Vis

Koziorożec napisał(a):Decyzja już podjęta. Jedziemy jak zawsze "w ciemno". Na pierwszy ogień idzie Stončica.
Pozdrav

Cześć Koziorożcu. Decyzja o Visie dobra. Decyzja o Stoncicy nie.
Stoncica jest głęboko wcinającą się w ląd zatoką, niczym fiord.
Do jej brzegów nie ma dostępu od strony lądu. Wszystkie
apartamenty są dostępne właściwie tylko od morza (łódkami).
Niestety są dość drogie. Fajnie jest tam pojechać,
zaparkować auto, aby zejść do knajpki i na plażę, lub udać się na spacer
do latarni morskiej. Szukanie tam "w ciemno" apartamentu hm...
to chyba niezbyt trafiony strzał. Lepiej w pierwszej kolejności udać
się do Milnej-Zenki. Biura turystyczne są w mieścinkach Vis i Komiza.

POZDRAViam,
Mirek

Dzięki za podpowiedź. W takim razie trzeba będzie zmienić w nawigacji punkt docelowy. Chyba, że znasz jakąś inną fajną miejscówkę. Preferujemy totalny spokój. Może być bez sklepu, bez gastronomii, żeby tylko był kawałek płaskiej skały nad brzegiem morza niezbyt daleko od kwatery.

Pozdrav
Jeszcze 77

Koziorożec napisał(a):Chyba, że znasz jakąś inną fajną miejscówkę. Preferujemy totalny spokój. Może być bez sklepu, bez gastronomii, żeby tylko był kawałek płaskiej skały nad brzegiem morza niezbyt daleko od kwatery.

Koziorożcu idealnie spełniałaby Twoje wymagania chatynka o której pisałem wcześniej w tym wątku, gdzie spędziłem wakacje w 2005 i 2010 roku, niestety zdaje się, że od 23.06 jest już chyba zarezerwowana.

Myślę, że w Milnej lub w Rukavacu znajdziesz coś bez większych problemów.

Zjeżdżając z promu w Visie z pewnością spotkasz się z naganiaczami oferującymi apartmany. Warto zdążyć na rejs przedpopołudnowy - będzie więcej czasu na poszukiwania.

Łatwiej jest coś znaleźć w czerwcu i wrześniu. Jadąc "w ciemno" w czasie pełnego sezonu turystycznego, znalezienie apartmanu w rozsądnej cenie może stanowić problem.

POZDRAViam!

Mirek

PS. Przy okazji troszkę ciekawostek o Visiorze.

mirek111 napisał(a):wakacje w 2005 i 2010 roku

Recydywa
U nas Vis był w 2008 i 2010.
W tym roku główny urlop pada na Kaszuby (odwieczna tradycja), ale tak ładnie odświeżyliście temat, że aż się wybudziłem z forumowego letargu.
I chyba też zdecydował się pomysł na jakiś mniejszy wyjazd-wrześniowy Vis 2012 - coby i wyspiarskiej tradycji zadość uczynić.

Się wetknie rowerowe koło tu i ówdzie, w najróżniejszy zakamarek wyspy...


pozdrowienia,

paszczak napisał(a):

mirek111 napisał(a):wakacje w 2005 i 2010 roku

Recydywa
U nas Vis był w 2008 i 2010.
W tym roku główny urlop pada na Kaszuby (odwieczna tradycja), ale tak ładnie odświeżyliście temat, że aż się wybudziłem z forumowego letargu.
I chyba też zdecydował się pomysł na jakiś mniejszy wyjazd-wrześniowy Vis 2012 - coby i wyspiarskiej tradycji zadość uczynić.

Się wetknie rowerowe koło tu i ówdzie, w najróżniejszy zakamarek wyspy...


pozdrowienia,

Cześć paszczak. Tym razem biorę na Visiora rowery.
Mam nadzieję, że się przydadzą...
Jak sądzisz?

A propos, znajazłem chyba najfajniejszą interaktywną mapową bazę danych o Visie

Ciekawym gdzie strzeliłeś tę fotkę. Super miejsce!

POZDRAViam,
Mirek

Mirku dzięki za info. Sprawdziłem tą chatynkę w necie. Wygląda zachęcająco, ale faktycznie już ma rezerwację na interesujący nas termin. Poza tym apartmany są duże 4-osobowe a nam potrzeba dwójki. Myślę, że zdążymy na poranny prom 21.06 i coś znajdziemy.

Pozdrav

Hej,

mirek111 napisał(a):biorę na Visiora rowery.
Mam nadzieję, że się przydadzą...

Ciężko zrobić dłuższą trasę lub uniknąć powtórek, ale warto odpocząć od plażowania. Nie wiem jak przewozisz rowery i ile dni chcesz przeznaczyć na jazdę, ale może wygodniej i taniej będzie wypożyczyć je na miejscu.
W jednej z agencji turystycznych w Vis znaleźliśmy całkiem przyzwoity sprzęt Treka.

Super miejsce!

Uvala Oključna, fajne miejsce na kąpiel w trakcie rowerowej wycieczki.
W ogóle cały interior wyspy jest dobry na rower, spotkanie z inną istotą ludzką będzie dość rzadkim wydarzeniem
Oczywiście warto mieć ze sobą zapas picia na większą część wycieczki.

Ja zamierzam gruntownie spenetrować zachodni skraj wyspy bo jeszcze tam nie dotarłem...

paszczak napisał(a): Nie wiem jak przewozisz rowery i ile dni chcesz przeznaczyć na jazdę, ale może wygodniej i taniej będzie wypożyczyć je na miejscu.
W jednej z agencji turystycznych w Vis znaleźliśmy całkiem przyzwoity sprzęt Treka.

Nadmierne przebywanie na Srebrnej pewnie by się w końcu znudziło.
Plany są więc ambitne, sporo kg do zatracenia. Celowo jedziemy tym
razem troszkę wcześniej, w czerwcu, słońce jeszcze wtedy tak nie pali.

Mamy zamiar wziąć rowery na bagażnik dachowy, wiem, spalanie
wzrośnie i za prom zapłacę więcej, ale co tam.
Nigdy nie zapomnę jakiego miałem smaka na jeżdżenie w zeszłym roku na Hvarze.
A wypożyczenie 1 roweru = ok. 30 kun za godzinkę. Szczena opada.
Odpuściliśmy sobie.

Uvala Oključna, fajne miejsce na kąpiel w trakcie rowerowej wycieczki. Oczywiście warto mieć ze sobą zapas picia na większą część wycieczki.

Chodziło mi po głowie, że miejsce z Twojej fotki skądś mi jest znajome...
I okazało się, że faktycznie. My też tam byliśmy dawno temu debiutując na Visie.
Dotaliśmy autem dokąd się dało a potem pieszo w silnym słońcu.

Oczywiście picia to my ze sobą za dużo nie mieliśmy, co widać na załączonym obrazku.

:

Ja zamierzam gruntownie spenetrować zachodni skraj wyspy bo jeszcze tam nie dotarłem...

Czyli Komiza, Hum i tak dalej. Nie wiem czy starczy nam samozaparcia, aby tam się zapuszczać z Rukavac rowerami.

POZDRAViam!
Mirek

Hej

mirek111 napisał(a):ok. 30 kun za godzinkę. Szczena opada.

Nooo, ostro...nas tak nie skroili, ale braliśmy "hurtem" tzn. 2 rowery z oddaniem na 4 dzień - na próbę, długo pogadaliśmy o świecie z sympatyczną obsługą agencji, zakupiliśmy po niezbyt taniej mapie i może dlatego tak wyszło
Do tego zgłosiłem wniosek racjonalizatorski przełożenia bagażnika z rowerów typu CITY do naszych MTB. Sympatyczny gość patrzył jak przyczepiamy plecaki do bagażników po czym przyznał, że jeszcze nikt na to nie wpadł i będą musieli wprowadzić to w standardzie, ciekawe czy tak jest...
Wożenie dobytku na plecach w tamtejszym klimacie i terenie trudno uznać za relaks.

Czyli Komiza, Hum i tak dalej

Tam można dotrzeć asfaltem, mnie do kolekcji potrzebny "koniec świata" tj. teren na zachód od linii Komiza-Okljucna.

Nie wiem czy starczy nam samozaparcia, aby tam się zapuszczać z Rukavac

Dacie radę, my startowaliśmy z dolnego Rukavaca, niedaleko przystani...
już sam wyjazd do szosy jest dobry na odchudzanie i podbudowę morale
Do terenowej jazdy fajne są szutrowo-kamieniste ścieżki znaczone zielono na mapce, którą podlinkowałeś (standard jak do Okljucnej)

udanych zmagań z grawitacją

Cześć paszczak!

paszczak napisał(a):udanych zmagań z grawitacją

Czy na Twojej fotce powyżej, w tle, widać
to miejsce?







Byliście wewnątrz?

POZDAViam!
Mirek

Hej,

mirek111 napisał(a):Byliście wewnątrz?

Obowiązkowo! W środku, na górze, z drugiej strony oraz w kilku innych dziurach i bunkrach tego kompleksu

Czekam na dalsze info odnoście rowerowych breweri, a zwłaszcza zdjęć szukam własnie jakiegoś miejsca warunek musi być sporo tras rowerowych i nie płaskich
Czy Treki na przedstawionym zdjęciu są z Foxami ?????

Cześć,
hm...nie wiem czy dobrze rozumiem, że pytasz o markę Trekking Fox.
Ale nie, na moim zdjęciu widać rowery firmy Trek.

Na Vis ciężko o płaski teren, ale z racji rozmiarów wyspy po 3-4 dniach może wystąpić deficyt tras w ogóle, chociaż na szczęście nie brak tam najróżniejszych "kozich" ścieżek, którymi można poszaleć na MTB.
Miejscowi jakoś sobie radzą http://tiny.pl/hpfff,http://tiny.pl/hpff1

paszczak napisał(a):

Czyli Komiza, Hum i tak dalej

Tam można dotrzeć asfaltem, mnie do kolekcji potrzebny "koniec świata" tj. teren na zachód od linii Komiza-Okljucna.

Hej!

Paszczak pozdrawiam świątecznie!
Czy sądzisz, że dla średnio (lub nieco mniej) obcykanych bicyklistów
jest możliwe przeżycie np na takiej trasie?







Dodaję fajny album z Visiora

i jeszcze jeden tez niezły




POZDRAViam!
Mirek

Cześć poświątecznie

mirek111 napisał(a):jest możliwe przeżycie np na takiej trasie?

Ojej, teraz nie wiem co radzić żeby kogoś życia nie pozbawić :]]]]]
Nie znam tej ścieżki, czasem jakość drogi jest większym wyzwaniem niż nachylenie. Sam chętnie bym to sprawdził.
Liczę, że dacie radę...zawsze można rower podprowadzić lub zawrócić.