napisał(a) realista2 » 22.05.2005 18:10
slapol napisał(a):realista2 napisał(a):Czy w pobliżu tych radarów w Austrii kręcą się jacyś mundurowi bo jeśli nie to póki co mogą nam nafiukać.
....nie tak do końca... :lol: ....w PL...wezwanie przychodzi do domciu a na policji pokażą Ci fotkę..(wiem sam...przetestowałem...po kilku miesiącach przysłano do Wrocka fotkę z Olesna - 100 m od końca tablicy "koniec obszaru zabudowanego" - wylotówka z miasta)....po 30 dniach policja nie może ukarać mandatem tylko MUSI skierować sprawę do sądu...na wniosek kierowcy można poddać sie karze bez rozprawy sądowej na którą trzeba byłoby jechać do miasta X....potem juz wyrok zaoczny....przelew z ROR ...i po sprawie.....tak to działa.... :cry:
Po wejściu do unii taka fotka z Austrii też może przyjść do domciu....i potem procedura j.w....słyszałem o takim przypadku....na szczęście to nie był mój przypadek... :lol:
Temat ciekawy, ale wcale nie taki prosty. W Polsce faktycznie zrobią fotkę i muszą cię w ciągu 30 dni poprosić o zapłacenie mandatu (Art97,§1,pkt2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia). Mogą też zastosować instytucję "Dobrowolnego poddania się karze" (art.58, §1 tegoż Kodeksu) Warto tu jeszcze na marginesie sprawy wtrącić, że fotce trzeba wyraźnie się przyjrzeć i jeśli nie można rozpoznać twarzy to mogą ją najwyżej użyć do przyozdobienia ponurej ściany w komendzie, a nie jako dowodu w sprawie.
Wróćmy jednak do możliwości wyegzekwowania kary przez zagraniczną policję.
Wprawdzie Kodeks wykroczeń w art.3 §2 dopuszcza odpowiedzialność za wykroczenie popełnione za granicą, ale tylko wówczas gdy „"ex specialis" taką odpowiedzialność przewiduje. W związku z przystąpieniem do Uni i unifikacją prawa takie przepisy powstały lub nie. Ciekaw jestem czy ktoś zna podstawę prawną na podstawie której mogliby nas w Polsce pociągnąć do odpowiedzialności za wykroczenie popełnione w Austrii?