Pies i plaża

Na plaży w Basce widziałem dziś znak zakazujący wprowadzanie czworonogów. W Krk takiego znaku nie znalazłem.

W tym roku II połowa czerwca na terenie camp Bunculuka (Baśka KRK)można było spotkać kilku właścicieli ze swoimi pieskami. Camp jest na przyjęcie piesków i nie tylko przygotowany. Jest nawet specjalne miejsce wydzielone w okolicy łazienek gdzie pieski można wykąpać (specjalny prysznic). Zabudowane kosze na kupki i dostępne torebki foliowe. Na plaży głównej jest zakaz przebywania zwierząt, ale opiekunowie przechodzili na inne zatoczki.

gimlet napisał(a):...w przeciwieństwie do dzieci żaden pies do wody nie nasika.
...

W przeciwieństwie do psa dzieci po wyjściu z wody się nie otrzepują ...

Rysio napisał:

W przeciwieństwie do psa dzieci po wyjściu z wody się nie otrzepują ...

Ale mają czasem inne "pomysły" które rodzice nie wiadomo dlaczego akceptują i mają pretensje jak ktoś im zwróci uwagę lub też których nie dostrzegają przysypiając na kocyku wierząc, że dzieciak "zachowuje się".
Przy tych pomysłach trzepanie się psa po wyjściu z wody to "pikuś".
Ergo - wszystko zależy od "właściciela" czy to psa czy "szarańczy".

Nie jestem znawcą psów i ich zachowań, ale wiem (jako posiadacz Labradora biszkopta ), że są rasy predestynowane do tego, by po wyjściu z wody się nie otrzepywać. Każdego psa można oczywiście wyszkolić i nie będzie tego robił dopóki pan mu nie pozwoli. Szczególnie podatne na takie szkolenie są psy ras myśliwskich, a to dla tego, że były szkolone by po wyłowieni ustrzelonej kaczki nie otrzepywać się z nią w pysku, co by jej przy okazji nie rozszarpać. To tyle jeśli chodzi o otrzepywanie
Co do plaż naturystycznych, to miałem przyjemność w zeszłym roku na przełomie lipca i sierpnia odpoczywać między innymi na plaży Paklina obok plaży Zlatni Rat w Bol na wyspie Brać. Ta plaża wyglada tak:
http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/810198.jpg
a tak jak jest zatłoczona:
http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/25713030.jpg
Na tej plaży była para z pieskiem, który nie dość, że nikomu nie przeszkadzał, to był wręcz ulubieńcem plażowiczów. Przychodzili codziennie i nigdy nie widziałem, by ktoś zwrócił im uwagę. Piesek pływał w morzu i na materacu razem z panią, po wyjściu z wody otrzepywał sie dziarsko ale nigdy nie spadła na mnie kropla wody, choć plażowaliśmy blisko. Także reasumując, są plaże na które można udać się ze swoim pupilem i nikomu to nie będzie przeszkadzało.
Co do Kampów naturystycznych się nie wypowiadam, ale jak ktoś już pisał można odejść kawałek od głównej plaży i problem z głowy
Powodzenia

raffiu napisał(a):Każdego psa można oczywiście wyszkolić ...

... ale nie każdego właściciela.

Niestety

Należę do tych co nigdy psa nie posiadali i nigdy z psem na urlop...
Jako osobnik lubiący być blisko natury (a pies jest jej cząstką) nie jestem przeciw obecności psa na campingu i na plaży o ile on szanuje moje prywatne terytorium (nie osikane ale wyraźnie znaczone)
A tak na poważnie, polecam FKK Ulika - kamping dostosowany do psiarzy. Parce dla właścicieli z psami wyraźnie oznaczone zajmują wschodnią część kampingu. Przy każdym namiocie piesek - czyli wesoło. Plaża dla psów- skrajne miejsce tuż przy siatce ogodzeniowej - też wyraźnie oznaczona. Czyli nikt nikomu w drogę nie wchodzi.
Polecam ten kamping jak mi też kiedyś polecono.
Miłego wypoczynku z przyjacielem na 4 nogach.

Na Solaris'ie jest podział, "połowa" ośrodka jest dla właścicieli czworonogów, druga część dla tych co nie chcą zwierzaków oglądać. Na planie widoczny jest podział (czerwona linia). Są też wyznaczone miejsca gdzie z psem można wejść do morza (też widać na planie).
A sam plan tu: http://www.camping-adriatic.com/Solaris_camping_plan.pdf

Rysio napisał(a):

gimlet napisał(a):...w przeciwieństwie do dzieci żaden pies do wody nie nasika.
...

W przeciwieństwie do psa dzieci po wyjściu z wody się nie otrzepują ...

no i nie srają po plaży.Chyba.

anakin napisał(a):... no i nie srają po plaży.Chyba.

Ale pety zostawiają

I puste puszki po piwie.

weldon napisał(a):

anakin napisał(a):... no i nie srają po plaży.Chyba.

Ale pety zostawiają

I puste puszki po piwie.

Zapomniałeś jeszcze o......prezerwatywach!

....musze zaprotestowac ..... pies owszem na smyczy , ale w kagańcu - to nieporozumienie, nijakie przepisy tego nie nakazują - jest to radosna twórczość biurokratów .
Jeszcze raz pies na smyczy ...i tyle.

I tu jesteś w będzie.

Art.77 Kodeksu Wykroczeń.

anakin napisał(a):I tu jesteś w będzie.

Art.77 Kodeksu Wykroczeń.

W Chorwacji?

Anakin napisał:

I tu jesteś w będzie.
Art.77 Kodeksu Wykroczeń.

Oj chyba się mylisz
art. 77 KW mówi tylko, że "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany."
W sytuacji gdyby coś się stało na przykład pies będący na smyczy ugryzł mijającą nas na ulicy osobę wtedy można by sypnąć z tego artykułu mandacik argumentując, że pies nie miał kagańca. W standardowych sytuacjach sam fakt "niemania" kagańca nie skutkuje odpowiedzialnością.
Inna sprawa, że władze lokalne mają możliwość podjęcia uchwał - tworzenie tzw. prawa lokalnego z tego co wiem np. we Wrocławiu Rada Miasta podjęła uchwałę, że psy mają być wyprowadzane w kagańcach, a np. Straż Miejska ma prawo egzekwować ten obowiązek. Dotyczy to jednak tylko psów ras agresywnych lub zachowujących się agresywnie.
Powiem lub lepiej napiszę Ci więcej - niektórzy prawnicy są zdania, że nawet wyprowadzając psa bez smyczy nie podlegasz pod ten artykuł. Warunek pies zachowuje się karnie i nie powoduje zagrożenia dla innych osób.
tu cytat z regulaminu obowiązującego od 2009 r we Wrocku:
"zwolnienie psa ze smyczy jest dozwolone w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi tylko wówczas, gdy pies ma założony kaganiec, a osoba, z którą przebywa w tym miejscu ma możliwość sprawowania nad nim bezpośredniej kontroli, oznaczającej właściwą reakcję psa na komendę opiekuna w każdej sytuacji".
Trochę off topic ale pojawił się post więc chciałem kolegę wyprowadzić z błędu.