komary i zmije

Z komarami się nie spotkałem ale w górach jest chyba sporo żmij. Widziałem dwie rozjechane na drodze a córce mojego brata niemal przepełzła między nogami, gdy kupowali owoce przy drodze niedaleko Metkovica.

jaccco napisał(a):Z komarami się nie spotkałem ale w górach jest chyba sporo żmij. Widziałem dwie rozjechane na drodze a córce mojego brata niemal przepełzła między nogami, gdy kupowali owoce przy drodze niedaleko Metkovica.

Hejka!
Komarów nie ma, zwłaszcza na wyspach!
Jeżeli chodzi o żmije to jest ich pełno ale na skałach;-)
Warto zatem przed wycieczka zaopatrzyć się w jakies solidne buty, tylko nie klapki!!!!!!

Cześć,
Co do komarów - podobno są i podobno potrafią być dokuczliwe.
Piszę "podobno", bo w ciągu wszystkich trzech swoich wizyt w HR nie spotkałem się z namolnością tych owadów, a wręcz nie spotkałem się z nimi w ogóle...
Co innego cykady - są wszędzie i w ciągu dnia drą się w niebogłosy, ale za to wieczorem sympatycznie cykają...
Jeżeli chodzi o żmije - są (jak wszędzie w tamtym klimacie). Zasady profilaktyki są takie same jak u nas. A ponadto zachować rozwagę, zdrowy rozsądek i nie demonizować ( ) ich.

Na komary trafiłam tylko raz w ciągu 6 3-tygodniowych pobytów w różnych miejscach. Ale nawet te spotkane nie były specjalnie upierdliwe .
Ze zwierząt wijących się, z jednym takim długości ok.metra i jaskrawozielonym miło współegzystowaliśmy - lubiło spać pod podłogą naszego namiotu. Do tej pory tylko nie wiem co to było...

Juli

Fuj jak ja nie cierpię żmij.Gdyby nie Forum,to nigdy bym tego paskudztwa nie skojarzył z Chorwacją.Ja tam nawet komarów nie widziałem.Co roku zabieraliśmy te same środki przeciw komarom i odwoziliśmy nie używając ich.Mam taką teorię,że komary wyzdychały z gorąca.Ale zaraz przypominam sobie,że widzieliśmy jakiegoś węża czy żmiję w jednym w jezior w Parku Narodowym Krka.Paskudztwo.

Ja zaś w zeszłym roku dla odmiany na Istri spotkałem skorpiona. Dość mocno byliśmy zdziwieni, skąd tam taki wynalazek, ale po kilku rozmowach okazało się, że takie wynalazki też tam łażą. Podobno ich ukąszenie przynosi skutki takie jak u nas po pszczole.

Spotkaliśmy w tym roku znowu coś wijącego, ale spotkanie było komiczne, więc sobie nie podaruję i opiszę.
Na kamiennym murku przy plazy wygrzewało sie to wijące (wąż??żmija??zygzaki miało). Przechodząc spojrzeliśmy, i rozłożyliśmy się niedaleko z materacem. Za nami szedł Niemiec - jak zobaczył, to to polazł bliżej to ogladać. Zwierzak uciekł w szczelinę murku. Niemiecowi bylo mało, zaczął w szczelinie grzebać patykiem, żmija nic, przyłożył do szczeliny oko, żmija nic, zaczą tam grzebać RĘKĄ,a ta żmija i tak nic. Gmerał tak chyba z godzinę, dopiero jak polazł,to stworzenie wypelzło i dalej sie spokojnie grzało w sloneczku.

JA bym go na miejscu tej żmiji jednak użarła

Juli

Hej! Często widywałem też duże zielone i nie wiem co to mogło być bo miało cztery łapy i długi ogon i gdy kiedyś raz przyglądaliśmy się sobie?, to się to co chwila oblizywało a gdy podszedłem bliżej by zrobić zdjęcie to, to coś czmychnęło do szczeliny w murku. A do tematu. Żmije mają trójkątny łeb i charakterystyczny zygzak wzdłuż ciemnego ciała a zielone są zaskrońce tylko nie wiem czy w tamtej strefie klimatycznej występuja. Zresztą w tej sprawie chyba najbardziej kompetentnie powinien wypowiedzieć się Leon, gdyż chodząc po górach na "grziby" napewno nie raz spotkał owe na swej drodze.

witam ja natomiast miałem okazje dwukrotnie spotkac sie z modliszką
przecudowna

Na ładnych parę wyjazdów do CRO, miałem do czynienia może z jednym komarem (chyba go sam przywiozłem).
Poza ttym nic nam nie dokuczało, może tylko raz 2 lata temu, muchy które wyglądały jak nasze te nazwyklejsze nawet małej wielkości tylko,że kąsały niemiłosiernie.Dziennie pod wieczór uzbrojony w gazetę urządzłem polowanie.

POZDR.

raz jeden spotkalismy czarnego skorpiona lezal sobie spokojnie w umywalce jak nas zobaczyl wial jak szalonynszybciej od naszyk pan hihi
jesli chodzi o komary to sa ale u nas na mazurach zapraszam mozna sie nacieszyc nimi do woli szczególnie w czerwcu i lipcu
pozdrawiam jacek

raz jeden spotkalismy czarnego skorpiona lezal sobie spokojnie w umywalce jak nas zobaczyl wial jak szalonynszybciej od naszyk pan hihi
jesli chodzi o komary to sa ale u nas na mazurach zapraszam mozna sie nacieszyc nimi do woli szczególnie w czerwcu i lipcu
pozdrawiam jacek

a fuj jaaaaaaaaaaaaaaaakie zmije? o czym wy mowicie ?
Jak ja teraz bede spala w namiocie?

wiesz zmije boja sie zapachu rakiji he hehe wiec trzeba plukac gardlo tym szcownym trunkiem a w ciagu dnia stosowac profilaktyczne plukanie gardla piwem ozujsko lub karlovacko pozdrawiam i przypominam spotykamy sie w orasiacu kolo 20 sierpnia na auto kampie pecia

obys mial racje bo inaczej to nie wiem jak to wytrzymam heheheh do zobaczenia, pozdrawiam