GADY,PŁAZY,OWADY...itd?

napisał(a) **marcin1977** » 02.01.2007 20:06

Witam wszystkich urlopowiczów

W tym roku mam zamiar spędzić wakacje w Chorwcji a miejscem mych noclegów napewno beda pola namiotowe.Miejsc do noclegowania wybrałem około 8.Mam pytanie dla zorientowanych:Czy na polach namiotowych czychaja jakies niebezpieczeństwa w postaci ?płazów gdadów lub jakiegoś dziwnego robactwa??

Nie byłem jeszcze w Chorwacji i wole sie zapytac was jako osób doswiadczonych.
Piszcie czy mieliscie jakies dziwne,spodkanie z przyroda w tym piekmym kraju...[/b]

napisał(a) **Jacunio** » 02.01.2007 23:02

Oprócz całkiem sympatycznych stworzeń typu fajne ptaki, jaszczureczki, świetliki, kotki, cykady, szarańcze, modliszki, patyczaki itp. na Hvarze (kamp Lili) zastałem krocionogi.
Wygląda to niestety tak:

Wybrałem najmniej drastyczne zdjęcie...
Dla chętnych (o mocnych nerwach) jest inne:
http://www.egzotica.pl/galeria/displayimage.php?pid=1333&fullsize=1

Na szczęście to tylko na tym jednym kampingu...

PozdraV
J.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 02.01.2007 23:40

marcin1977 napisał(a):Witam wszystkich urlopowiczów
W tym roku mam zamiar spędzić wakacje w Chorwcji a miejscem mych noclegów napewno beda pola namiotowe.Miejsc do noclegowania wybrałem około 8.Mam pytanie dla zorientowanych:Czy na polach namiotowych czychaja jakies niebezpieczeństwa w postaci ?płazów gdadów lub jakiegoś dziwnego robactwa?? Nie byłem jeszcze w Chorwacji i wole sie zapytac was jako osób doswiadczonych.
Piszcie czy mieliscie jakies dziwne,spodkanie z przyroda w tym piekmym kraju...[/b]

Jedź pod namiot śmiało-ja byłem 9 razy zawsze pod namiotem i żyję.
I jak pojadę 10 raz, to też pod namiot.
W czasie pierwszego wyjazdu w 1997 r. na Istrii walczyliśmy (skutecznie) z rojem mrówek, który "wyroił się" akurat przy naszym drzewie.
Zostały potraktowane wrzątkiem i Raidem i walka została wygrana. :lol:

Choć jak się patrzy na zdjęcie poniżej to szkoda tak pięknych "tancerek"

napisał(a) **Leszek Skupin** » 03.01.2007 08:47

Ja jak byłem w Orasacu (12km od Dubrownika) na campingu "Pod Maslinom" też mieliśmy walkę z mrówkami ale portaktowałem je gorącym popiołem z grilla i sobie odleciały

Jakieś latające france były. To był tylko jeden wieczór, ale najwyraźniej siedziały sobie pod ziemią gdzie się wykluwały, żeby po wykluciu sobie odfrunąć i były całkiem nieszkodliwe. Jak widać żyję, a mało tego nie ugryzła mnie żadna. Za to 3 lata temu na campie "Paradiso" (gdzie właścicielem jest przystojny i bardzo serdeczny dla Polaków Mario) niedaleko Pakosztano jakieś owady pogryzły naszego 2,5 rocznego wtedy syna. Pytaliśmy co to za zwierzaki a chorwaci jak jeden odpowiadali - komarcy. Do dzisiaj nie wiem co to te komarcy ale po ugryzieniach nie zostało śladu i syn też jest w dobrym zdrowiu. Tyle że wyglądało jak dość poważna wysypka. Sudokrem dał jej radę i po kilku dniach nie było po niej śladu. Może i na ich jad był uczulony

... W tym roku widzieliśmy modliszkę. Jedną :!:

i to na dalekim południu, bo na półwyspie Prevlaka dopiero. Czy gryzą :?:

nie wiem, bo zwiewała przed naszymi obiektywami tak, że prawie nie można jej było zdjęcia zrobić :lol:

To tyle naszych przygód z owadami w Chorwacji. Płazów ani gadów nie spotkałem.

Pozdraviam :papa:

napisał(a) **zmrol** » 03.01.2007 09:12

Ja co prawda nie pod namiotem ale na kwaterze prywatnej spotkałam małego skorpiona (wyspa Krk) jest on czarny ma ok 3cm. Podobno jest nieszkodliwy a jak ukąsi to podobno jak osa. Jesli ktoś jest na to uczulony to bedzie miał mały problem. U nas potraktowali go butem.

napisał(a) **noyle** » 03.01.2007 11:36

odnosnie mrówek
bedac pierwszy raz troche sie przejmowalem.
Pozniej zauwazylem ze spelniaja bardzo pozyteczna funkcje
tzn sprzataja.
biegaja caly dzien po placu zgodnie z kierunkiem slonca
przez dzien wszystko wyczyszcza
lacznie z ptasimi kupami na namiocie.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 03.01.2007 23:23

Pająki wszelkich rozmiarów i kolorów.

Ja sam nie mam nic przeciwko, u kolegi jednak w pełni objawiła się wtedy arachnofobia

(pole namiotowe w Bibinje koło Zadaru)

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 04.01.2007 00:04

Leszek Skupin napisał(a):[Za to 3 lata temu na campie "Paradiso" (gdzie właścicielem jest przystojny i bardzo serdeczny dla Polaków Mario) niedaleko Pakosztano (Pakostane) jakieś owady pogryzły naszego 2,5 rocznego wtedy syna. Pytaliśmy co to za zwierzaki a chorwaci jak jeden odpowiadali - komarcy. Do dzisiaj nie wiem co to te komarcy ale po ugryzieniach nie zostało śladu i syn też jest w dobrym zdrowiu.To tyle naszych przygód z owadami w Chorwacji. Płazów ani gadów nie spotkałem.
Pozdraviam [/color][/i][/b]

Poważnie Leszku nie wiesz co to komarcy - to komary, a jeśli gryzły, to były to komarzyce :wink:

(bo to one kąsają :evil:

). O komarach w Chorwacji było już "przerabiane" na forum. :lol:

napisał(a) **marcin1977** » 06.01.2007 20:15

Dziekuje wszystkim :Wasze informacje napewno mi pomogły zaspokoic swoja ciekawośc co można napodkac w namiocie.Zwłaszcza te małe skorpioniki

Cos mi sie wydaje ze przed spaniem trzeba bedzie wejsc z laczkiem do namiotu(w wiadomej sprawie)

Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam wszystkich....

napisał(a) **Tekla** » 06.01.2007 20:36

Troszke Cię ta ekipa weteranów z Cro nastraszyła, ja te byłam pod namiotami i nic z w/w rzeczy mnie nie spotkało. No, może mam szczęście...? :lol:

napisał(a) **Bocian** » 06.01.2007 22:20

U nas potraktowali go butem. icon_smile.gif

Bardzo mądrze!! Bo to śmierlelne niebezpieczenstwo jest. Brawo!!! Wiecej nam potrzeba takich bohaterów!

napisał(a) **Leszek Skupin** » 07.01.2007 16:29

Janusz Bajcer napisał(a):Poważnie Leszku nie wiesz co to komarcy - to komary, a jeśli gryzły, to były to komarzyce (bo to one kąsają ). O komarach w Chorwacji było już "przerabiane" na forum.

Januszu, a możesz mi wytłumaczyć co to za komary, które przechodza przez moskitierę w namiocie :?:

. Namiot mieliśmy zamknięty szczelnie właśnie przez moskitierę przed owadami wszelkiej maści i rozmiarów, a tu taki ZONK

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 07.01.2007 18:50

No cóż na pewno moskitiera nie była cały czas zamknięta, bo musieliście wchodzić i wychodzić z "sypialni namiotowej" :lol:

a komarzyce jak to baby wszędzie wsadzą swój nos :wink:

i czekały na właściwy moment. (przepraszam "cro-baby" :oops:

)

napisał(a) **marcin1977** » 08.01.2007 00:27

Janusz ma racje bo i innego wyjscia chyba nie ma ,jesli mowisz ze wszystko było pozamykane.Wlazły za dna a w nocy pewnie tanczyły przed twoja zapalona latarka

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.01.2007 10:24

Hm... no wszystkich zwyczajów tamtejszych komarów nie znam i widocznie musieliśmy przeoczyć co nie co bo staraliśmy się zawsze sprawdzać namiot przed pójściem spać uprzedzeni przez owego Maria o krwiożerczych komarach. Więcej się nie damy :twisted:

hihihi za każdym razem będę na wieczór lakierował namiot lakierem do włosów żony który zabierzemy ze sobą w ilości sztuk kilku :lol:

. Poprzyklejają się do ścianek sypialni :lol:

i tam zdechną z głodu. :twisted:

Pozdrav