napisał(a) Rafał K » 21.08.2009 16:09
Twiga - zmiana aparatu to "temat rzeka"... czasem lepiej nie wchodzić w szczegóły
Ja mogę Ci uczciwie powiedzieć, że według mojej najlepszej wiedzy absolutnie nie ma to żadnego znaczenia jakiej marki kupisz sobie pierwszą lustrzankę - bo każda (z danego segmentu) będzie równie dobra do amatorskiego wykorzystania.
Aparat w procesie robienia zdjęć to mz tylko 10%, już 40 % to obiektywy - a reszta dzieje się tylko w Twojej głowie i serduchu

. Na samym końcu jest jeszcze oczywiście obróbka - tu system nie ma już jednak absolutnie żadnego znaczenia - na zbliżonej jakości obiektywach jedynka Ds canona (nowa za ok. 25 000zł) wypluje z siebie prawie takiego samego jpeg'a jak np. kasetka pentaxa (używki po 800zł). Jedynka zrobi tylko więcej zdjęć w serii oraz pewniej i szybciej ustawi ostrość.
Acha - kitowa optyka także jest we wszystkich systemach na zbliżonym poziomie, a jeżeli fotografia bardziej Cię zainteresuje to i tak prędzej czy później się jej pozbędziesz razem z tym pierwszym body
Jak sama widzisz - to co kupisz nie ma jakiegoś większego znaczenia, więc generalnie luz.
Przed ewentualnym kupnem ND60/90 weź sobie tylko kilka surowych zdjęć (jpeg) do domu i na spokojnie sprawdź czy odpowiada Ci ich kolorystyka - najlepiej porównać to z fotkami z innej puszki (można też poszukać klatek do porównania w sieci ale tu często trafiają zdjęcia wprawnie obrobione, które nic Ci nie powiedzą).
To są dobre aparaty ale mz kolorki z nowych CMOS'ów (matryc) nikona są w jotpegach, no, takie trochę "specyficzne" - ale może to być tylko kwestia gustu.
Co do polara - fioletowa hoya mz daje radę. Zdjęcia nocne to oczywiście statyw i zabawa na nim - reszta jak za dnia.
PZDR
PS
Sprzedawcy w sklepach będą Ci polecać tę markę na której maja najwyższą prowizję za sprzedaż - tak, że w jednym sklepie najlepsze będzie np. S, a w drugim N

Na forach zaś z reguły każdy chwali to co ma

Ostatnio edytowano 21.08.2009 21:07 przez
Rafał K, łącznie edytowano 1 raz