A może tak zwiedzić Zagrzeb?

Jakbyś Boćku jeszcze opisał zdjęcia to będę happy.

krakuscity napisał(a):Jakbyś Boćku jeszcze opisał zdjęcia to będę happy.

Januszku, dla ciebie wszystko
Pierwsze, drugie, trzecie , czwarte, piąte.......... dziesiąte.

Zaraz sobie przypomnę co i gdzie jest

Bocian napisał(a):

krakuscity napisał(a):Jakbyś Boćku jeszcze opisał zdjęcia to będę happy.

Januszku, dla ciebie wszystko
Pierwsze, drugie, trzecie , czwarte, piąte.......... dziesiąte.

Dzięki

Pierwsze, ulica Tomićeva, krótka uliczka w centrum prowadząca do kolejki "Uspinjača", która można wjechać na Gornji Grad. Obok kolejki, schody Jedzie się z 10 sekund
Drugie, to miejsce gdzie dojeżdża się kolejką, Štrosmajerovo Šetalište, deptak gdzie toczy się nocne życie.
Trzecie, Trg Svetog Marka, kościół, po jednej stronie tego kościoła Sabor, po drugiej Vlada.
Czwarte, nie pamiętam dokładnie, tam w tej bramie jest przejście i ołtarz Matki Boskiej. Całe ściany wyłożone dziękczynnymi tabliczkami. To jest obok Trgu Svetoga Marka.
Piąte to z tego co pamiętam ulica Radićeva, w centrum Górnego Miasta, wieczorem zastawiona stolikami z restauracji. Na pomniku ten miszczu od smoków
Szóste to jakaś uliczka bez nazwy
Siódme, grób Tuđmana na Mirogoju.
Ósme To Zagerbačka Katedrala przy Kaptolu.
Dziewiąte to wylotówka z Zagrzebia na północ, łącząca się z autocestą, kierunek Krapina.
Dziesiąte to fajna piwiarnia, omawiana tu na forum swego czau. Dobre jedzenie, i napitki. W centrum, niedaleko Tgu Bana Jelaćiča.

Dzięki , już kilkakrotnie wybieraliśmy się do Zagrzebia ale zawsze coś stanęło na przeszkodzie i odpuszczaliśmy , stąd moje zainteresowanie - może przy najbliższej okazji tam pojedziemy.

Jedźcie Janusz. Jest gdzie połazić, pozwiedzać. Dobrze znaleźć jakiś apartman w centrum, tak jak my.

Bocian napisał(a):Czwarte, nie pamiętam dokładnie, tam w tej bramie jest przejście i ołtarz Matki Boskiej. Całe ściany wyłożone dziękczynnymi tabliczkami. To jest obok Trgu Svetoga Marka.

to czego Bocian nie pamięta to "Kamenita vrata" jedyna pozostałość po starych murach Gradeca, wybudowanych w XII wieku. Wewnątrz bramy znajduje się obraz "Majke Boze od Kamenitih vrata". Obraz i brama jako jedyne, przetrwały wielki pożar w I połowie XVIII wieku, który strawił pozostała część murów.
Przed wejściem do bramy znajduje się najstarsza apteka, która została otwarta w 1355 roku i od tego czasu nie przerwała swojej działalności, na wprost apteki jest cudowny kafic z galerią, prowadzony przez małżeństwo malarzy to nie klasyczna kawiarnia, ale raczej otwarte artystyczne mieszkanie, gdzie można wypić kawę i zjeść domowe ciacho, siedząc na balkonie z widokiem na Kamenita vrata.
to tak w kwestii uzupełnienia Bociana

Dokładnie tak jak Aga pisze Apteka znajduje się na ulicy Kamenite.
To właśnie my zaglądamy w witrynę tej apteki, było tam wiele fajnych specyfików z poprzednich epok, np. maść na nieśmierdzenie nóg Drugie zdjęcie to ołtarz Matki Boskiej.

Bocian napisał(a): np. maść na nieśmierdzenie nóg

Maść maścią... ale pośladki musicie mieć kuszące

Hm.. widać , że Renia jest smakoszem "schabowych"

Bocian napisał(a):

to jeszcze o tym miejscu
biała wieża w tle to Kula Lotrscak.
To miejsce, z którego codziennie, dokładnie w południe rozlega się wystrzał.
Na szczycie wieży znajduje się armata, z której wystrzeliwana jest papierowa kula
Na temat tego zwyczaju są dwie opowieści,
jedna mówi, że armatę podarował mieszkańcą Gradeca Bela IV, prosząc aby codziennie z niej strzelali żeby nie zardzewiała
druga mówi, że kiedyś Turcy mieli obóz po drugiej stroni Savy i kiedy przygotowywali się w południe do obiadu, armata, która była na wieży wystrzeliła, kula trafiła koguta, którego na obiad serwowano właśnie tureckiemu dowódcy, Turcy się wystraszyli i nie zaatakowali Zagrzebia. Teraz na pamiątkę tego wydarzenia każdego dnia w południe rozlega się armatni wystrzał.
Obecnie znajdująca się na wieży armata do dar JNA z okazji Uniwersjady w 1987 roku.
Na wieże można wejść, oczywiście za drobną opłatą
obejrzeć armatę, wyjść na taras widokowy i podziwiać panoramę Zagrzebia

Za dodatkową opłatą, można sobie oczywiście samemu strzelić o każdej porze





















oczywiście rakije z gwinta

krakuscity napisał(a):Dzięki , już kilkakrotnie wybieraliśmy się do Zagrzebia ale zawsze coś stanęło na przeszkodzie i odpuszczaliśmy , stąd moje zainteresowanie - może przy najbliższej okazji tam pojedziemy.

Janusz, nocleg koniecznie w samym centrum
poranny spacer i zakupy na Dolcu, uwierz mi, warte każdych pieniędzy
no i nocne centrum Zagrzebia, kafejki w podwórkach, piekarnie czynne w środku nocy...
i oczywiście nocna Tkalčićeva, zatłoczona do granic możliwości, gdzie wszyscy przychodzą posiedzieć w knajpach żeby pooglądać tych co zdecydują się tam na spacerowy lans
mieszkając poza centrum, nie poznacie tych atrakcji