Park KRKA ...co to jest ?to chyba wie każdy ....ale po zeszłorocznej wizycie w Plitvickich Jeziorach nie rzuciło mnie na kolana
Za to bardzo atrakcyjna okazała się być wycieczka do tego parku a raczej rejs statkiem z Rogożnicy. Krajobrazy ...bajka ...atmosfera super,no i bilet w ręku bez stania w kolejce to podstawa. O godzinie 8'15 rano siedzieliśmy już na statku.Statek ruszył o 9
Na dzień dobry poczęstunek ....ciasteczka i rakija ....

.przed południem zanim zacumowaliśmy w Krka dostaliśmy pyszną makrelę z surówką i bułeczką z białym winem a w drodze powrotnej była kawa .To wszystko kosztowało 400 kun od osoby i naprawdę było warto

Daniel ..Polak-Chorwat zatroszczył się o nas jak należy

I tu było bardzooo śmiesznie

Otóż sytuacja i smieszna i wstydliwa dla mnie ale udało się wybrnąć z opresji

Kiedy na dziobie statku udawałam Rose z Titanica to Titanic zatonął a raczej moje spodenki ,które nie wiadomo dlaczego przy kucnięciu rozeszły się wzdłuż mojego tyłeczka ,pan stojący za mną lekko puknął mnie w ramię i podał do wiadomości iż mój tyłeczek jest całkowicie odsłonięty

Kapitan na pewno był ucha chany po pachy

.Myślę sobie ...hmmm! Co tu zrobić

kiedy powiedziałam mężowi i pokazałam co się stało ,to prawie opluł stół ze śmiechu

zresztą śmialiśmy się oboje do rozpuku .Uratowała mnie torebka ,którą cały czas zasłaniałam swoje pośladki i majtki od kostiumu ,które dzięki bogu wzięłam w razie kąpieli w wodospadzie.
Zaczynamy rejs ...Ahoj przygodo
To nasz Daniel ,który jest Polakiem po matce a Chorwatem po ojcu a studiuje w naszym Krakowie ,pracuje w wakacje w Chorwacji
To nasz statek Seviernaja Zvijezda
Chociaż osobiście wolałabym płynąc takim cudem
Wyspy ,wysepki ,wysepeczki co chwila mijamy po trasie
I panorama Primostenu
Twierdza Św.Mikołaja przed Sibenikiem
Panorama Sibenika
Mosty które zawsze tylko czujemy pod kołami a wspaniale się prezentują od dołu
Miasteczko Skradin
I wpływamy w cudowny wąwóz
Wodospady u naszych stóp

Kąpiel w wodospadzie jest troszkę niebezpieczna ze względu na spora ilość skał w wodzie
Wszędzie masa ludzi
Ale i młode łabądki nas przywitały
A po drodze do KRKA jeszcze taka ciekawostka

Fakt autentyczny ,który wydarzył się na 5 dni przed naszym rejsem

Otóż pewien kapitan chyba zapomniał ,ze nie da się robić dwóch rzeczy jednocześnie ...prowadzić jachtu i uprawiać seksu ....niestety słono go to kosztowało bo wylądował na mieliznie

W drodze powrotnej jeszcze mała panorama Rogożnicy
I tak oto zaliczyliśmy kolejną wspaniałą wycieczkę
