Pejzaże - uczymy się i dyskutujemy

renatalato napisał(a):.....

Ale ładnie! Jedno z niewielu miejsc, gdzie mógłbym pojechać nawet bez aparatu.

Fatamorgana napisał(a): W obecnych czasach pojęcie "pejzaż" jest kojarzone właśnie z czymś na pierwszym planie.

Zgoda. Ale czasem widoczek jest całkiem, całkiem, ale nic nie masz na pierwszym planie - no chyba, że przytargasz ze sobą.

Czasem szuka się go na siłę i efekty są niezbyt zadowalające:





Tu poszedłem we właściwym kierunku. Z tego pnia można by wystrugać łódeczkę , ale chyba zajęło by mi to zbyt wiele czasu.

Pejzaż
"...płaska szerokość objęta horyzontem..."

W Pornografii Gombrowicza właśnie wyczytałem.
A myślałem, że będzie o czymś innym

longtom napisał(a):Pejzaż
"...płaska szerokość objęta horyzontem..."

W Pornografii Gombrowicza właśnie wyczytałem.
A myślałem, że będzie o czymś innym

Też się dałeś na to naciąć?

Ja mam gdzieś jeszcze wydanie bodajże Instytutu Polskiego w Paryżu,
więc jak stało u mnie na półce, tak w połowie lat siedemdziesiątych i kumple przychodzili,
to aż ich skręcało, żeby tam zajrzeć

jan_s1 napisał(a):
Zgoda. Ale czasem widoczek jest całkiem, całkiem, ale nic nie masz na pierwszym planie - no chyba, że przytargasz ze sobą.

Czasem szuka się go na siłę i efekty są niezbyt zadowalające:

Wiesz, ale jak już jest jakiś pień, to niech on się jakoś prezentuje porządnie, nie?

Znaczy- niech się ładnie komponuje z resztą.
Nie każdy tak ma, nie każdy element pierwszego planu...
Dlatego trzeba sobie wyszukać coś, co dobrze wygląda jako całość.

Mnie się to ostatnie najbardziej podoba z Twojego tryptyku.

Lidia K napisał(a):Mnie się to ostatnie najbardziej podoba z Twojego tryptyku.

A gdzie pieniek?






Nie, no, bardzo ładne. Jakby to niektórzy ujęli - trzy trójkąty

weldon napisał(a):

Lidia K napisał(a):Mnie się to ostatnie najbardziej podoba z Twojego tryptyku.

A gdzie pieniek?






Nie, no, bardzo ładne. Jakby to niektórzy ujęli - trzy trójkąty

Cokolwiek by było na pierwszym planie mi by przeszkadzało. Ten trójkąt to właśnie jest czystość tego krajobrazu i jego urok.

weldon napisał(a):Jakby to niektórzy ujęli - trzy trójkąty

Welduś - ty chyba sobie tę "kratownicę" gdzieś przed oczami zamontowałeś A mówiłem wyrzuć... bo jeszcze zaczniesz widzieć trójkątne talerze

Janek - fajne, miękkie światło

Pzdr

weldon napisał(a):Nie, no, bardzo ładne. Jakby to niektórzy ujęli - trzy trójkąty

Jak by się ktoś uparł, to by znalazł czworokąty i pięciokąty, ale ja się nie upieram.

weldon napisał(a):A gdzie pieniek?

Już gdzieś pisałem, że mam tylko 17mm. Jak bym miał szerszy obiektyw, machnąłbym Ci na pierwszym planie moje zabłocone buty.

Lidia K napisał(a):Cokolwiek by było na pierwszym planie mi by przeszkadzało.

Bo to jest pewna reguła, którą nie zawsze się stosuje. Czasem wręcz nie należy jej stosować. Istnieją rewelacyjne zdjęcia krajobrazów pozbawione pierwszego planu. Ale najczęściej powstaje z tego co najwyżej przyjemny dla oka widoczek. Naprawdę dobre zdjęcie krajobrazowe ma w sobie wszystkie elementy: odpowiednie miejsce, kompozycję (pierwszy plan, układ linii prowadzących zarówno na ziemi, jak i na niebie (ułożenie i "jakość" chmur), ŚWIATŁO, porę dnia i na koniec obróbkę.
Ciężko do tego wszystkiego dojść - czasem może życia zabraknąć.
Jestem gdzieś na początku tej drogi, ale cóż, trzeba dalej iść pod tą górkę.
Na przełomie sierpnia i września wybieram się do Szkocji - chciałbym przywieźć jakieś przyzwoite landszafty.

To jeszcze jeden pejzażyk, raczej dość oszczędny:

A mówiłem, że fajna miejscówka.

Ja bym dał tę wieżyczkę centralnie (góra/dół w proporcjach jak wyżej), aparat z pół metra nad ziemię i max szerokim kątem atakować (żeby wykorzystać zbieżności perspektywy jakie powstaną z linii na dole). Do tego światełko odpowiednie, jakieś chmurki na górze i git.



Pzdr

Rafał K napisał(a):Janek - fajne, miękkie światło

Właśnie ostatnimi czasy próbuję rozgryźć światło i kolory. Temat rzeka.

jan_s1 napisał(a):

Rafał K napisał(a):Janek - fajne, miękkie światło

Właśnie ostatnimi czasy próbuję rozgryźć światło i kolory. Temat rzeka.

Swiatło w pejzażu - life is brutal: najlepsze wczesnym świtem, popołudnie (przed zachodem) to już nie to

Kolory - zobacz sobie gdzieś w sieci koło kolorów, poczytaj o rgb i cmyk, żeby wyrobić sobie pojęcie co skąd się wzięło i dlaczego tak musi być

Głowny problem z kolorem jest taki, że najpierw trzeba go widzieć (a ten tylko widzi, kto bez problemu kalibruje monitor, czyli mało kto )

Ostatnio zauważyłem nawet, że pół świata pokazującego ładne obrazki w sieci, korzysta jednak z pluginów do szopa (do zarządzania kolorem).

Pzdr

Rafał K napisał(a):A mówiłem, że fajna miejscówka.

Jak widać, bardzo polubiłem te ambony. Ale gwoli ścisłości pokazałem je do tej pory trzy i były to trzy różne miejscówki.