Ja dla tych fig czekałam sierpnia na urlop i będę się tłukła setki kilometrów by się nimi rozkoszować, bo uwielbiam te lepiące i przesłodkie owoce prosto z krzaczora.
No więc jak wyjedli mi te figi czy coś zostawili na ząb, hę?
.png)
.png)
dąbrówka napisał(a):... owoce prosto z krzaczora.
No więc jak wyjedli mi te figi czy coś zostawili na ząb, hę?
.png)
dąbrówka napisał(a):Wiesz co, chyba najlepiej kupić takie figi od gospodyni (widziałam jak suszą je rozłożone na gazetach na dachu czy tarasie - tam, gdzie mocne nasłonecznienie). Co robisz z takich suszonych fig oprócz bezpośredniego spożycia?
.png)
.png)
wermar napisał(a):Moja żona robi ciasto takie bez pieczenia z bakali bananów miodu itp i dużo tam fig
A pozatym ja co rano jadam owsianke na wodzie i wkładka z fig do w/w owsianki będziwe jak najbasrdziej na miejscu . Do tej pory używałem żurawiny ale chętnie zmienię na figi i to wszystko co mi przychodzu do głowy
Z gospodynią będzie trudno bo śpimy w domku jakiegoś niemiaszka więc gospodyni zapewne siedzi w Muenchen albo innym Koeln i zasuwa Kartoffelsalat albo inne Spaetzle
.png)
dąbrówka napisał(a):Wyjedli mi wszytskie figi na Istrii czy coś zostało?
Ja dla tych fig czekałam sierpnia na urlop i będę się tłukła setki kilometrów by się nimi rozkoszować, bo uwielbiam te lepiące i przesłodkie owoce prosto z krzaczora.
No więc jak wyjedli mi te figi czy coś zostawili na ząb, hę?
.png)
dąbrówka napisał(a):Wyjedli mi wszytskie figi na Istrii czy coś zostało?
Ja dla tych fig czekałam sierpnia na urlop i będę się tłukła setki kilometrów by się nimi rozkoszować, bo uwielbiam te lepiące i przesłodkie owoce prosto z krzaczora.
No więc jak wyjedli mi te figi czy coś zostawili na ząb, hę?
czy wyjedli wszystkie 
.png)
.png)
