Pustki na forum :-(

He he he, przyznam się szczerze , ze ten wątek to była trochę prowokacja z mojej strony , ale jak widzię osiągnołem zamierzony cel i pare osób zainteresowało się postem, co do ogłaszania końca wakacji to jestem ostatnią osobą która mogła by to powiedzieć, po prostu chciałem trochę rozruszać forumowiczów.
Pozdrawiam.

M.Smith napisał(a):

ewa.z napisał(a):Ja widziałamna plaży Włochów jedzących jeżowce wyłowione z morza.Obrzydliwe

Ewa, ja się od gospodyni na Korculi dowiedziałem, że jeżowce są ogromnym przysmakiem i są leprze nawet od kawioru, ale nie mogłem się dogadać co do sposobu i przyżądzenia, szkoda bo bym chętnie spróbował.

Ja też, zdaniem innych, jadam, hm...różne rzeczy , ale tego bym chyba nie ruszył. Zainteresowanym życzę jednak smacznego

M.Smith napisał(a):He he he, przyznam się szczerze , ze ten wątek to była trochę prowokacja z mojej strony , ale jak widzię osiągnołem zamierzony cel i pare osób zainteresowało się postem, co do ogłaszania końca wakacji to jestem ostatnią osobą która mogła by to powiedzieć, po prostu chciałem trochę rozruszać forumowiczów.
Pozdrawiam.

M.Smith-Prowokator. A jak faktycznie było z tymi jeżowcami?
Pzdr

M.Smith napisał(a):

ewa.z napisał(a):Ja widziałamna plaży Włochów jedzących jeżowce wyłowione z morza.Obrzydliwe

Ewa, ja się od gospodyni na Korculi dowiedziałem, że jeżowce są ogromnym przysmakiem i są leprze nawet od kawioru, ale nie mogłem się dogadać co do sposobu i przyżądzenia, szkoda bo bym chętnie spróbował.

Oni je jedli od razu, wydłubywali nożykiem i chlup....

no to może tak trzeba było jak ostrygi.

M.Smith napisał(a):He he he, przyznam się szczerze , ze ten wątek to była trochę prowokacja z mojej strony , ale jak widzię osiągnołem zamierzony cel i pare osób zainteresowało się postem, co do ogłaszania końca wakacji to jestem ostatnią osobą która mogła by to powiedzieć, po prostu chciałem trochę rozruszać forumowiczów.
Pozdrawiam.

To może rozruszamy forumowiczów w temacie naklejek: żeby każdy w przyszłym roku ją miał na szybie. Nie byłoby fajnie?

na pewno było by milej mijać się na drodze z "forumowiczem" tylko w wersji czarno-białej jest ona mało atrakcyjna, może znajdzie się ktoś posiadający dostęp do kolorowej laserówki.

A czy da się zrobić taką naklejkę jak PL-ki, czyli na folii, albo przyklejane od wewnątrz?

ewa.z napisał(a):A czy da się zrobić taką naklejkę jak PL-ki, czyli na folii, albo przyklejane od wewnątrz?

da się ja miałem takie, folia z jednej strony z klejem i drugiej z możliwością nadruku, tyle że nadruk laserówką bo z atramentowej wszystko schodzi pod wpływem wody. a naklejane wewnątrz to raczej nie bardzo, przynajmniej nie na takim "biurowym" sprzęcie.

Robiłeś ją sam? Moż e przybliżysz trochę szczegółów?

krisb napisał(a):np. w Prizbie na Korculi - tam gdzie byłem.
Ogólnie o cennik mi chodziło, sprawdzałem na www.interhome.pl wybrane pozycje na Korculi, Trogir, Rogoznica...
Proponuje tam wejść na stronę (jest konfigurator) i sie pobawić - można wybrać miejsca do których się chce pojechać.

Za tydzień jadę na Prizbę i właśnie skorzystałem z interhome. Za tydzień w apartamencie trzygwiadkowym za 4 osoby zapłaciłem 873zł . (w tym opłata rezerwacyjna i obowiazkowe ubezpieczenie), 5% zniżki dla studentów. Na osobę wychodzi 218,25zł.

To są ceny po sezonie, ale i tak wydaje mi się, że to nie są duże pieniądze. A wy jak myślicie?

pozdr.

Mam tylko jedną uwagę. W tym roku byłam oznakowana, ale w trakcie jazdy nikt tego nie zdoła zauważyć. Chyba, że ktoś jechałby za mną z tyłu. Inne mijane przeze mnie samochody nie były oznakowane z przodu, (może z tyłu ale to jest niesprawdzalne w czasie jazdy), więc mimo różnych znaków i tak nikt nas nie widzi. Ja miałam też oznakowanie z przodu, ale nie wiem czy ktoś zwrócił na nie uwagę. Trzeba wymyśleć patent który sprawi, że naprawdę będziemy mogli się poznać.

DarekJ napisał(a):

elzka napisał(a):O mafii czarnogórskiej pierwszy raz słyszę...

Polacy. którzy wrócili z Czarnogóry opowiadali o zdarzeniu bardzo przykrym: zaparkowali samochód w miejscu do tego przeznaczonym (zwracali uwagę szczególną na to gdyż widzieli wcześniej samochody na polskich rejestracjach wywożone na lawetach) i udali się na całodniowa wycieczkę. Po powrocie okazało się że ich samochodu nie ma, policjanci uspokajali że na pewno nie ukradziono im samochodu i że się znajdzie ... i mieli rację samochód został wywieziony przez ludzi nazywanych u nich ponoć "pająkami". Wykup samochodu kosztował ich 51 Euro. Nie muszę wspominać, że "pająki" pozostają w ścisłej współpracy z tamtejszą policją.

meeg napisał(a):Mam tylko jedną uwagę. W tym roku byłam oznakowana, ale w trakcie jazdy nikt tego nie zdoła zauważyć. Chyba, że ktoś jechałby za mną z tyłu. Inne mijane przeze mnie samochody nie były oznakowane z przodu, (może z tyłu ale to jest niesprawdzalne w czasie jazdy), więc mimo różnych znaków i tak nikt nas nie widzi. Ja miałam też oznakowanie z przodu, ale nie wiem czy ktoś zwrócił na nie uwagę. Trzeba wymyśleć patent który sprawi, że naprawdę będziemy mogli się poznać.

Może pęk wstążek na antence w kolorach CRO.PL ????

Po jednej z każdego koloru?