Klub Miłośników Wyspy Pag

typ napisał(a):
Dlatego napisałem, że dla dzieci ok bo to często jest problem, żeby zostawić dziecko bawiące się w wodzie w której 2 metry od brzegu jest "głębia" na 2 metry . Akurat dzieci było teraz mało, w porównaniu z odgłosami z plaży miejskiej w Pag to na tej panowała błoga cisza plus trójka dzieciaków

Ja tak przewrotnie odnośnie tych głębi bym chciał jeśli mogę

Dzieciakowi rękawki założyć lub najzwyklejszą dmuchaną kamizelkę wciągnąć to średni problem (dodatkowo przed słońcem plecy chroni). Próbował ktoś wydłubać jeżowca ok 5 letniemu dzieciakowi i jeszcze takiemu co beczy po niemiecku a jego matka stoi nad Wami i ma kolor papieru. Żeby było śmieszniej, to do przeprowadzenia operacji macie zawartość skrzynki wędkarskiej. No taka sytuacja mi się trafiła Żeby było śmieszniej to plaża była piaszczysta, tylko dzieciak zapragnął wleźć na kamień obrośnięty krwiożerczymi jeżami. Do najbliższej pomocy jakieś 1,5 km po skałach do Pagu albo 4-5 wodą. Dobrze że miałem gumjaka bo 1 opcja nie bardzo wchodziła w grę nawet po udanym wyciągnięciu igieł.

Wg mnie najlepsza plaża dla dzieciaka to taka gdzie metr od brzegu musi płynąć. O dno kolana nie rozbije, na jeżowca czy pauka nie wlezie a z maską i rurką z młodą od 4 roku życia pływam i jest mega szczęśliwa, bo może sobie żyjątka pooglądać. Jak była mniejsza to 1,5 litrowa flaszka po wodzie i wrzucone kamyczki / muszelki potrafiły zająć na pół dnia i nigdy na kamienistej nie miałem problemu z piaskiem wtartym w oczy.

Zgadzam się z tym co pisze "Rysio" - głębia to nie tragedia i większe bezpieczeństwo w odniesieniu do "kolcoków". Zresztą woda w Jadranie jest dobrze "posolona" i ułatwia pływanie, a z drugiej strony trzeba trochę wysiłku włożyć, gdy się chce zanurkować.
Odnośnie jeżowców - w czasie ostatnich pobytów staraliśmy się zawsze sprawdzić i oczyścić wejście do wody (jakieś jedno lub dwa miejsca) po prostu wyławiając te sympatyczne zwierzątka i przenosząc w inne miejsce.
Wystarczy maska i jakaś siatka oraz coś do odczepiania jeżowców od kamieni czy skał np. patyk.

Jakbyś tak Gorną Slaną kiedyś zechciał posprzątać to Cię tam nawet podrzucę. Weź se wałówę tak na miesiąc

Rysio napisał(a):Jakbyś tak Gorną Slaną kiedyś zechciał posprzątać to Cię tam nawet podrzucę. Weź se wałówę tak na miesiąc

Ale ponoć jeżowce można jeść

Ale ponoć dziąsła, podniebienie a ostatecznie to na czym się siedzi kiepsko to znosi

Rysio napisał(a):Ale ponoć dziąsła, podniebienie a ostatecznie to na czym się siedzi kiepsko to znosi

Ale myślisz, że tak z igłami????

Dzisiaj mieliśmy super wycieczkę do Metajny i jest sławnych plaż Było ładnie nie powiem, ale bardzo doskwiera mi brak szlachetnego trunku którego pełno w dalmacji, ale nie na Pagu.

Trunek ten nazywa się WINO gdzie można kupić takie cudo na Pagu??? Chcemy domaci deptane przez tubylców żadne masówki????


Pozdrawiamy

Rysio napisał(a):Jakbyś tak Gorną Slaną kiedyś zechciał posprzątać to Cię tam nawet podrzucę. Weź se wałówę tak na miesiąc

O kurza twarz - znaczy się - czarno tam od kolcoków ??? Czy to nie kolejna "straszna" atrakcja Pagu
Jak byliśmy na Istrii to w kilkunastu miejscach plażowania trafialiśmy na pojedyncze sztuki, ale w 2013 na wyspie Murter w okolicach Jezery też były rejony, gdzie było ich dużo. Wybieraliśmy wtedy miejsce na wchodzenie do wody, takie żeby po 2-3 krokach była głębia a ten krótki odcinek oczyszczaliśmy dość szybko. Czasami było około 30 sztuk. A odnośnie jedzenia ... spotkaliśmy kilka razy na Murterze w zatoce Kromasna poławiacza jeżowców. Wyciągał ich całe siatki i zabierał. Więc chyba je wykorzystał kulinarnie
Może ktoś z forumowych mistrzów patelni podrzuci jakiś przepis

przemo99 napisał(a):Dzisiaj mieliśmy super wycieczkę do Metajny i jest sławnych plaż Było ładnie nie powiem, ale bardzo doskwiera mi brak szlachetnego trunku którego pełno w dalmacji, ale nie na Pagu.

Trunek ten nazywa się WINO gdzie można kupić takie cudo na Pagu??? Chcemy domaci deptane przez tubylców żadne masówki????


Pozdrawiamy

bo tam się travaricę pije
zapytaj właściciela apartmana - niech Cię skieruje w dobre miejsce

Rysio napisał(a):Jakbyś tak Gorną Slaną kiedyś zechciał posprzątać to Cię tam nawet podrzucę. Weź se wałówę tak na miesiąc

To samo dziś na plaży za Starą Baśką. Setki do posprzątania . Nierealne.
Wracając natomiast do dzieci - każdy ma swoje zdanie. Ja swojego nie zmieniam - płycizna o której pisałem wg mnie jest dużo lepsza. Bez żadnych sprzętów rękawków czy jak to tam się nazywa. No i jeżowców nie ma. Na piasku średnio chyba przesiadują, a tak jak pisałem tam duża część dna to piasek. Nie mam pojęcia skąd, ale jest. Prawdziwy.

Krzychooo napisał(a):

typ napisał(a):Jeszcze informacja dla wybierających się w okolice Pagu: nie da się teraz dojechać z Pagu przez Bosanę na sv. Duh wzdłuż wybrzeża. Tzn mówiąc ściślej: dać się da, bo szlabanu nie ma, ale droga jest zamknięta na długości 200 czy 300 metrów - stoi znak zakaz wjazdu, coś tam im się chyba osunęło. Od strony wjazdu na sv Duh jest nawet tablica informująca o objeździe. Może to tylko chwilowe.

Od kilku lat sytuacja się nie zmienia. Droga jest przejezdna, sprawdziłem w 2013 i 2014 .

Dokładnie tak napisałem. Przejechać się da, ale niezgodnie z przepisami. Ja też czasem je łamię.
Nie wiedziałem tylko, że to długotrwały zakaz od kilku lat.

anakin napisał(a):

typ napisał(a):Celem na Krk jest w zasadzie Stara Baska, a dokładnie to co pomiędzy Starą Baską a Baśką. .. Dopiero drugi raz jestem na Krk i ostatnio sobie obiecałem przejść się dalej poza Starą Baske, bo tam mi się podobało.

Dokładnie o te miejsca mi chodzi, bo wg mnie są najbardziej pagowskie na całym Krku.

Przeszedłem dzisiaj od Starej Baśki prawie do samej Baśki i z powrotem (dokładnie do Vela Draga wybrzeżem, potem na północ w kierunku Baśki). Najpierw brzegiem a z powrotem górkami. Klimat Pagu bardziej mi pasi. Tutaj za dużo zieleni Śladu nie podrzucę bo łaziłem takimi krzaczorami, że nie chciałbym żeby ktoś potem na mnie klął gdzie go prowadzę. Chyba że na priv to przekaże ślad z powyższymi ostrzeżeniami.
Zatoczki są. Często zajęte przez pojedyncze łódki czy pontony z nietekstylnymi. Ze Starej Baśki a w zasadzie z zatoki Surbova do zatoki Bracol szukając ścieżek owiec, od Bracol jest szlak żółty w kierunku Baśki, powrót częściowo szlakiem, a potem przez górki za owczymi ścieżkami.

Bea.ta napisał(a):zapytaj właściciela apartmana - niech Cię skieruje w dobre miejsce

Pytam Was bo Ilja mówi że wina ni ma:/ Więc może macie jakieś sprawdzone miejscówki?

przemo99 napisał(a):Pytam Was bo Ilja mówi że wina ni ma:/ Więc może macie jakieś sprawdzone miejscówki?

Piliśmy polecone przez gospodarza jakieś czerwone kupowane w Novalisie w baniakach dobre było
ale .... travarica .... bardziej mi podchodziła
Rysiek jakieś białe ma sprawdzone - ale mnie po nim głowa bolała

Więc jutro pojadę do Lorenzo w Pagu i kupię z beczki, leją do plastików ponoć. Zobaczymy choć po winnicach Kroculi, Hvaru, Peljesacia przyzwyczajenia są inne...

Skoro jest travalica powinno być też wino z tego co pamiętam, nasz Hvar`ski Heniek mówił że travaricę robią z winogron po winie...

Wino na Pagu to owce piją.
A to czego nie wypiją, jedzie do Dalmacji.

Dzisiaj w krajobrazie księżycowym metajny spotkałem trochę owiec, wina nie miały, ale za to zdziwiły mnie że skaczą po skałach jak kozice Tylko po co jak tam trawy nie ma?