyskusja na ten temat odpada. Wg niej urlop musi być komfortowy, nawet kosztem jego długości i prawdę mówiąc to trochę ją rozumiem (po trudach codzienności).
Nigdy nie byłem pod namiotem w HR (jeśli nie liczyć wyjazdu jako dziecko przed ćwierćwieczem), zawsze na kwaterach - ale myślę że Chorwacja jest stworzona do takiej formy turystyki, znacznie bardziej niż np. Polska gdzie często jest zimno i pada co w przypadku namiotu ma kolosalne znaczenie (to akurat dobrze poznałem nieraz na Mazurach).
Poza tym myślę że dla wyjazdu typu objazdówka namiot też jest idealny bo noclegi na kwaterach, nie mówiąc o hotelach są przy krótkich pobytach drogie a i ciągłe szukanie odpowiedniego miejsca też jest wtedy uciążliwe.
No i oczywiście dzieci - sam mam dwójkę więc wiem że byłyby przeszczęśliwe pod chmurką

Osobiście chętnie spróbowałbym kiedyś tą formę wyjazdu (o ile przekonam żonę) a póki co to chętnie zapoznam się z Twoją opinią po powrocie - jakie wrażenia kogoś kto do tej pory preferował opcję murowaną (hotele czy kwatery?)

Na marginesie natomiast powiem że sprawdzałem parę razy ceny campingów w Chorwacji i nie wiem czy się myliłem ale nie wychodziło mi to aż tak dużo taniej w stosunku do kwater prywatnych jak dodałem wszystkie składniki; namiot, samochód, prąd, liczba osób, lodówka itd.
Szczególnie jeśli ma się rękę do szukania dobrych a niedrogich kwater.
Jako przykład powiem że w ubiegłym roku wspólnie ze znajomymi wzięliśmy duży, dwurodzinny, superkomfortowy apartament za 40 Euro doba koniec czerwca w cudownym miejscu na Pagu. 20 Euro za rodzinę 4 osoby (znajomi byłi w 5-tkę) to chyba jest na poziomie campingu?

a to ja napisał(a):Wersja dla baaardzo cierpliwych:
Jeśli chciałabym w tym roku w czasie urlopu zobaczyć HR i zrobić w domku remont - to powinnam bliżej zainteresować się harcerskim sposobem noclegowania
Wersja hotelowa odpada więc ze względów finansowych oraz , kwaterowa - bo kto nam wynajmie pokoje na 1 do 3 noclegów.
Marzy mi się zaplanowanie "objazdówki" po ciekawych miejscach, czyli "zatrzymujemy się tam, gdzie i na ile (prawie) nam się spodoba ".
Czyli opcja noclegowa - namiotowa dla 2 + 2dzieci.
No właśnie. Teraz będzie sedno: co się bardziej opłaca - brać jeden duży namiot czy dwie dwójki ? ( opłacalność materialna a nie inne względy) Częstotliwość rozbijania namiotów i ich zwijania nie odstrasza przyszłych uczestników wycieczki - najbardziej cieszą się ci 7- i 14- letni oczywiście
*************************************************************
Wersja dla mniej cierpliwych:
Jadąc w 4 osoby(2+2dzieci) pod namiot brać dwie dwójki czy jeden większy? - jak się bardziej opłaca?
Pomożecie?

witam
chyba domyslam sie o co chodzi z tymi dwoma namiotami:D oplaca sie zabrac jeden namiot 4 os tzn jedna komra ktora oddziela korytarzyk i druga komora komory sa na 2-3 os - namiocik taki mozna kupic za ok 250 zl, na allegro chodza one po 380 - namiot jest duzy i mozna po nim sie nawet poganiac

no i jest jeden a to wzgledy finansowe

pozdrawiam

Niezawodny.Ja też byłem(a w szczególności moja żona) do ubiegłego roku zwolennikiem obiektów murowanych.Wiele lat temu bywaliśmy na spływach kajakowych,więc temat namiotowy nie był nam całkiem obcy.W tedy (w Polsce),raz ukradziono nam namiot z wyposażeniem(Wapnica k. Międzyzdrojów), drugim razem okradziono obóz z tego co było poza namiotem(półwysep Bukowiec na Jezioraku), więc byliśmy nieco zrażeni.W Chorwacji mieszkaliśmy najpierw w hotelu, a później w wielu apartamentach i pokojach.Po ubiegłorocznych próbach w Prapratnie i na Rabie(po kilka dni) uznaliśmy że wakacyjne pogorszenie standartu, niezbyt wygodne spanie jest też jak najbardziej do przyjęcia, a ma się większą swobodę, pewność (prawie) znalezienia miejsca, taniość(względną) i atrakcję, a w Chorwacji nie kradną- można zostawić wszystko i iść się kąpać. Traci się za to naturalny miły kontakt z gospodarzami. Myślę że dobre jest to i to. A na kampingach stoją stoją także fury z bardzo mocnej półki- dla ich właścicieli nie ma pewnie znaczenia te parę euro oszczędności.

liwan napisał(a): Traci się za to naturalny miły kontakt z gospodarzami.

Nieprawda Można mieszkać na przydomowym kampingu i gospodarze też są

Na pewno tak, ale ja miałem na myśli duże kampingi, których nie brakuje.

No chyba że tak