ADAC

Moze nie "pic na wode" , ale nie odbiega warunkami ani ceną dobrego assis. dostepnego w Polsce. Denerwuje mnie tylko przedstawianie tej usługi jako czegoś o czym my "polaczki" możemy tylko pomarzyć.
Mój polski assis. ma lepsze warunki.

AdamBeata - chodzi mi o koszt naprawy w warsztacie.

Maniuś - tak jest jeżeli warsztat stwierdzi "śmierć" auta.
A z tym też różnie bywa.... W przypadku znajomego,o którym wspomniałam ,padła taka diagnoza.Jednak spokoju mu to nie dało i zaczął sam grzebać ...
Okazało się, że był niedokręcony filtr paliwa....
Odjechał z serwisu z triumfalną miną

Czy ktoś nie myli tutaj bycia członkiem Clubu ADAC z ubezpieczeniem ( Vollkasko)?

meblik napisał(a):Czy ktoś nie myli tutaj bycia członkiem Clubu ADAC z ubezpieczeniem ( Vollkasko)?

Rozwiń.Wydaje mi się, że cały czas rozmowa toczy się o: https://www.adac.de/mitgliedschaft/tarife/default.aspx

Czyli członkostwo.

Tak ! Z członkostwo się zgadza. W poprzednich postach , pisano o naprawie samochodu przez ADAC a to jest już inna sprawa. ADAC jest ok. Pare razy korzystaliśmy z usług i byliśmy bardzo zadowoleni.

Ja mam na myśli członkostwo ADAC Plus.

Chodzi mi o kartę, która widnieje na zdjęciu w linku, który wrzucę na końcu.

Poruszając temat assistance za granicą i przeszukując różne fora najczęściej natrafiałem na ludzi mających doświadczenie z ADAC i w większości zauważyłem pozytywne opinie.

Negatywnie w większości wypowiadają się tacy, którzy gdzieś tam coś słyszeli i sami nie mieli z tym za wiele doświadczenia.
Ja osobiście miałem wiele różnych assistance i ADAC najbardziej spełniło moje oczekiwania.

Dla niezorientowanych ADAC działa jako pomoc i serwis na terenie Niemiec. W innych państwach mają podpisane umowy na usługi z lokalnymi firmami. W Polsce jest to akurat Partner. Podpisując jakąkolwiek umowę z Partnerem trzeba sprawdzić co oni oferują w tej kwocie bo to może różnić się diametralnie od tego do czego są zobowiązani jako podwykonawca ADAC w Polsce. Proponuję poświęcić chwilę w wyszukiwarce i poszukać po haśle ADAC na różnych wątkach. W większości ludzie są zadowoleni.
Ja sam znalazłem ciekawą historię, którą podaję w linku poniżej (trzeba zjechać do połowy strony i przeczytać historię pana z przyczepą campingową).

http://forum.karawaning.pl/topic/5644-adac-plus/

Tutaj taka ciekawostka z tegoż forum:

"Dzisiaj na campingu Prapratno w Chorwacji pokazałem przy płaceniu kartę ADAC i uwzględnili mi rabat ok 150 kn co daje ok 100 zł. Więc warto bo już jej zakup się zwaraca"

Mimo, że nie ma pełnych warunków ubezpieczenia to jednak można znaleźć wiele przykładów co wchodzi w cenę, a co nie. Naprawdę warto prześledzić to forum. W przeciwieństwie do naszych wątków Cro - co niektórych mających po kilkaset stron tam jest tylko 7 i dużo ciekawych informacji.

Przeczytałem historię pana z przyczepą i nie widzę nic nadzwyczajnego w ubezpieczeniu ADAC. Rzecz dzieje się w Polsce. Pomijając budżetowe wersje assis. to standard.
Oczywiście, że mówimy o adac Plus, bo jak widzę tylko takie działa poza Niemcami.
Znalazłem kilka wątków na różnych stronach, w których ludzie podają zgoła odmienne doświadczenia z adac, nawet w Polsce.
Nie mówię, że jest złe tylko, że nie jest wyjątkowe. Moje Generali ma lepsze warunki wyjściowe. Oczywiście wszystko zależy od ludzi, którzy zajmują się zgłoszeniem oraz od własnej znajomości warunków, bo przy odrobinie złej woli centrum alarmowego możemy się dać nabić w butelkę.

Tutaj nachodzi mnie myśl, że chyba również istotne jest to z jaką firmą dany ubezpieczyciel ma podpisaną umowę w konkretnym kraju bo to ostatecznie z tą firmą będziemy mieć do czynienia w danym kraju.

Od26 lat jestem w ADAC. Fakt ze sie oplaca bo np. w Stargardzie czekalem na polska pomoc 3 godz w koncu zadzwonilem o 1 w nocy po ADAC i przyjechali z niemiec po 50 minutach. Nie wszystko co zu opisano zgadza sie so konca wiec przed podjeciem decyzji lepiej sie upewnic. ✌

od tego roku też posiadam kartę ADAC, na mówił mnie znajomy który jeździ tylko po zachodzie,
sam pracuje w firmie transportowej w ruchu międzynarodowym.

po 1 na autostradzie jak auto padnie za darmo zaholują na parking czy warsztat, gdzie podejmą się naprawy, i tu jeśli np. jest to awaria silnika a auto nie jest totalnym złomem to muszą je naprawić
w wyznaczonym czasie (tj. Niemcy 1 dzień, reszta 3 dni) jak nie to hol do domu (tu jest też limit chyba 300e). na czas naprawy masz hotel lub auto zastępcze.
2. w Niemczech na autostradzie co ileś km jest telefon alarmowy możesz rozmawiać po polsku.
3. karta jest na osobę a nie na samochód, możesz jechać autolawetą pożyczoną od znajomego, która ulegnie awarii i też ją z holują.
4. maiłem ubezpieczenie ass. u Polskiego ubezpieczyciela i korzystałem z ich usługi - nie jest też tak kolorowo.
5. Sama naprawa jest po stronie ADAC my płacimy za części.
6. Niemcy wiedzą za co płacą.

5. Sama naprawa jest po stronie ADAC my płacimy za części.

Tutaj jak sądzę masz na myśli drobna naprawę "na drodze''.

Bo jeśli nie to kupię członkostwo w ADAC i będę tam serwisował samochód na częściach przywiezionych z kraju

ołowiany napisał(a):5. Sama naprawa jest po stronie ADAC my płacimy za części.

Tutaj jak sądzę masz na myśli drobna naprawę "na drodze''.

Bo jeśli nie to kupię członkostwo w ADAC i będę tam serwisował samochód na częściach przywiezionych z kraju

dokładnie, na drodze lub w Niemczech w ich warsztacie bo takie też mają przy autostradach i z taka naprawą już miałem do czynienia może nie osobiście.
Kiedyś teść wracał z pracy w Niemczech i na autostradzie samochód stracił ładowanie ( godzina 2/3 w nocy ), samochód został ściągnięty do warsztatu, mechanik
wymienił regulator napięcia, przy okazji sprawdził całe auto wypisał na kartce uwagi, skasował tylko za wymienioną część i życzył miłej drogi.

Dla mnie najważniejsze jest to że na autostradzie nie będę stał jak idiota nie wiedząc co zrobić, zawsze zostanę ściągnięty na parking, dostanę auto zastępcze po czym zawiozę rodzinę na wakacje lub do domu w zależności od kierunku podróży. Ponadto często jeżdżę w kierunku Niemiec i to właśnie różnymi samochodami.

Gdybym myślał tylko o wakacjach to może był bym skłonny na opcje ass. 1200km tylko problem powstaje jak będę w drodze na wakacji na wysokości Zadaru to czy wtedy wracam do domu czy jadę dalej na wakacje a auto wraca na lawecie do PL?

No i miałem okazję sprawdzić działanie ADAC PLUS.
W drodze powrotnej z urlopu, przy wyjeździe z jednego z tuneli czarny dym, brak mocy. Skrzynia wypluła olej .
Telefon do ADAC - 1 godz. 15 min. laweta + osobówka zabierają nas do warsztatu. Tam mechanik stwierdza, że nawet za tydzień nie naprawi auta. Załatwia nam apartament na 1 noc - z rachunkiem dla ADAC, ja organizuję transport do domu rodziny i bagaży "( 1kkm). Tylko dlatego, że chorwackie ADAC nie potrafiło określić na kiedy mogą podstawić samochód zastępczy. Biorąc pod uwagę, że w takim przypadku ADAC pokrywa koszt na podst. faktury do 500 ojro chyba najlepsze rozwiązanie. Po przespanej nocce pakujemy się do podstawionego auta i wio do domu. Popsute auto po siedmiu dniach wylądowało we wskazanym prze zemnie warsztacie.
Jeżeli reszta opcji członkostwa w ADAC działa tak samo, to w Polsce nie ma za 109 ojro/rok dla całej rodziny tak wypasionego zabezpieczenia. Można narzekać, że dzień stracony ale można też się cieszyć, że urlop o 1 dzień dłuższy.

brzo1985
Czy mogłbym Cię prosić o pomoc w wykupieniu assistance w ADAC ?