W Chorwacji stara się biegać mój syn, który trenuje wyczynowo. W sierpniu i w lipcu poważniejsze trenowanie w tym klimacie nie jest łatwe.
Dlatego ja wybieram morze i totalną labę
To takie moje dwa tygodnie "odnowy biologicznej"
Pozdrawiam.
.png)
[/size]Krystof napisał(a):ja biegam na wakacjach systematycznie i co najmniej dwa razy dziennie i to z obciążeniem ...![]()
[size=7][size=9]... po piwo - w tą - z pustymi butelkami, z powrotem - z pełnymi [/size]![]()
![]()
.png)
darek1 napisał(a):Czyż nie lepiej kolego Gajus poleżeć na plaży przy zgrzewce piwa. po co biegać jak można poleżeć na karimacie i przekąpać sie w wodzie. Jest to chyba przyjemniejsze jak bieganie czy pokonywanie terenu pieszo. Ja człowiek głodny to burka zje, a jak smutny to szklankę Rakiji dziabnie, pomidorem zakąsi i jest ok. Niech kolega prześpi się z tematem i zastosuje sie do moich cennych uwag. Pozdrawiam kolegę po chorwacku - Żiwieli.
