kempingi Molunat, Dubrownik, Trpanj, Krvavica, KAstela....

Tak jak w temacie szukam dobrych kempingów na trasie z południa na północ w/w miastach (okolicach). Dobre kempingi to takie z dobrym zapleczem i najlepiej własnymi plażami itd jednocześnie z cenami przystępnymi
miasta: Molunat, okolice Dubrownika, Trpanj, Krvavica, KAstela (między Trogirem a Spltem), Vodice, okolice Zadaru. Z Zadaru już prosta droga do kempingu Fussina we Włoszech i tam Venezia.

tylko błagam nie piszcie bym szukał po postach, bo naprawdę z ręką na sercu szukałem i po przeczytaniu 5 stron z 20 odpadłem bo niczego się treściwego nie dowiedziałem co mnie interesuje.

z góry dzięki za cierpliwość!

rocker napisał(a):tylko błagam nie piszcie bym szukał po postach, bo naprawdę z ręką na sercu szukałem i po przeczytaniu 5 stron z 20 odpadłem bo niczego się treściwego nie dowiedziałem co mnie interesuje.

.....a Jacek odpierdzielił taki kawał roboty i spisał praktycznie wszystkie campy opisane na Cropli i nie tylko ...... Tutaj

właśnie wróciłam z Chorwacji i na podanej trasie spałam w Krvavicy, Splicie - Stobrec i w Pakostane - Kozarica, dwa ostatnie kempingi są szeroko opisywane, mi ten w Splicie średnio się podobał, za to Kozarica godna polecenia
co do Krvavicy to spaliśmy na kempingu jest przy porcie, na samym dole miasteczka, przyjemny i kameralny na ok 20 namiotów i ok tyle samo kamperów, toalety i prysznice małe, ale co chwilę sprzątane i nie widziałam by był do nich korek, udostępniony grill i butla gazowa, jest zrobione specjalne miejsce do spożywania posiłków, był to najtańszy kemping, za dwie osoby + namiot + auto (facet nie policzył nam prądu) płaciliśmy ok 110 kun, kemping nie jest przy plaży, ale leży przy publicznej plaży, wystarczy przejść przez parking, plaża ma bardzo dużo cienia

Maniust - przyznaję Ci rację Jacek odwalił kawał dobrej i pomocnej roboty, ale po pierwsze niejest to w dziale kempingów więc tamnie szuakałem, po drugie nie matam wszystkich opisanych.
A mi nie chodzi, oto żeby wklejać zdjęcia i się rozpisywać tylko hasłami rzucać polecane kempingi np Vodice - Camp imperial, i to już na forum będę szukał lub na necie.
Alula dzięki za info, rozumiem że te 110 kun to za jedną noc w sezonie?

jeszcze 9 dni

110 kun za dzień, tu strona http://www.autocamp-krvavica.com/

TRPANJ - camping VRILA.
Odkryłem go w 2003r i teraz (VIII.2011) byłem po raz 7 i sądzę OSTATNI.
Dlaczego?
Pierwotnie, gdy żył właściciel J.Begović - widać było rękę gospodarza. Na campingu mieściło się maksymalnie 20-30 przyczep i kilkanaście namiotów.
Obecnie -na poszerzonym - mieści się 70-80 przyczep i kamperów oraz kilkadziesiąt namiotów. Infrastruktura pozostała na poziomie 2003r.
Na taką ilość osób (ponad 250) 3 kabiny prysznicowe dla kobiet i taka sama ilość dla mężczyzn to stanowczo za mało. Przedtem (do 2007r) ciepła woda była osiągalna w każdej porze - obecnie do godz. 14 . Przedtem łazienki były sprzątane 3-4x dziennie - obecnie 1x po godz.21. Mówiąc językiem młodzieżowym syf na syfie.
Pierwotnie - składowisko odpadów komunalnych miasteczka TRPANJ znajdowało się ok. 6-7km od campingu - obecnie - przybliżyło się i jest w odległości 1000m a wszystkie ścieki mimo skalnego podłoża "lecą" do zatoki w której się kąpiemy.
Przedtem, gdy na campingu administrowała p.Michaela - widać było troskę o wypoczywających - obecna obsługa -oprócz zbierania opłat -nic nie robi. Droga dojazdowa do samego campingu- jak była kamienista taka nadal jest i przejazdy dziennie min.3 śmieciarek do składowiska i kilkunastu samochodów wzbija potworne ilości pyłu.
Przedtem, gdy camping był nieznany dla polaków - było O.K. - Obecnie (wstyd mi to przyznać) z każdego kampera, przyczepy i namiotu słyszy się tak miłe dla ucha słowa jak "pierdolę" "kurwa" "chuj" itp. Znam biegle język niemiecki i angielski i za jednym wypadkiem gdzie kłócili się młodzi ludzie nie słyszałem podobnie mile brzmiących acz dosadnych słów.
Jedno tylko mogę powiedzieć - nie widziałem pijanych rodaków.
Piszę te kilka przykrych słów, aby uświadomić wybierającym się na camping VRILA, że na nim nie jest tak sielsko i różowo.
Chętnie podyskutuję na temat tego campingu.
Pozdrawiam.

Krakus37 napisał(a):TRPANJ - camping VRILA.
Odkryłem go w 2003r i teraz (VIII.2011) byłem po raz 7 i sądzę OSTATNI.
Dlaczego?
Pierwotnie, gdy żył właściciel J.Begović - widać było rękę gospodarza. Na campingu mieściło się maksymalnie 20-30 przyczep i kilkanaście namiotów.
Obecnie -na poszerzonym - mieści się 70-80 przyczep i kamperów oraz kilkadziesiąt namiotów. Infrastruktura pozostała na poziomie 2003r.
Na taką ilość osób (ponad 250) 3 kabiny prysznicowe dla kobiet i taka sama ilość dla mężczyzn to stanowczo za mało. Przedtem (do 2007r) ciepła woda była osiągalna w każdej porze - obecnie do godz. 14 . Przedtem łazienki były sprzątane 3-4x dziennie - obecnie 1x po godz.21. Mówiąc językiem młodzieżowym syf na syfie.
Pierwotnie - składowisko odpadów komunalnych miasteczka TRPANJ znajdowało się ok. 6-7km od campingu - obecnie - przybliżyło się i jest w odległości 1000m a wszystkie ścieki mimo skalnego podłoża "lecą" do zatoki w której się kąpiemy.
Przedtem, gdy na campingu administrowała p.Michaela - widać było troskę o wypoczywających - obecna obsługa -oprócz zbierania opłat -nic nie robi. Droga dojazdowa do samego campingu- jak była kamienista taka nadal jest i przejazdy dziennie min.3 śmieciarek do składowiska i kilkunastu samochodów wzbija potworne ilości pyłu.
Przedtem, gdy camping był nieznany dla polaków - było O.K. - Obecnie (wstyd mi to przyznać) z każdego kampera, przyczepy i namiotu słyszy się tak miłe dla ucha słowa jak "pierdolę" "kurwa" "chuj" itp. Znam biegle język niemiecki i angielski i za jednym wypadkiem gdzie kłócili się młodzi ludzie nie słyszałem podobnie mile brzmiących acz dosadnych słów.
Jedno tylko mogę powiedzieć - nie widziałem pijanych rodaków.
Piszę te kilka przykrych słów, aby uświadomić wybierającym się na camping VRILA, że na nim nie jest tak sielsko i różowo.
Chętnie podyskutuję na temat tego campingu.
Pozdrawiam.

No to mnie kolega zasmucił. Byłem na tym campie ostatnio w 2007 i miałem stamtąd bardzo fajne wspomnienia. Miałem nawet nadzieję, że camp zmieni się jeszcze na lepsze ale widać jednak nie.
Szkoda, bo to na prawdę urokliwe miejsce było.
Pozdrawiam

W Molunacie są dwa kampingi. Jeden na zjeździe na początku wsi, drugi na lewo na końcu zatoki; nie za duży.
Ten pierwszy wydawał się ciekawszy.
Sam Molunat, prócz ciepłej wody w zatoce, raczej można sobie darować...

Tu masz Molunat. Jak chcesz to poczytaj i ogladaj. Na pytania spróbuję odpowiedzieć.
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=34542&start=60