Zakaz stosowania ciężarków ołowianych do wyważania kół .

sytuacja za granicą najprawdopodobniej byłaby podobna do tej u nas: zatrzymuje nas jakiś funkcjonariusz i stara się udowodnić że popełniliśmy wykroczenie. My oczywiście (jak to Polacy) mamy swoje racje i się stawiamy. Funkcjonariusz zauważając że ciężko będzie mu udowodnić o co nas oskarżał zaczyna szukać "dziury w całym". Wtedy lecą na tapetę: ciężarki, apteczki, żarówki, nieprzymocowany bagaż i setki innych "przewinień".
W ten sposób odjeżdżamy z mandatem i wszyscy są zadowoleni: My że nie zapłaciliśmy za to o co nas oskarżano a funkcjonariusz że i tak nam dowalił.

Nie lepiej się uśmiechnąć i poprosić o najmniejszy wymiar kary?

Jeszcze raz napiszę jeśli nie chce Ci się przeczytać poprzednich postów. Koledze nie pozwolili wjechać do Austrii !!!!
Nie wiem, jak by się zachowali, gdyby przy nich ściągnął odważniki ołowiane i wrzucił do kosza-pewnie mandat. I nie było to szukanie dziury w całym tylko wjazd na granicę.

Ja mam jeszcze 4 paczki śrutu do wiatrówki, co mam z tym zrobić - wymienić na ekologiczny, tzn jaki???

Zawsze możesz zużyć na teściowej lub żonie, a ostatecznie patrząc w lustro na sobie

kjedi napisał(a):
Jeszcze raz napiszę jeśli nie chce Ci się przeczytać poprzednich postów. Koledze nie pozwolili wjechać do Austrii !!!!

A Austria to z której strony jest granicą strefy Schengen bo nie mogę sobie przypomnieć ?

Własnie dziś sprawdzałem moje felgi z ciekawości. Mam przykryte ciężarki kołpakami tak, że nawet jak odegnę to i tak ich nie widac... Będa mi kazali felgę odkręcać

No takie durne te niektóre przepisy...

przeczytałem cały temat i też mnie zastanawia gdzie jest to przejście w Austrii gdzie nie wpuścili "twojego kolegę". Ktoś już wcześniej pisał żeby odezwał się faktycznie zatrzymany a nie kolega, koleżanka, wujek, ciotka itp.

Tak więc kolego - więcej luzu i mniej wiary w niesamowite opowieści.

Znaczy, że wewnątrz Strefy Schengen nie może być kontroli granicznej? Czy chociażby policyjnej na granicy? Ja miałem kontrolę policyjną na granicy polsko-czeskiej.

Bocian napisał(a):Znaczy, że wewnątrz Strefy Schengen nie może być kontroli granicznej? Czy chociażby policyjnej na granicy? Ja miałem kontrolę policyjną na granicy polsko-czeskiej.

Kontrole graniczne w strefie Schengen są zawieszone, mogę być odwieszone w określonych przypadkach, występujących rzadko i raczej krótko (do tej pory były mistrzostwa w piłce, szczyty NATO lub G8). O tym jednak powszechnie raczej wiadomo bo jest ogłaszane.

Nie ma czegoś takiego jak policyjna kontrola graniczna - policja nie ma takich uprawnień i nie może zabronić wjechania do danego kraju. Innego rodzaju kontrole przeprowadza natomiast Straż Graniczna danego kraju i ona może kontrolować na zasadach podobnych jak niegdyś na granicy, ale nie koniecznie na samej granicy, a na terytorium całego kraju.

W UE jest swoboda przepływu osób, dodatkowo jest to Schengen i nie słuchałbym pitolenia bzdur, że kogoś do kraju wewnątrz UE nie wpuścili. Nie ma czegoś takiego w UE. A kolega Kjediego może nie zrozumiał dokładnie co do niego mówili po "austriacku"

Nie mówiłem o policyjnej kontroli granicznej tylko o zwykłej kontroli policyjnej. Nie twierdzę, że Policja działa w tym przypadku jak "pogranicznicy" Oczywiście, że Policja, przynajmniej w PL, nie ma uprawnień aby nie wpuścić kogoś do kraju.

Więc dajmy sobie spokój z tym tematem, bo nie wiem jakim trzeba być kretynem, żeby uwierzyć w takie historie ....

Dla producentów samochodów i ich podzespołów jest oficjalna lista materiałowa z zakazanymi szkodliwymi materiałami, których nie wolno stostować w samochodach. Pracuję w branży i ostatnio mieliśmy problem bo jedna mała śrubka była pokryta chromem dwuwartościowym, który jest na tej liście.
Jeżlei ołów jest przymocowany do auta, jest to pewnie naruszenie unijnego prawa.
Nie wiem czy nie bedzie to nadinterpretacja ale wystrczyłoby je usunąc z felg ,włozyć do kieszeni i powinno byc OK - wtedy juz nie sa częścią samochodu, a nie przypuszczam żeby posiadanie ołowiu było zakazane - toż to nie zioła przecież Ale pewnie wtedy przyczepili by się że samochód jest niesprawny i stwarza niebezpieczeństwo dla ruchu.

Tak czy owak lepiej wymienic i mieć święty spokój.

Właśnie dzisiaj namierzyłem u siebie w mieście zakład wulkanizacyjny w którym zakłada stalowe obciążniki. Kosztuje to 30 zł cały komplet. Przed wyjazdem dla świętego spokoju wymienię. Lepiej zapłacić 30 zł niż ewentualny mandat w euro.

dokładnie,

znalazłem jakiś artykuł na podobny temat. Gościowi założono ołowiane obciążniki i zatrzymała go policja w Austrii. Dostał nakaz pojechania do najbliższego zakładu wulkanizacyjnego w celu wymiany na "ekologiczne" i to w zasadzie wszystko.

Dla mnie to jest teraz najważniejsze
http://adiserwis.pl/wakacje/index.htm

Ja tak z ciekawości zajrzałem na alufelgi po przeczytaniu tematu i co? ...mam założone odważniki Fe ..... - Opony zmieniałem w małym warsztacie wulkanizacyjnym na obrzeżach małego miasteczka. Nikt się mnie nie pytał jakie chcę, po prostu zamontowali i tyle

kisiel20 napisał(a):Ja tak z ciekawości zajrzałem na alufelgi po przeczytaniu tematu i co? ...mam założone odważniki Fe ..... - Opony zmieniałem w małym warsztacie wulkanizacyjnym na obrzeżach małego miasteczka. Nikt się mnie nie pytał jakie chcę, po prostu zamontowali i tyle

Też właśnie sprawdzałem w samochodach moim i żony ciężarki Fe

loyd napisał(a):Więc dajmy sobie spokój z tym tematem, bo nie wiem jakim trzeba być kretynem, żeby uwierzyć w takie historie ....

Tutaj się w pełni zgodzę. Megapierdoły z kosmosu. Ktoś to chyba z nudów wymyśla.