Szczerze mówiąc, zdziwiło mnie ilość powtarzających się turystów co roku, co oznacza, że Rabac choć nie tak znany chyba musi być na prawdę świetnym miejscem, bo myśleliśmy, że tylko my takie wariaty. A jednak okazuje się, wiele rodzin z Holandii czy Niemiec powtarza wypad do Rabaca.
Miejscowość mała, ale turystów mnóstwo. Pewnie ze względu na plaże, bo to jedyna miejscowość na Istrii, która ma tak wiele plaż jeszcze nie zurbanizowanych do końca jak to w Umagu czy Porecu. Dla każdego coś się znajdzie : robiące wrażenie hotele, camping, apartamenty, wille. Przez całą miejscowość ciągnie się malowniczo deptak z licznymi kawiarniami, dyskoteką, sklepami i atrakcjami. Choć połowa deptaku, to już przyjemny spacer przy plaży z widokiem na morze. Bo szczerze mówiąc przy kawiarniach to ok. 21-23 to trudno przejść nawet.
Kurort fajnie zorganizowany. Przyznam, że miejsce dla każdego. Choć zauważyłem przewagę młodych ludzi, pewnie ze względu na sport, który jest tu dobrze rozwinięty. Mnóstwo atrakcji, co wieczór występy, kompleks 12 kortów tenisowych, kampus namiotowy dla wycieczek szkolnych, szerokie urokliwe plaże jeszcze nie zurbanizowane, świetne miejsce do biegających. Blisko do Labina na tańsze zakupy w Lidlu
Na prawdę świetne miejsce. Najpiękniejsze są plaże. Nawet Umag czy Porec ma plaże z pewnością brzydsze ale ma ich nawet trochę mniej. No i nie ma przy plażach portu jak to zwykle jest w wielu miejscowościach. Woda czysta, można się wbić z karimatami na skałkach, pod karłowatym drzewkiem w cieniu, czy wyjść na patelnię. Plaże są naturalne, piękne i zachwycają swoją rozmaitością. Od największej plaży przy hotelach i campingu na końcu Rabacu, w której jest płytko, wysypany piasek i płasko do zawiłych

.png)
.png)
.png)
.png)