Ubezpieczenie moto-assistance

zakupiłem jakiś czas temu taki pakiet Auto Pomoc wariant Super; interpretacja agenta PZU, na podstawie OWU:
AP w.S 175zł na rok bez limitu kilometrów na terenie Polski i za granicą do 1000 kilometrów

ja się tego trzymam, obym nie musiał korzystać

ja jestem agentem pzu i wysylalismy zapytania o interpretacje tego punktu-potwierdzono nam ze holowanie z limitem 1000 -do granicy potem w kraju bez limitu.

alutka9 napisał(a):ja jestem agentem pzu i wysylalismy zapytania o interpretacje tego punktu-potwierdzono nam ze holowanie z limitem 1000 -do granicy potem w kraju bez limitu.

to nam się wyjaśniło, o to chodziło ;

aczkolwiek, czy te kkm dotyczą tylko wypadku czy też awarii, jak dla mnie z treść poniższego linka nie jest jednoznaczna (agent PZU też miała problemy z interpretacją):

Piraraq napisał(a):Co do holowania na 1000 km z PZU to wklejam linka:
http://pzu-krakow.com.pl/news/24/72/Hol ... Super.html

"..jeżeli wypadek ubezpieczeniowy zaszedł za granicą RP, a docelowe miejsce holowania pojazdu znajduje się w RP, wówczas PZU SA organizuje i pokrywa koszt holowania za granicą RP na odległość do 1.000 km, liczoną od miejsca zatrzymania pojazdu do granicy RP oraz od granicy RP do docelowego miejsca zamieszkania; w przypadku holowania za granicą RP na odległość dalszą niż 1.000 km, koszty holowania powyżej tej odległości ponoszone są przez ubezpieczonego"
wg mnie troche kloci sie to z tym :
"w przypadku wypadku ubezpieczeniowego zaistniałego na terytorium innych niż RP państw Europy (z wyłączeniem Mołdawii i Rosji), a także na terytorium Algierii, Maroka, Izraela i Tunezji w związku z wypadkami ubezpieczeniowymi, które zaszły na terytorium tych państw - na odległość do 1.000 km, liczoną od miejsca zatrzymania pojazdu do docelowego miejsca holowania; w przypadku holowania na odległość dalszą niż 1.000 km, koszty holowania powyżej tej odległości ponoszone są przez ubezpieczonego"

dlatego tez prosilismy o interpretacje i powiedziano nam ze jest jak pisalam wczesniej holowanie do granicy a potem w kraju no limit.

te kiero-wypadek ubezpieczeniowy nie jest rowny wypadkowi drogowemu,tez to opisywalam kilka stron wczesniej;wypadek ubezpieczniowy to kazdy przypadek objety ubezpieczeniem czyli tez awaria,brak paliwa,zatrzasniecie kluczykow itd.

alutka9 napisał(a):
te kiero-wypadek ubezpieczeniowy nie jest rowny wypadkowi drogowemu,tez to opisywalam kilka stron wczesniej;wypadek ubezpieczniowy to kazdy przypadek objety ubezpieczeniem czyli tez awaria,brak paliwa,zatrzasniecie kluczykow itd.

dzięki za wyjaśnienie, o to mi chodziło

alutka;-) jeszcze jedno małe pytanko;-)
a co jeśli do granicy mam 1100 - 1200? to płacę tylko za tą różnicę 100 czy 200 km do granicy i dalej po Polsce gratis?

wg wszytkich mi wiadomych zrodel-dokladnie tak

No to alutka9 dziękujemy za dobre wiadomości . Teraz zamiast na infolinię będziemy dzwonić z zapytaniem do alutki

alutka;-) może wyjdę na ignoranta , ale jak z zagranicy dzwoni się na nr PZU 801102102, czy trzeba przed dodać +48?

Masz nr, jak na komórki.
Płacisz Ty.

KrisM napisał(a):alutka;-) może wyjdę na ignoranta , ale jak z zagranicy dzwoni się na nr PZU 801102102, czy trzeba przed dodać +48?

na polisach masz podane numery infolinii dzwoniac z kraju (801 102 102) i numery dzwoniac z zagranicy (22 566 55 55).zazwyczaj infolinia po szybkim zgloszeniu oddzwania do ciebie aby koszty polaczenia byly mniejsze.

alutka9 napisał(a):

KrisM napisał(a):alutka;-) może wyjdę na ignoranta , ale jak z zagranicy dzwoni się na nr PZU 801102102, czy trzeba przed dodać +48?

na polisach masz podane numery infolinii dzwoniac z kraju (801 102 102) i numery dzwoniac z zagranicy (22 566 55 55).zazwyczaj infolinia po szybkim zgloszeniu oddzwania do ciebie aby koszty polaczenia byly mniejsze.

Że jak? Pierwszy raz słyszę!
W tym roku dzwoniłem w imieniu znajomka na ten numer, 25 minut rozmowy, bo jeszcze paniusia "proszę czekać, ja przełączę", roaming zeżarł trochę kasy - O JAKIM ODDZWANIANIU TY MÓWISZ?
Sorry, ale mam wrażenie, że teraz mówisz jak... agentka, a nie jak forumowiczka: żeby kasę naganiać PZU. Żeby była jasność - ja też mam w PZU i generalnie nie mam do nich nic.
...ale że niby "oddzwaniają"...? Co to: Pan Marek Konrad i reklama ING?

alutka9 napisał(a):

KrisM napisał(a):alutka;-) może wyjdę na ignoranta , ale jak z zagranicy dzwoni się na nr PZU 801102102, czy trzeba przed dodać +48?

na polisach masz podane numery infolinii dzwoniac z kraju (801 102 102) i numery dzwoniac z zagranicy (22 566 55 55).zazwyczaj infolinia po szybkim zgloszeniu oddzwania do ciebie aby koszty polaczenia byly mniejsze.

baaaaaaardzo dziękuje, mam nadzieję, że Chorwacja kolejny raz okaże się gościnna i nie będę musiał dzwonić;-) pozdrawiam

sicret napisał(a):

alutka9 napisał(a):

KrisM napisał(a):alutka;-) może wyjdę na ignoranta , ale jak z zagranicy dzwoni się na nr PZU 801102102, czy trzeba przed dodać +48?

na polisach masz podane numery infolinii dzwoniac z kraju (801 102 102) i numery dzwoniac z zagranicy (22 566 55 55).zazwyczaj infolinia po szybkim zgloszeniu oddzwania do ciebie aby koszty polaczenia byly mniejsze.

Że jak? Pierwszy raz słyszę!
W tym roku dzwoniłem w imieniu znajomka na ten numer, 25 minut rozmowy, bo jeszcze paniusia "proszę czekać, ja przełączę", roaming zeżarł trochę kasy - O JAKIM ODDZWANIANIU TY MÓWISZ?
Sorry, ale mam wrażenie, że teraz mówisz jak... agentka, a nie jak forumowiczka: żeby kasę naganiać PZU. Żeby była jasność - ja też mam w PZU i generalnie nie mam do nich nic.
...ale że niby "oddzwaniają"...? Co to: Pan Marek Konrad i reklama ING?

oczywiscie ze pisze jako agentka bo nia jestem,nie robie reklamy,nie namawiam nikogo na ubezpieczenie sie u mnie bo nikogo z was nawet nie znam,pisze o przepisach i wlasnym doswiadczeniu.mam kontakt z baaardzo wieloma klientami i sporo z tych co korzystalo mowilo ze infolinia oddzwaniala,nie ma tego w owu wiec podejrzewam ze byla tylko to grzecznosc z ich strony,ty trafiles na mniej empatyczna osobe,zdarza sie niestety.

Otóż NIE - ściślej: i tak i nie.
Owszem, infolinia oddzwania jak coś nie wie albo jak Pan Tubylec-Waldek-Laweciarz jedzie i chce dopytać gdzie to stoimy.
Ale nie oddzwaniają w sensie jak to napisałaś, że można było to zrozumieć, że "jestem Kowalski, potrzebuję pomocy", a infolinia: "zaraz oddzwonimy". Nie!
W ogóle to dzwoniący powinni mieć świadomość, że przechodzi się przez 2 etapy: 1) infopaniusia sprawdza czy w ogóle jest taka polisa, co ma ze sobą, jaki numer buta, szczepienia na ospę itd. i potem dopiero ŁĄCZY z 2) infopanem (zwykle, choć nie zawsze), który zaczyna już konkretnie pytać co się stało, gdzie się jest itd.
Nota bene to IMHO dziwne to trochę było w tym roku, bo ja rozumiem, że na autostradzie to można sobie podejść (ale czy to bezpieczne?!!?) do najbliższego słupka i zeznać na którym km się auto znajduje. Ale gdzieś w polu? Czemu o tym piszę? Bo strasznie dziwne pytania padały - jak mówię koordynaty GPS, to pan (głupi czy jak?) w kółko twierdził, że to nie wystarczy! Jak dodatkowo określiłem lokalizację w km między jednym a drugim zjazdem - też nie... Ech...
Wypuść dobry produkt na rynek.
A potem daj do obsługi ludzi..., takich niedorozwiniętych...