Crayfish napisał(a):To po ulewie jakiejś ? Całe drzewa zabiera.
No cóż, takie widoki są częste w górskich strumieniach. Czasem potrafią się te pnie i gałęzie tak zablokować, że tworzą spore, chociaż ażurowe, tamy.
Fatamorgana napisał(a):Wojtek- tym razem wstawiłeś o wiele lepsze wodospady.
Wydaje mi się, że to jednak kwestia gustu.

Mnie się bardziej podobał ten pierwszy.
To jest ta sama woda, tylko raz może się rozlewać na sporej szerokości, a raz jest mocno ściśnięta i wtedy tworzy zwartą, huczącą masę, która - no cóż - może przypominać mleko.

Tak jak wspomniałem, przy następnej tego typu okazji spróbuję zmniejszyć ekspozycję. Aczkolwiek, obawiam się, że wtedy ściany kanionu wyjdą praktycznie czarne. Zobaczymy...
Piamir, fajnie, że dołączyłeś.
Piotrek,
Lidka - cieszę się, że macie swoje typy w kwestii różnicy poziomów. Sam nie lubię zgadywanek, ale powiem już wkrótce, dlaczego ją zamieściłem. Wstrzymam się jeszcze przez moment z podaniem odpowiedzi - może jeszcze ktoś się przyłączy.
Lidia K napisał(a):Dla tych co nigdy nie byli tam kojarzy się z górskimi zwierciadłami. W tle Velebit a woda nie górska a morska.
Fakt, formalnie rzecz biorąc - wykracza poza ramy tego wątku.
Ale tak pięknie imituje górskie jezioro...
Nie jestem ortodoksem, a jedną z moich dewiz jest, że w zasadzie należy unikać jakiegokolwiek ekstremizmu.
A teraz chciałbym Was zaprosić na krótki spacer z jednego skraju wodospadu na drugi.
Aha - mostka nie ma bo nie jest potrzebny. Przechodzi się między ścianą wody, a skałą. To jedna z kaskad w dolinie Fanes w Dolomitach.
