napisał(a) rapez » 07.01.2010 21:03
JacYamaha napisał(a):Trochę tego nie rozumiem.
Rozbijanie obozu (kampingu) na dziko jest w całym HR zabronione.
Jeżeli rozbijasz w miejscu wyznaczonym to już nie jest na dziko (mz).
Właśnie nie! Moje na "dziko" jest w cudzysłowie, co oznacza, że nie powinniśmy brać go dosłownie, (jeśli opisujesz "rozbicie" namiotu na "dziko" to z pewnością mało, kto pomyśli o kampingu, bardziej przyjdzie odbiorcy do głowy miejsce ustronne, odosobnione, dzikie. Z stąd wyraz "na dziko". Słowa wstawiamy także w "cudzysłów" , aby oznaczyć specyficzne użycie wyrazu i wyrażeń. A Twoje -na dziko- nie jest w cudzysłowie, i spanie pod namiotem na kampingu nie wpasowuje się w określenie na dziko.
(napracowałem się, ale myślę, że wytłumaczyłem oco mi chodzi

)
Wracając do tematu: josefoe, lepiej weź przyczepę, spacerując zwiedziłem kilka "camp-ów" gdzie były namioty i przyczepy. Najczęściej są one pod drzewami (sosna), na ziemi jest masa igieł, mnóstwo kurzu, mrówki i inne owady... a jak będzie deszcz....brrr wszędzie mokro. Wiem, że zaraz wszystko wyschnie jak słoneczko poświeci, ale camping daje większe możliwości. Ustaw się tak, aby dookoła Ciebie była wolna przestrzeń, ale na tyle mała, aby inny "camp" lub namiot już sie nie zmieścił. To, co widziałem w takich miejscach, może nam zepsuć wakacje. Przez dzień i tak nie ma Cie w pobliżu, a wieczorem i nocą kręci sie mnóstwo ludzi, jest dość głośno wieczorem i w nocy. Jak wolno, to każdy pali grilla, słucha innej muzyki itp. Tak jest na wyspach, osobiście zwiedziałem kilka takich miejsc na Krk i Cres. Plusem jest, że sam wybierasz miejsce gdzie parkujesz samochód i camping, masz wybór i to jest ważne.