Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrocław->Omiś->Dubrovnik (2009)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
REDsnake56
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) REDsnake56 » 01.03.2010 23:31

Może warto wspomnieć, że był to ostatni wieczór (jak go nazwaliśmy) w Omiśku. Dubrownik'u nadchodzimy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 01.03.2010 23:48

Widać, że świetnie się bawiliście, choć ja już z tych, co po kilku razach mówi takim zbiorowym wyjazdom dość :)
REDsnake56
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) REDsnake56 » 01.03.2010 23:50

Powiem, że nie zamierzaliśmy nocować w Dubrowniku, ale przed nim. A jako, że to wakacje no to namiotów nie mogło zabraknąć :)

Obrazek

Obrazek
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 02.03.2010 08:40

Gdzie się rozbiliście?
Jaki camp? (wygląda znajomo :) ).
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 02.03.2010 09:50

Dobieraliście sie do ryby jak rzeżnicy. Dużo krwi. Najlepiej robi sie to na gazecie, morduje, skrobie, patroszy. Zawija sie gazetę z wnętrznościami i wyrzuca. Wydaje mi się, że podeszliście do ryby zbyt naukowo :D
REDsnake56
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) REDsnake56 » 02.03.2010 10:36

JacYamaha napisał(a):Gdzie się rozbiliście?
Jaki camp? (wygląda znajomo :) ).


To było chyba gdzieś w okolicach Trestna.
REDsnake56
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) REDsnake56 » 02.03.2010 10:38

darek1 napisał(a):Wydaje mi się, że podeszliście do ryby zbyt naukowo :D


Czy mi się wydaje, czy Ty masz jakiś problem ze studentami, bo coś często do tego nawiązujesz?
bobemce
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 233
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bobemce » 02.03.2010 10:59

yskyerka napisał(a):Widać, że świetnie się bawiliście, choć ja już z tych, co po kilku razach mówi takim zbiorowym wyjazdom dość :)


Tylko jedno mi przyszło na myśl, ale nie nazywajmy rzeczy po imieniu. Powiedzmy tak - masz więcej doświadczenia?:P
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 02.03.2010 11:26

REDsnake56 napisał(a):
darek1 napisał(a):Wydaje mi się, że podeszliście do ryby zbyt naukowo :D


Czy mi się wydaje, czy Ty masz jakiś problem ze studentami, bo coś często do tego nawiązujesz?


Bez urazy ale widać na zdjęciach, że zwłaszcza Panie podchodziły do ryby jak do jeża :D :D :D . Rybę winno sie obrobić na gazecie choćby na terakocie ale nie na stole i nie na talerzu :D . Jestem praktykiem, niejedną rybke skrobałem. Brałem udział turystycznie w połowach dorsza na wędkę na Bałtyku. Obserwowałem jak patroszą Szyprowie - mistrzostwo I klasa. No ale od czegoś trzeba zacząć. Kiedyś też sie studiowało i rózne cuda robiło. Najważniejsze, że dobrze sie bawiliście. Grunt to luz. Relacja mi się podoba bo jest życiowa. Zazdroszcze Wam wieku, wolności i pomysłów. Czy Trunki zostały wypite czy to tylko na pokaz ???. W przeciwieństwi do koleżanki w poście powyżej uważam, że najlepsze sa wyjazdy grupowe. Jest wesoło i miło. Pozdrawiam Studenciaków Serdecznie.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 02.03.2010 11:28

[quote="REDsnake56"]



Obrazek


Tu kolega przesadził. Krwi tak dużo jak rzeżni. Horror :D
Kolega chyba po medycynie ???
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 02.03.2010 12:04

bobemce napisał(a):
yskyerka napisał(a):Widać, że świetnie się bawiliście, choć ja już z tych, co po kilku razach mówi takim zbiorowym wyjazdom dość :)


Tylko jedno mi przyszło na myśl, ale nie nazywajmy rzeczy po imieniu. Powiedzmy tak - masz więcej doświadczenia?:P

I cóż mam Ci powiedzieć - no mam, już się do tej Waszej młodzieży nie zaliczam...niestety :)
waldeq
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) waldeq » 02.03.2010 18:52

REDsnake56 napisał(a):Czy mi się wydaje, czy Ty masz jakiś problem ze studentami, bo coś często do tego nawiązujesz?

Nie jestem Darek ale napiszę w swoim imieniu:) To nie problem ze studentami tylko.... zazdrość:) Jak ja studiowałem to atrakcją były opowiadania koleżanki, która odwiedziła Berlin Zachodni:) Takie wyjazdy jak Wasz były trudne do zrealizowania a jak już można było to.... brak już było tej młodzieńczej fantazji. Wyprawa i relacja świetna! Miło poczytać i popatrzeć jak na zupełnym luzie spędzacie czas.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 03.03.2010 12:04

waldeq napisał(a):
REDsnake56 napisał(a):Czy mi się wydaje, czy Ty masz jakiś problem ze studentami, bo coś często do tego nawiązujesz?

Nie jestem Darek ale napiszę w swoim imieniu:) To nie problem ze studentami tylko.... zazdrość:) Jak ja studiowałem to atrakcją były opowiadania koleżanki, która odwiedziła Berlin Zachodni:) Takie wyjazdy jak Wasz były trudne do zrealizowania a jak już można było to.... brak już było tej młodzieńczej fantazji. Wyprawa i relacja świetna! Miło poczytać i popatrzeć jak na zupełnym luzie spędzacie czas.



Zgadł kolega. Za moich czasów granice były zamknięte. Jeżdziło sie na Mazury. Żywiło sie konserwami, dżemem, mlekiem, kiełbasa zwyczajną i winkiem J23. Nawet nie było gdzie butli gazowej naładować - bida, bida, bida. Społeczeństwo o studentach wyrażało sie z szacunkiem i należną powagą. Ludzie udzielali pomocy studentom. Student to był ktoś. Dzisiaj tego nie ma za to granice sa otwarte, a możliwości podróżowania po świecie nieograniczone. O studentach mówiło się jako o ludziach inteligentnych jednym słowem "mundrych i "wysoko kształcunych". Dzisiaj jedne uczelnie kształcą na wysokim poziomie (studia dzienne), drugie na miernym (zaoczne i wieczorowe odpłatne) za kury, gęsi, mięso i kapustę. :D
REDsnake56
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) REDsnake56 » 03.03.2010 12:36

darek1 napisał(a):
waldeq napisał(a):
REDsnake56 napisał(a):Czy mi się wydaje, czy Ty masz jakiś problem ze studentami, bo coś często do tego nawiązujesz?

Nie jestem Darek ale napiszę w swoim imieniu:) To nie problem ze studentami tylko.... zazdrość:) Jak ja studiowałem to atrakcją były opowiadania koleżanki, która odwiedziła Berlin Zachodni:) Takie wyjazdy jak Wasz były trudne do zrealizowania a jak już można było to.... brak już było tej młodzieńczej fantazji. Wyprawa i relacja świetna! Miło poczytać i popatrzeć jak na zupełnym luzie spędzacie czas.



Zgadł kolega. Za moich czasów granice były zamknięte. Jeżdziło sie na Mazury. Żywiło sie konserwami, dżemem, mlekiem, kiełbasa zwyczajną i winkiem J23. Nawet nie było gdzie butli gazowej naładować - bida, bida, bida. Społeczeństwo o studentach wyrażało sie z szacunkiem i należną powagą. Ludzie udzielali pomocy studentom. Student to był ktoś. Dzisiaj tego nie ma za to granice sa otwarte, a możliwości podróżowania po świecie nieograniczone. O studentach mówiło się jako o ludziach inteligentnych jednym słowem "mundrych i "wysoko kształcunych". Dzisiaj jedne uczelnie kształcą na wysokim poziomie (studia dzienne), drugie na miernym (zaoczne i wieczorowe odpłatne) za kury, gęsi, mięso i kapustę. :D


No to może dodam, że my wszyscy po dziennych.
Dalsza część relacji jutro.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 03.03.2010 16:31

:D To dobrze kolego Magistrze. Do Was magistry inżyniery należy przyszłość. Po wieczorowych czy zaocznych kursonaukach lepiej nie wyciagać dyplomu co najwyżej butelkę z szuflady. No chyba, że to były studia podyplomowe to inna sprawa medalu. Pozdrawiam. Oczekuje dalszych mrożących krew w żyłach relacji. :?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wrocław->Omiś->Dubrovnik (2009) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone