The day before...

Nareszcie jutro wyjazd (hipoteza w moim przypadku)
Co robicie na dzień przed wyjazdem? Co załatwiacie, w związku z wyjazdem, na dzień przed; co zostawiacie na ostatnią chwilę? Może jakieś konkretne zakupy, może ubezpieczenie, a może myjnia samochodowa?
Jaka jest rola żony/męża dzień przed wyjazdem?
A noc poprzedzająca wyjazd? Ja staram się położyć w miarę wcześnie (zwykle wyjeżdżamy o 4 rano), ale rzucam się jak piskorz. Adrenalina robi swoje.

Sprawdz czy masz spakowane paszporty i inne dokumenty (ubezpieczenie, dowod rejestracyjny itp), pieniadze, karty kredytowe i poloz sie spac!

Nie wiem, moze to tylko moja opinia, ale mycie samochodu przed taka podroza .... Szukam w tym sensu i jakos nie znajduje

tomekm67 napisał(a):Co robicie na dzień przed wyjazdem? Co załatwiacie, w związku z wyjazdem, na dzień przed;

Zdecydowanie możliwie najmniej, najlepiej nic

Odkurzam auto, pucuję szyby, sprawdzam wszystkie płyny życiowe auta, podnoszę ciśnienie w oponach i w tylnym zawieszeniu do wymaganego przy załadowanym aucie, kompletuję mapki te potrzebne i te mniej, pakuję torby do kofra, klepię ostatniegoo radosnego posta na cro.pl i idę na piwo żeby Żonie nie przeszkadzać w jej przygotowaniach - i tak nie wiem co Ona robi (niestety mogę wypić tylko 2-3 bo rano za kółko trza wsiadać)

Ja oprocz tego co napisal Rysio o samochodzie - pakuje sie.
Juz wczesniej mam zaplanowane co i gdzie w samochodzie umieszcze aby zabrac jak najwiecej rzeczy ze soba i aby jak najwiecej potrzebnych rzeczy miec pod reka.

Ale zalozmy, ze nadchodzi popoludnie/wieczor przed wyjazdem.

Tak wiec rzeczy najwazniejsze (paszport, pieniadze, ubezpieczenia, dokumenty samochodu, GPS) klade razem z kluczami samochodu.

Natomiast wczesniej staram sie upchnac czesc bagazu do samochodu w taki sposob aby zagospodarowac jak najwiecej miejsca. Wszelkie koce, materace, spiwory, kurtki rozscielam na tylnym siedzeniu i w ten sposob zyskuje mnostwo dodatkowego miejsca. Malo potrzebne rzeczy takie jak przedluzacz chowam do schowkow pod przednimi siedzeniami. Za fotelem - ustawiam szesciopak 2 litrowych napojow niegazowanych, ktore zostana spozyte na miejscu.
Za drugim fotelem stanie elektryczna lodowka turystyczna, ktora zostanie przyniesiona z domu w momencie wyjazdu.

I to tyle! Klade sie spac by maksymalnie sie wyspac prze tak dluga podroza

Pakuję samochód (oprócz lodówki i żarcia na drogę) i idę spać.
Mapy, dokumenty i samochód mam przygotowane i sprawdzone kilka razy.
Pozdrawiam