Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Plątanie się po lokalnych, bocznych drogach - bezpieczne?

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Arjano
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 70
Dołączył(a): 05.07.2005
Plątanie się po lokalnych, bocznych drogach - bezpieczne?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arjano » 09.07.2005 16:00

Witam !

Ubóstwiamy z żonką odkrywać zapomniane okolice, niedostępne dla wiekszości miejsca leżące przy bocznych drogach. Podstawa to dokładna mapa i ...w drogę! Zwiedzilismy tak sporo krajów w Europie, zawsze znajdujac coś urokliwego i niekomercyjnego. Do cro jedziemy pierwszy raz - jak sprawa wygląda tutaj? Codzi mi o bezpieczeństwo, jakieś pozostałości z działań wojennych? Chcemy pouciekać trochę z magistrali w góry i wogóle plątać się po bocznych drogach. Na coś zwracać uwagę?

pozdrawiam

P.S. To już niebawem - jeszcze kilkadziesiąt godzin i fruuuuuuu do CRO ! :-)
Jacunio
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1645
Dołączył(a): 13.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacunio » 09.07.2005 16:36

Na bocznych drogach, jak mi się wydaje, jest bardzo bezpiecznie. Nieraz zdarzało mi się jeździć po odludziu, czasami z własnej woli, czasami nie za bardzo... :wink: Nigdy nie napotkałem na nic groźnego czy wrogiego. Jedyna istotna rzecz to sprawny samochód - mogą być wyboje, strome górki, ostre zakręty.
Za to można napotkać na extra piękne widoki, lub ciekawe obiekty do wykonania serii zdjęć. A więc warto!

PozdraV
J.
M.
Croentuzjasta
Posty: 491
Dołączył(a): 19.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) M. » 09.07.2005 19:57

Pomuślałem sobie tylko,że w niektórych okolicach trzeba wziąć pod uwagę problem min,zresztą przerabiany na forum.Sam niezbyt wiele plątałem się ,choć lubię.Tak wyszło.Kiedyś trzeba będzie do tego wrócić.Przypominam sobie jak podczas takich peregrynacji bocznymi drogami w Słowenii (podziwu godne,jak dobrze utrzymanymi) w pewnej chwili w okolicy hamulców pojawiły się czarne chmury.Jazda dobrze utrzymymi ciasnymi serpentynami cieszy i wciąga.W polskich górkach nie ma potrzeby hamowania silnikiem,a tam trzeba to robić.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 10.07.2005 17:50

Można jeździć. A to Cię jakiś lokalny traktorzysta pozdrowi z uśmiechem, pokaże drogę, jak zbłądziłeś. Ale na miny radzę uważać. Na tablice ostrzegawcze nie zawsze można liczyć. Lepiej zachować ostrożność i w miarę potrzeby mocz kierować na asfalt. :lol: :lol: :lol:
Mihovil
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 27.06.2005
Re: Plątanie się po lokalnych, bocznych drogach - bezpieczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mihovil » 10.07.2005 23:25

Arjano napisał(a):Witam !
Ubóstwiamy z żonką odkrywać zapomniane okolice, niedostępne dla wiekszości miejsca leżące przy bocznych drogach. Podstawa to dokładna mapa i ...w drogę! Zwiedzilismy tak sporo krajów w Europie, zawsze znajdujac coś urokliwego i niekomercyjnego. Do cro jedziemy pierwszy raz - jak sprawa wygląda tutaj? Codzi mi o bezpieczeństwo, jakieś pozostałości z działań wojennych? Chcemy pouciekać trochę z magistrali w góry i wogóle plątać się po bocznych drogach. Na coś zwracać uwagę?

Pozostalosci z dzialan wojennych sa miny... Ale jednak, gziekolwiek sa miny - to jest oznakowane. Drogi sa napewno wszedzie pewne i przechodne, ale na pewnych miejscach za druzkami sa miny... np. gdzies na poludniowym Velebit-u...
Prot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 843
Dołączył(a): 30.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Prot » 10.07.2005 23:38

Niby bezpiecznie jest.Ale towarzyszy takim wyprawom niepokój.Na wsiach tylko starzy ludzie i na ciemno ubrani.A w knajpach ,,komandosi'' czekają milcząco przy stolikach.A przed knajpą,, właściwy'' pomnik.
Także nieciekawie.
janlewbr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 13.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) janlewbr » 21.11.2011 22:31

Temat z 2005 a jak jest teraz ?
W 2009 jadąc przez przełęcz Ljubovo spotkałem ostrzeżenia o polach minowych na poboczach drogi nr 25 z Korenicy do Licki Osik .
A jak jest w 2011 ?
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009
Re: Plątanie się po lokalnych, bocznych drogach - bezpieczne

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 22.11.2011 00:43

Mihovil napisał(a): Ale jednak, gziekolwiek sa miny - to jest oznakowane. Drogi sa napewno wszedzie pewne i przechodne, ale na pewnych miejscach za druzkami sa miny... np. gdzies na poludniowym Velebit-u...

Hmmm...ciekawe, co na to Wojtek.... :roll: :?:
Kichol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 331
Dołączył(a): 13.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kichol » 22.11.2011 10:47

Rozmawiałem w te wakacje z rowerzystami ze Słowacji, którzy zrobili 5 tygodniową objazdówkę po CRO. Pokazywali kilka zdjęć z tablicami informujacymi o minach w górach ale oczywiście nie sprawdzali czy te miny naprawdę jeszcze tam były 8)

Co do samej wyprawy średnio entuzjastycznie wypowiadali się o Chorwatach w głębi lądu. Podróżowali z namiotami i twierdzili że gościnność i życzliwość na delikatnie mówiąc średnim poziomie.

Rok temu byli na podobnej wyprawie na Węgrzech i Rumunii i o wiele sympatyczniejsi byli tam ludzie. I tę wyprawe o wiele milej wspominali.
Jezdzili w CRO jak i innych krajach poza miejscowościami typowo turystycznymi.

ps. Zaprosiłem ich do Polski za rok, bo sympatyczna ekipa była. Jak mi się zwalą do chaty w wakacje to będą jaja :)
Tomasz W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1152
Dołączył(a): 04.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomasz W » 22.11.2011 10:51

Dla mnie tylko taki rodzaj zwiedzania ma sens. Czy bezpiecznie? Pewnie nie mniej niż u nas.
rapez
Croentuzjasta
Posty: 456
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) rapez » 22.11.2011 13:29

W tym roku zwiedziłem sporo bocznych dróg.
Zaraz po przyjeździe zachorowałem na zapalenie ucha wewnętrznego obydwu uszu. :(
Nie mogłem pływać, opalać się, pić alkocholu; itp. Jakoś te dwa tygodnie musiałem się zagospodarować.
Pierwsze dwa dni spałem, potem wziąłem rower i ruszyłem w teren.
Objechałem tego trochę... Cunski, Artatore, Mali Losinj; ale nie drogi główne, tylko wszystkie możliwe ścieżki i dróżki wokół tych miejscowości. Spora część z nich i tak prowadziła do morz
Zobaczyłem inny świat.... to był środek sezonu a turystów w tych miejscach nie było. (może w tym roku tak mało było ludzi w Chorwacji?).
Zobaczyłem, jak żyją ludzie, którzy nie czerpią dochodów z turystyki, poznałem kilka rodzin, które mają domy w takiej dziczy, że samo przejście pozostawia zadrapania na ciele. Przyroda... przyroda sama w sobie i ten zapach lasu, ziół i "pieron" wie czego jeszcze był dla mnie jak narkotyk.
Śpiew ptaków zapraszał coraz głębiej do lasu; nawet coś mnie straszyło idąc w moim kierunku, jednak; nie pokazało się, znalazłem kilka naprawdę fajnych miejsc.
Takie zwiedzanie Chorwacji planuję za kilka lat, jak córka dorośnie i będę mógł ją wysłać "na wakacje" .
Może w tym roku nie popływałem w Adriatyku, nie napiłem się rakiji, nie oplałem się na plaży. Zwiedziłem Chorwację "inaczej" i gdyby nie ten ból uszu - to byłbym zadowolony jak nigdy dotąd.
Za rok muszę połączyć dotychczasowe "plażowanie i zwiedzanie" z takim dzikim wypadem w teren na 2-3 dni.
P.S zapomniałbym. Teraz część tak dzikich miejsc jest prywatna (najczęściej właścicielami są włości), dobrze oznaczają swoje "terytorium" i tutaj nie warto wchodzić.
Moim zdaniem jest bezpiecznie.
caipirinha
Croentuzjasta
Posty: 153
Dołączył(a): 12.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) caipirinha » 23.11.2011 10:53

rapez napisał(a):W tym roku zwiedziłem sporo bocznych dróg.
Zaraz po przyjeździe zachorowałem na zapalenie ucha wewnętrznego obydwu uszu. :(
Nie mogłem pływać, opalać się, pić alkocholu; itp. Jakoś te dwa tygodnie musiałem się zagospodarować.
Pierwsze dwa dni spałem, potem wziąłem rower i ruszyłem w teren.
Objechałem tego trochę... Cunski, Artatore, Mali Losinj; ale nie drogi główne, tylko wszystkie możliwe ścieżki i dróżki wokół tych miejscowości. Spora część z nich i tak prowadziła do morz
Zobaczyłem inny świat.... to był środek sezonu a turystów w tych miejscach nie było. (może w tym roku tak mało było ludzi w Chorwacji?).
Zobaczyłem, jak żyją ludzie, którzy nie czerpią dochodów z turystyki, poznałem kilka rodzin, które mają domy w takiej dziczy, że samo przejście pozostawia zadrapania na ciele. Przyroda... przyroda sama w sobie i ten zapach lasu, ziół i "pieron" wie czego jeszcze był dla mnie jak narkotyk.
Śpiew ptaków zapraszał coraz głębiej do lasu; nawet coś mnie straszyło idąc w moim kierunku, jednak; nie pokazało się, znalazłem kilka naprawdę fajnych miejsc.
Takie zwiedzanie Chorwacji planuję za kilka lat, jak córka dorośnie i będę mógł ją wysłać "na wakacje" .
Może w tym roku nie popływałem w Adriatyku, nie napiłem się rakiji, nie oplałem się na plaży. Zwiedziłem Chorwację "inaczej" i gdyby nie ten ból uszu - to byłbym zadowolony jak nigdy dotąd.
Za rok muszę połączyć dotychczasowe "plażowanie i zwiedzanie" z takim dzikim wypadem w teren na 2-3 dni.
P.S zapomniałbym. Teraz część tak dzikich miejsc jest prywatna (najczęściej właścicielami są włości), dobrze oznaczają swoje "terytorium" i tutaj nie warto wchodzić.
Moim zdaniem jest bezpiecznie.


Ja też, w środku sezonu, przemieszczałam się różnymi "polnymi" drogami po wyspie Losnji i Cres, widoki fanstastyczne, ale drogi wąskie, a krzaki bardzo ostre .
Wpomnienia bezcenne..... a rachunek za polerowanie lakieru w samochodzie po powrocie niezapomniany
Jeff Williams
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 24.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jeff Williams » 24.11.2011 10:48

Myślę też, że tego rodzaju trasa jest interesująca. :D

----------------------------------------------------------------
Let‘s cross the bridge when we come to it
Hogan|Scarpe Hogan

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Plątanie się po lokalnych, bocznych drogach - bezpieczne?
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone