Moja przygoda z Marusią

Popiel napisał(a):

malwii napisał(a): Chorwacja jest mała - jak widać na fotce zamieszczonej pod linkiem spotkaliśmy się już wcześniej niż w Marusici.

malwii góra z górą... a Cromaniak zawsze

nawet sympatycznemu Panu w bieli z olkiem w rękach robiłem zdjęcia jego aparatem, by również miał pamiątkę... mam nadzieje, że sesja się udała hehe

malwii zachęcam Cię do napisania własnej relacji. Masz dużo ciekawych spostrzeżeń i dla innych forumowiczów szukających swojego miejsca w Cro każda opinia jest cenna, nawet jeśli miałabyś powtórzyć moje słowa, iż Marusici jest perełką całej Riviery Omis.



SRDACAN POZDRAV

Jeszcze nie dostaliśmy zdjęć od Pana w bieli (Roberta) ale podejrzewam, że Chorwacja w obiektywie (i dobrych rękach) może być tylko piękna...
Co do relacji to już jest - tylko na razie ta sprzed 2 lat. W wolnej chwili dorzucę jeszcze kilka zdjęć z Marusici, Imocki i kanionu rzeki KRKA...
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=21019
Na relację z Ciovo dopiero się zbieram.

Mam prośbę. Masz namiary na tę kwaterę w Marusici. Jedziemy 11 września i bylibyśmy bardzo wdzięczni

Twój pierwszy post na forum to wyjaśniam,
łasica we wrześniu to już jedzie się w ciemno bez rezerwacji. Będzie też taniej bo nie płacisz za pośrednictwo i nie jesteś skazany na ten dom. Domów już będzie więcej pustych i wybierasz ten, który Ci odpowiada, a może nawet zmienisz mieścinkę. Każdy na tym forum Ci to powie.
5dni do wyjazdu to troszkę mało by załatwić wszystkie formalności.

Jeden lubi ciszę, spokój i poleci Ci np. Bast, bo akurat dla niego nie jest ważne, ile trzeba dojechać do plaży. Drugiemu bliskość ulicy nie przeszkadza. Trzeci powie blisko plaża i super, ale zapomni dodać, że tylko 80m, ale w pionie i strasznie męczące schody do pokonywania.

Ja tu zauważyłem, że mało kto podaje namiary na dom, bo różne z tym mogą wyjść historie (jak dotąd, sam nie otrzymałem żadnej odpowiedzi). Trafiają się zbyt imprezowi właściciele lub goście, na których nie mają gospodarze wpływu. Na koniec jakieś dodatkowe opłaty (omijaj Danicja-złe doświadczenia miał Cromaniak! -historia z laską i papierem ), problemy z ciepłą wodą czy prądem, lub po prostu nie ten standard, a obok było taniej i ładniej... To wyjątkowe przypadki ale są! Zbyt duża odpowiedzialność bo to nie 100km drogi.

Wyżej napisałem bardzo dużo i co mogłem. Okolicę opisałem bardzo szczegółowo. Raz jeszcze - każdy sam podejmuje decyzję, bo to ma być Twój wypoczynek! Czytać, czytać i jeszcze raz czytać forum, a znajdziesz wszystko.

Domu, w którym byłem, nie będę robił reklamy, bo jak każdy miał drobne minusy (np.parking-właściciel zostawił mi nawet pamiątkę na zderzaku). To również nie jest zgodne z regulaminem forum, więc nazwy oficjalnie nie podaję

ps. Pierwszy post kieruje się tu: forum/viewtopic.php?t=9747&highlight=

hhhhhhhhhhhh

Jak dla mnie to warto tam wrócić,mimo tej stromizny-strasznie jest tylko pierwszego, no może drugiego dnia...a później to się już nawet wbiega,jeśli zajdzie potrzeba (a nam już bliżej do 40,a nie 30) i ma to naprawdę swój urok,a jeśli chodzi o parkingi, to byliśmy w Cro po raz czwarty i zawsze musieliśmy parkować na zapałkę,a do domu przywieźliśmy jak dotąd tylko jedno otarcie-z Mostaru,które to na naszych wręcz oczach zrobił Bośniak wyjeżdżając z parkingu.Taka po prostu jest Chorwacja-wąsko i stromo,ale plaskate miejsca też znajdziecie.
Dla nas Marusici jest super,ale my szukaliśmy ciszy i nudy.Po rozrywki wyruszaliśmy do okolicznych miasteczek.

Popielu a byłeś na Ciovo?
Tam dopiero są zjazdy że hohoho
Ale widok z apartamentu i plaża pod domem wynagrodziły mi całe cierpienie

AnetaA dla mnie Marusici również jest super, dlatego w tym roku wygrało u mnie casting, ale to co wyżej napisałem trzeba powiedzieć, bo na Cro jeżdżą również kierowcy blondynki czy osoby, które nie tak jak my kicają po schodach. Gabaryty autka też tam odgrywają nie małą rolę. Wasz zjazd był prostszy i szerszy. Jak będziesz w Marusici to zejdź raz tą drogą co my schodziliśmy.
Najmilej to jest właśnie wrócić do naszej nudnej Marusici z zatłoczonej innej mieścinki z rozrywkami, lub zakosztowaniu kąpieli w tłumie ludzi.

madzia1981
Madziu, no miałem się wprosić na imprezkę na Ciovo i zobaczyć Twój raj... Może kiedyś jeszcze będzie okazja struć się rakiją
Najbliżej Ciovo to byłym w Trogirze kilka razy, gdy mieszkaliśmy w Kastel Luksic, lecz na razie zostaje poniżej Splitu. Zupełnie inny klimat. Korci jeszcze Peljesac ale poczekam, aż autostradę wybudują dalej. Długo pewnie nie będę czekał
Znajomi byli w tym roku na Korculi. To co opowiadali o "szerokiej" drodze i "dużym" tunelu, to nasze historie wymiękają.
Czasami też trzeba pocierpieć, szczególnie wieczorem się to przytrafia w sypialni, ale śpi się po tym hoho

Pozdrav

Ps. Nowe fotki dokładam do relacji z pierwszych postów, bo opis był trochę ubogi, więc jeśli myślisz miły czytelniku, że już wszystko do tej pory w tym temacie przeczytałeś i zobaczyłeś to muszę Cię rozczarować.

hhhhhhhh

hej.wlasnie wrocilem z jednej z tych willi w Marusici usytuowanej blisko plazy zwirkowej.bylismy tam tydzien.milo zobaczyc to miejsce.jeszcze w niedziele rano tam bylismy
az zal wracac.moglbym tam zostac na zawsze...
zapodam kilka zdjec jak sie ogarne
we wrzesniu cisza i spokoj, po prostu odlot, wyjatkowy klimat,poezja
najbardziej podobal mi sie wyjazd autkiem pod gore.wrazenie ze przod przekoziolkuje dachem do tylu sa niezapomniane
na Bol sie nie zdecydowalismy z "fishpiknikami", mimo ze cena zeszla juz do...140kuna.wzielismy autko na Losinjanke (prom) i zjezdzilismy wyspe z gora vidova i zlatnim ratem na czele.wyszlo 400kun (200 w kazda strone-2os+auto) plus jakies grosze na paliwo(wyspa calkiem niewielka )

kurcze czuje sie jakbym ogladal swoje wspomnienia z wakacji...

Podsumowujac-totalni odmor u Marusici

Witam Panie Marcinie

Miło, że mogłem podtrzymać Twój wakacyjny nastrój.
Zostać tam na zawsze??? I właśnie stąd wzioł sie tytuł mojej relacji. Gdy dwa lata temu pierwszy raz stanąłem na brzegu w Marusici powiedziałem koledze, iż to raj i tak właśnie wyobrażałem sobie Chorwację. Dziękuję mu za to że pokazał mi to miejsce, ale nie mówmy tak ciągle OH.. i AH.., bo zamienimy to miejsce w małą Polskę hehe... Nasi rodacy są wspaniali, Polki piekne, ale teraz to będzie trzeba rezerwować dom w Marusici dwa lata wcześniej hehe...
Świetnie, ale po to sie wyjeżdża z kraju by pobyć też wśród innych narodów. Nasze dziewczyny były odważne i chodziły toples, choć jakoś wśród Polaków troszkę się krępowały... wiadomo każdy ma aparat i swobodny dostęp do internetu, wiec osobiście wole podziwiać urodę równiez Chorwatek i Czeszek.

Po raz kolejny pozdrawiam Polaków, którzy dbali bym czuł się w Cro jak we własnym kraju. Przypomne pozostawione butelki po piwie na plaży i naklejkę klubu piłkarskiego na znaku drogowym, która po kilku dniach naszego pobytu ukazała sie na drogowskazie przy Jadrance w okolicach sklepu. Chorwaci sprzątali wkoło swoich domów jak i na plaży. Było czysto.
Ten wontek zamekam, bo miło nie było czytac relację Anety z Marusici, gdy pojawiły się tam pewne fotki

Poznałem na plaży sympatyczną rodzinkę, która mieszkała w domu za sklepem. Pozdrawiam Was.

Strome podjazdy?! Ja miałem taki wyjazd spod domu, że w pierwszym dniu wsadziłem kolegę za kółko i z dołu trzymałem auto by się nie obaliło na bok, a stres i nerwy doszły wówczas zenitu

My wracaliśmy w połowie sierpnia, zieleń już nie ma takich barw. Niektóre drzewa już zgubiły swe liście. Kwiaty na balkonie zaczęły więdnąć. Może następnym razem, co bym chciał, uda się wybrać do Cro w lipcu albo jeszcze wcześniej, gdy przyroda budzi się do życia.

Pozdrav

Marcin jak możesz to poproszę Cię o kontakt na gg (mój nr pod loginem), mam jedno pytanie.

hej.moja przygoda z Marusią (tak ja nazywam to miejsce ) zaczela sie gdy spytalem ktoregoś z kolegów skad ma takie śliczne zdjęcie w avatarku.powiedział mi, że z Marusici.Szukałem na mapce i nie znalazłem
Dopiero na szczegółowej mapce ukazało się to miejsce.
Położenie jest OK, można na wypad udać sie do Omisia albo Breli/Baśki/Makarskiej.Blisko dzieki promowi na Brać.
Dojechac można też na Imostkie jeziorka i wodospad na Cetinie.
A, ze w samej Marusi jest "niszto" to juz inna historia.
Tam ma byc cisza spokoj totalni odmor.
Na imprezy jechac pod wieczor gdzies indziej po to by na nocleg przybyc w odludne miejsce.to jest to!

zaggadam wieczor

hhhhhhhhhhh

hhhhhhhhhhhhhhhh

fajne foto:)
prawda jest taka ze korki koncza sie tak jak konczy sie sierpien...
a caddilaca różowego w Marusici kojarzysz?

Marcin29 napisał(a):hej.moja przygoda z Marusią (tak ja nazywam to miejsce ) zaczela sie gdy spytalem ktoregoś z kolegów skad ma takie śliczne zdjęcie w avatarku.powiedział mi, że z Marusici.Szukałem na mapce i nie znalazłem
Dopiero na szczegółowej mapce ukazało się to miejsce.
Położenie jest OK, można na wypad udać sie do Omisia albo Breli/Baśki/Makarskiej.Blisko dzieki promowi na Brać.
Dojechac można też na Imostkie jeziorka i wodospad na Cetinie.
A, ze w samej Marusi jest "niszto" to juz inna historia.
Tam ma byc cisza spokoj totalni odmor.
Na imprezy jechac pod wieczor gdzies indziej po to by na nocleg przybyc w odludne miejsce.to jest to!

zaggadam wieczor

Witam.
Marcin29 pisze chyba o mnie.
Bardzo się cieszę, że Ci się podobało na tym "zad...piu".
Jeśli o mnie chodzi i wakacje to preferuję tylko takie miejsca.
Co do zdjęcia w moim avatarku, to właśnie ta plaża, choć widziałem ich wiele w Chorwacji, szczególnie utkwiła mi w pamięci, być może dlatego, że pierwsze chorwacki wakacje spędzałem właśnie w Marusici.
Pozdrawiam.