Skrzyżowanie na obwodnicy Ołomuńca

Od paru dni nurtuje mnie zagadka, której rozwiązania nie mogę znaleźć w internecie. Otóż nie mogę dojść, dlaczego Czesi, budując skrzyżowanie, przez które chyba większość z nas przejeżdża w drodze do i z Chorwacji, postawili na nim dwa zupełnie zbędne wiadukty, które oznaczyłem na czerwono. Gdyby nie było pod wiaduktami odcinków tras oznaczonych na niebiesko, to skrzyżowanie nie straciłoby nic na funkcjonalności, a wiadukty wtedy nie miałyby racji bytu.
Jak sięga pamięcią Google Earth (rok 2004), to skrzyżowanie było zawsze w takiej postaci.
Czy ktoś z forumowiczów może pamięta, czy był jakiś szczególny powód powstania tych wiaduktów, bo moja wyobraźnia tutaj zawodzi.
https://www.google.com/maps/@49.5691617,17.2133352,15.5z

Mi to wygląda tak jakby kiedyś był jakiś plan wyprowadzenia ruchu jeszcze w innym kierunku. Teraz faktycznie można jechać na dwa sposoby.

Nie bardzo ten dodatkowy kierunek do mnie nie przemawia, bo wtedy całe skrzyżowanie musiałoby wyglądać zupełnie inaczej.
Podobne kwiatki są pod Zagrzebiem, ale jeśli chodzi o Lucko, to może tam były problemy z wywłaszczeniem nieruchomości, albo jakieś inne, że nie zbudowali dodatkowego "motylka" na skrzyżowaniu, tylko machnęli "babkę z cyckami". A w Ołomuńcu zjazdy są po prostu zdublowane. Tak jakby projektant zapomniał, że zrobił wszystko dobrze i dorysował takie głupoty.

Może właśnie wiedzieli, że wielu z nas będzie korzystało z tej drogi i to takie "koło ratunkowe" albo "telefon do przyjaciela" dla tych co się zagapią.

Albo przewidzieli, że tylu nas będzie.