Na plus - widoki, zabytki - tam naprawdę jest sporo do zobaczenia. Szczególnie polecam Ci Kotor i drogę nad Zatoką Kotorską, podobno jedna z najładniejszych dróg na świecie. Naprawdę, widoki przednie.
Co do tego brudu, to wydaje mi się, że po prostu turystyka tam nie jest jeszcze tak rozwinięta jak w Chorwacji, przez co nie do końca dbają o otoczenie i żeby było miło i przytulnie i żeby miło powitać turystów

w Buljaricy, gdzie mieszkaliśmy, bardzo brudna była plaża, widać, że nikt jej nie sprzątał. To samo przy wejściu na twierdzę w Kotorze - stosy butelek plastikowych i papierków po jedzeniu. Jakoś w Chorwacji nigdy tego nie zauważyłam (a może nie chciałam zauważyć? ;D). To samo jeśli chodzi o sam apartament i podwórko, ale być może to po prostu ja tak trafiłam.
Co do tej Turcji, to chodzi właściwie o to, że w Czarnogórze jest bardzo mało spokojnych miasteczek czy zatoczek jak w Chorwacji, tylko wielkie kurorty z zatłoczonymi plażami i olbrzymimi hotelami - mi się to nie podobało, ale to już rzecz gustu

Chorwacja wygrywa widokami i ludźmi! Zdecydowanie
Jak twierdził przewodnik, w Czarnogórze można zjeśc pyszne kalmary....nie mylił się

owoce morza jak najbardziej, ryby to wiadomo no i wyczytaliśmy gdzieś, że mają bardzo dobre hamburgery

z takich bardziej regionalnych dań to sałatka szopska na pewno.
Radziłabym Ci zacząć od Czarnogóry, przynajmniej ze względu na powrót - my mieliśmy podzielony na 2 etapy, ale jazda przez połowę Czarnogóry i caaaaaluśką Chorwację trwa w nieskończoność

Kilka dni tam powinno wystarczyć, a reszta urlopu w pięknej Chorwacji

My wracaliśmy tak - Buljarica - Budva - Tivat - przeprawa promem przez zatokę - czynna w nocy!- Herceg Novi - Dubrovnik i na autostradę (kierując się na Split) - Słowenia - Austria-Czechy (tam mieliśmy nocleg) - no i Polska
