Uwaga na oszustwa

Tutaj widzę nic się nie zmieniło bo i mnie kilka razy chcieli orżnąć. W Niemczech, w Austrii to się nie zdarza ale w cro jest to nagminne. Gdzie mogę to płacę na ogół kartą w przypadku wyższych sum i obowiązkowo na bramkach. Należy uważać w kasach podczas kupowania biletów na prom bo tam "pomyłki" zdarzają się bardzo często

Kiedyś jedna kobiecina ( 2013 rok ), próbowała zrobić mnie z apartmanem a ja miałem wpłaconą zaliczkę 100 E. Po mojej awanturze oddała 100 E a ja pojechałem dalej. Miało to miejsce w Sparadici, przez tą kobietę nie dane mnie tam było być na dłużej ale jeszcze będę bo Sparadici mnie się podoba mimo, że są piękniejsze miejsca.
Cały wałek polegał na tym, że miałem zarezerwowany apartament na samej górze ( wydruki mailowe zabrałem z sobą naturalnie ) ładnego różowego domu. Po przyjeździe okazało się, że pani nas prowadzi do apartamentu na parterze, ciemnego jak jaskinia i z tarasikiem przy schodach którymi cały czas trwały czeskie pielgrzymki na górę i w dół. Przypuszczam, że obok nas na górze mieli zarezerwowany apartament Czesi, inni byli pewnie na dole ale chcieli być razem. Posmarowali właścicielce, która myślała, że trafi na jelenia z Polski. Straciła rezerwację bo tej ciemnej nory nawet za darmo nie chciałbym w takim miejscu, choćbym przyjechał w ciemno i był padnięty jak Pluto.

ale bywa także inaczej
dwa tygodnie temu,pierwszy dzień pobytu w Tucepi
spacerując wieczorkiem po promenadzie żona mówi że musimy kupić dla niej nowe "chorwatki do wody",
ok,kupujemy,cena stanęła na 50 kun,
miałem w kieszeni trzy banknoty 200 kunowe i ja kretyn
myślę sobie :
"muszę mu dać te trzy banknoty a on musi mi wydać 10 kun"
wziął kasę ,lekka konsternacja i mówi :
"widzisz co mi dajesz ? dobrze że jesteś słowianinem"

Poszliśmy na lody, daję 50 i 1 kunę bo po 7 były i x 3 sztuki żeby mi wydali równe 30. Facet się mnie pyta czy nie mam kun ... ovo je euro ...

Mnie oszukali wczoraj
Kupiłem jedno Karlo, dałem pustą flaszkę zeby kaucji nie policzyli. Cena 6.99 . Dałem 7 kun i nie dostałem reszty

Tu lipa, tam dwie lipy i nazbiera sie kuna

Nie ma co generalizować (w ciągu ostatnich dwóch dni to słowo na forum przeczytałem chyba ze dwa razy)

Jak jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak jeden oszust nie sprawia że cały naród to oszuści.

Ja też mam bardzo miłe wspomnienia z Chorwacji z zeszłego roku. Jedna osoba zgubiła portfel późnym wieczorem. Musiał wypaść gdzieś na plaży przy przebieraniu się.
Zorientowanie się o zgubieniu go nastąpiło dopiero następnego dnia rano. W portfelu były dokumenty od samochodu, dokumenty tożsamości dwóch osób, trochę kasy ale nie za dużo, ubezpieczenia i karta ekuz.

Od razu drałujemy na policije do Makarskiej. Wchodzimy na posterunek - ta osoba stuka do policjanta.

-" I lost my wallet, car card"
Policjant wstał, popatrzał na niego i pyta: " What's your name"?
- .........................
Policjant powtarza to nazwisko (oczywiście w dość śmieszny sposób) ,
po czym dodaje: "you'r so lucky"

Okazało się że babeczka pracująca w hotelu naprzeciwko plaży, znalazła ten portfel i odwiozła 10 km do Makarskiej na policije 30 minut przed naszym przyjazdem. Nie zniknęło ani pół lipy. Cała lipa też nie.

Mina tej osoby kiedy usłyszałą magiczne "you'r so lucky" - bezcenna

Oszustwo mnie nie spotkało, natomiast doświadczyłem bezinteresownej grzeczności wiele razy - głównie gifty od gospodarzy (wino, jedzenie), raz nawet żona dostała ciasto na urodziny i flaszkę likieru z rogaca (datę urodzin wzięli z dowodu). Raz w Supetarze zostawiłem w konobie plecak z kluczami do auta i portfelem, po 3 godzinach oddane do rąk własnych, nic nie zginęło. Nigdy w żadnej knajpie nie dostałem tego, czego nie zamawiałem, nigdy nikt nie próbował mnie orżnąć na rachunku. Paragonów fiskalnych nie wymagam (po co mi one?), szczególnie gdy jestem w jakiejś małej knajpie, OPG itp. Niechże sobie zarobią - lekko nie mają, sezon nie trwa cały rok. Za promy i autostradę płacę kartą - więc reszty sprawdzać nie muszę. Na podstawie 5 wyjazdów mam swoją dobrą opinię o Chorwatach i ich uczciwości, pewnie też więcej przekrętów zdarza się w popularnych kurortach - a ja tam nie jeżdżę. Na zadupiach ludzie uczciwsi zdaje się.

Acha i zapomniałem jeszcze...za dwie kawy raz przyniósł mi kelner rachunek na 64 Kn

Trza było iść gdzie jest taniej Na Okęciu płaciłem 25 zł. za lurę, że bardziej do podlewania kwiatków się to nadawało.

Ale to była zwykła kawiarnia a rachunek przyniósł mi kolo, który nie brał osobiście zamówienia. Okazało się po dyskusjach, że pomylił rachunki i stoliki, no ok. Kawa kosztowała 12 Kn

sito_zabrze napisał(a):Mnie oszukali wczoraj
Kupiłem jedno Karlo, dałem pustą flaszkę zeby kaucji nie policzyli. Cena 6.99 . Dałem 7 kun i nie dostałem reszty

Tu lipa, tam dwie lipy i nazbiera sie kuna

U mnie przy zakupach w Konzum-ie pani kasjerka nie miała wydać z "grubszego" banknotu i podarowała 35 lipa. Jak ona się rozliczy z tego manka.

endryu napisał(a):Jak ona się rozliczy z tego manka.

Alechandro doliczy

endryu napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Mnie oszukali wczoraj
Kupiłem jedno Karlo, dałem pustą flaszkę zeby kaucji nie policzyli. Cena 6.99 . Dałem 7 kun i nie dostałem reszty

Tu lipa, tam dwie lipy i nazbiera sie kuna

U mnie przy zakupach w Konzum-ie pani kasjerka nie miała wydać z "grubszego" banknotu i podarowała 35 lipa. Jak ona się rozliczy z tego manka.

Dzisiaj znowu mnie oszukano....

2x piwo w promocji po 5.99
Policzyli 12 kun

Ja uwielbiam ten kraj i ludzi. Jak wracam do kraju to przez pierwszy tydzień jestem w lekkim szoku jak patrze na wszystko....

Rysio napisał(a): Alechandro doliczy

Nie jeżdżę po to aby liczyć, wydaję w cro bez opamiętania
No ale przyznasz - kawa po 12 a tu za dwie 64 Kn to niewielki odchył ?

W Austrii na bramkach chciałem pojechać bez reszty, panienka z okienka sama mnie wstrzymała oddając resztę
Ciekawe czy Chorwat też tak zrobiłby ?

.....zastanawiałem się gdzie w Austrii są bramki na autobanie, ale to chyba o tunel chodzi?

Naturalnie, że chodzi o tunele...