3 x (2+1)... 33... 287... 22... 2738,5

Fajne masz koszulki i muzykę też Ci się czasem uda puścić mniej bolesną
Dziecko (jestem pewna) wyrośnie na normalnego faceta gardzącego rurkami i dopasowanymi koszulkami

no i masz kolejną stronę

Bea.ta napisał(a):Fajne masz koszulki i muzykę też Ci się czasem uda puścić mniej bolesną
Dziecko (jestem pewna) wyrośnie na normalnego faceta gardzącego rurkami i dopasowanymi koszulkami

no i masz kolejną stronę

Diabeł ubiera się u... kumpli z innych kapel i znajomych prowadzących distro . Wiesz jak jest... Od rana do wieczora w ancugu, to koszuli mam dosc:-).

Muzyka nie jest bolesna, ale piękna.

Co to rurki? To samo, co dawno temu "gumy"? Jeśli tak, to ok. Na nogi białe "adidasy", do tego jeansowa katana z naszywkami, tudzież tzw szmata, czyli ramoneska i będzie wyglądał, jak tatuś 20 lat temu.... . Coś ala...


Tudzież...


Piękne czasy...

Foty przygotowane na kolejną część, ale... Dzisiaj z żonka... Ekhm...


... Tak więc....

Znaczy, że pusta?!

croktoś napisał(a):Znaczy, że pusta?!

Pierwsza. Sprzedawali w zestawie po trzy. A i Grasevino z Kutjeva zostało....

To czas najwyższy i łikend i w ogóle...
Na cdn poczekamy

Ponieważ ja na wsi mieszkam to prosiłbym o wytłumaczenie mi niezrozumiałych dla mnie wyróżnionych tutaj słów.

A potem możesz walić te zdjęcia.

MRK napisał(a):Padł pomysł zeskłotowania

MRK napisał(a):Od rana do wieczora w ancuku

romuald22 napisał(a):Ponieważ ja na wsi mieszkam to prosiłbym o wytłumaczenie mi niezrozumiałych dla mnie wyróżnionych tutaj słów.

A potem możesz walić te zdjęcia.

MRK napisał(a):Padł pomysł zeskłotowania

MRK napisał(a):Od rana do wieczora w ancuku

Skończyłeś już definitywnie edytować tego posta? Czyżby nie tylko w moim domu lało się wino?:)

MRK napisał(a):Skończyłeś już definitywnie edytować tego posta? Czyżby nie tylko w moim domu lało się wino?:)

A Ty czujny jesteś jednak.
Niby tylko w nocy odpowiadasz.

romuald22 napisał(a):

MRK napisał(a):No się wydaje, ze Ty tylko nocą.
A Ty czujny jesteś jednak.


Skończyłeś już definitywnie edytować tego posta? Czyżby nie tylko w moim domu lało się wino?:)

Ijeeeee.... w dodatku problemy z cytowaniem Dobrze się dzieje na Żywiecczyźnie:).



ps... się połapał:)

MRK napisał(a):
Ijeeeee.... w dodatku problemy z cytowaniem Dobrze się dzieje na Żywiecczyźnie:).
ps... się połapał:)

Masz jakieś konszchaty bo już wydaje mi się, że to dzisiaj słyszałem.

romuald22 napisał(a):

MRK napisał(a):
Ijeeeee.... w dodatku problemy z cytowaniem Dobrze się dzieje na Żywiecczyźnie:).
ps... się połapał:)

Masz jakieś konszchaty bo już wydaje mi się, że to dzisiaj słyszałem.

Eeeeee.... nie wiem o jakie konszachty chodzi, więc zakładam, że ich nie mam:).

romuald22 napisał(a):Ponieważ ja na wsi mieszkam to prosiłbym o wytłumaczenie mi niezrozumiałych dla mnie wyróżnionych tutaj słów.

A potem możesz walić te zdjęcia.

MRK napisał(a):Padł pomysł zeskłotowania

MRK napisał(a):Od rana do wieczora w ancuku

Dobra... wino jest jeszcze, żona poddała się, więc najpierw tłumaczenie, a potem kilka fotek, które to się ładują w drugim oknie...

Zeskłotowanie - skłot, czyli zasiedlony pustostan, który został zamieniony w miejsce tętniące życiem. Skłoty to budynki opuszczone, które przeważnie zajmują ludzie chętni uczynić z nich miejsce o kulturalnym wydźwięku. Na skłotach odbywają się wystawy, koncerty, zajęcia edukacyjne. Że tak napiszę, są to miejsca alternatywnej kultury. Często wiąże się to z przestępstwem, bo część miejsc, w których osiedlają się squatersi, są czyjąś własnością, ale... tutaj temat rzeka. Pisząc obrazowo, skłot to jedna wielka komuna. W większości przypadków, skłoty to miejsca kultury anarchistycznej. Daaaaaawno temu, było takiej miejsce nawet w BB. Teraz, jesli chodzi o Śląsk, to ostała się tylko gliwicka "13" (dawny "Krzyk"). Jeszcze w sumie do niedawna działała rudzka "Berza", w Sosnowcu było "M9"
, w Częstochowie "Elektromadonna". Do bardziej znanych miejsc można zaliczyć wrocławskie "CRK", poznański "Rozbrat", białopodlaski "Zakaźny", czy warszawską "Przychodnię", która to stała się sławna po Marszu Niepodległości sprzed dwóch lat.

Ancug - bo tak powinno być poprawnie (kwestia wina ), to garnitur po ślońsku. Muszę się szybko poprawić, bo wpadnie dids i bedzie po mnie ryczoł.

5.

Dobra, to może teraz coś ciut ciekawszego. Kolejnego dnia wybraliśmy się na krótką wycieczkę. Padło na Rijekę. O dziwo, zebraliśmy się wszyscy, jednakże dojeżdżając do mostu, pod którym to można odbić na KRK, jeden samochód zaczął zjeżdżać na poboczne. Zatrzymaliśmy się. Okazało się, że E z DEP nie służy coś jazda francuskim samochodem na R. Tapicerka do czyszczenia, ubrania do przebrania. DEP zawracają. Jedziemy na dwa samochody, czyli 2 x M&M&m's.

Na początek coś dla badylarzy. Żona pstryknęła fotkę. Moja teściowa na totalnego fioła na punkcie ogrodu. Pewno wiedziałaby, co to za "badyl".


No to jedziemy...

Most na KRK zostawiamy po lewej stronie.

Po dojeździe do Rijeki, szukamy jakiegoś sensownego parkingu. Po kilkunastu minutach, udaje Nam się zaparkować pod takim muralem...



Ruszamy w miasto... Kierunek..............piwko Odnajdujemy knajpkę. Ceny trochę odjechane, ale...

Po wypiciu piw w złodziejskich cenach, idziemy najpierw tam, gdzie zapewne każdy idzie...

cdn...