napisał(a) archeo » 29.07.2007 22:10
Witam
Jechaliśmy pierwszy raz do CRO na PAG. Oczywiście apartament od soboty, więc chcąc nie chcąc musieliśmy się zapakować w ten weekendowy kocioł. Czytając alarmistyczne doniesienia z tego co się dzieje w sobotę na trasie, wybraliśmy drogę z przez Niemcy. Znajomi, z którymi wybraliśmy się na wakacje postanowili pojechać krótszą trasą przez Czechy. Kolega jeżdzi w tamte strony często, robi rocznie ok. 70.000 km, więc stwierdził, że się nie boi. Ja jeżdżę niewiele, dłuższe trasy po niemieckich autostradach, więc mimo tych prawie 400 km nadkładu wolałem "stare śmieci". Wystartowaliśmy z Poznania podobnie, ok. 21.00 w piątek. Na miejscu byliśmy ok. 18.00, znajomi o 17.00, ale robiliśmy częstsze postoje (jechałem bez zmiennika). Trasa Poznań- Maribor rewelacja. W Mariborze korek (od granicy ponoć aż do Zagrzebia), który objechaliśmy (droga z MAriboru na Celje autostrada, dalej 40 km do Krska lkrętymi, ale urokliwymi dróżkami i dalej znowu autostradą na Zagrzeb). Rewelacyjne widoki i zero korków. Dalej bez problemów aż do Svetyj Rok (korek przed tunelem Malyj Alan). Znowu objechaliśmy górami (no tu trzeba mieć mocne nerwy a dokładniej żonę o mocnych nerwach, ale widoki rewelacyjne:). I już prościutko na PAG. W sumie łącznie z objazdami prawie 1700 km, które wziąłem "na raz", bez zmiennika w 21 godzin w tym łącznie 3 godziny na postoje (dwójka małych dzieci ma swoje prawa:). Da radę. Znajomi przejechali ok. 1350 km prawie w tym samym czasie (lepszy kierowca ze zmiennikiem). Wnioski każdy moze wyciągnać sam. Ja wolę jechać niż stać czy się snuć za tirami lub wykłócać
z upierdliwym czeskim policjantem o duperele, więc wybrałem drogę sporo dłuższą i kosztowniejszą, ale przynajmniej oszczedziłem nerwy. Polecam tą trasę: Poznań- Berlin- Drezno- Regensburg- Graz (można Klagenfurt- Ljubljana)- Maribor godzina w korku:( dalej objazd przez Celje do Zagrzebia i dalej do celu:). Polecam nie tankować w Niemczech (drogo) tylko kawałek dalej w Austrii, a jak ktoś da radę (mój SAABolot niestety swoje spalić musi i nie dałem rady bez międzytankowania w Niemczech: Shell przed granicą z Austrią 1,44 Euro za eurosuper 95!) dopiero w Słowenii, gdzie paliwo jest nawet trochę tańsze niż w Polsce (Eurosuper 95 1,09 Euro). Generalnie prawie cała trasa to autostrada. Takie są moję odczucia z trasy po pierwszej w życiu wycieczce do Chorwacji. I jeszcze jedno: wracaliśmy tą samą drogą:).