napisał(a) Mosqito » 04.06.2009 19:30
dr_carlos napisał(a):kolego szanowny moze nie dokońca zrozumieliście to co chciałem napisać, a moze i ja sie żle wyraziłem .... chodzi o to ze ostatnio jechałem kilkanaście kilometrów słoweńską autostrada a zapłaciłem 35 eurasów, a swoją drogą to wydaje mi sie ze odkupienie od kogoś winiety jest mniej niesprawiedliwe i żenujące od pobierania tak wysokiej sumy od przejezdnych. Mimo to pozdrawiam wszystkich.
Rozumiem ze wydanie 35 EUR za kilkanaście km autostrady sie nie kalkuluje. Ale właśnie po to ludzie się produkują aby wytyczyć objazd innymi niepłatnymi drogami. Poza tym za te 35 EUR możesz jeździć przez CAŁĄ Słowenię przez pół roku bez ograniczeń.
Więc generalnie można powiedzieć ze jako Poznaniak słabo wykorzystujesz te wydane 35 EUR. To tak jakbyś kupił sobie sieciówkę na MPK na cały miesiąc a jeździł tylko jeden dzień.

Więc to od Ciebie zależy jaką trasą jedziesz.
Kwestia odkupowania: Winieta (nie dyskutuję tu o cenie) jest dedykowana do konkretnego auta. Dlatego najczęściej do niej dostajesz kupon kontrolny, na którym wypisujesz nr. rejestracyjny i tylko z nim podczas kontroli winieta jest ważna. Nie wiem jak w Słowenii ale np w CZ czy SVK za takie numery są drakońskie kary. Jest to traktowane jako wyłudzenie. Nie jestem pewien ale takie naklejenie na wodę lub ślinę jest traktowane jako nieposiadanie winiety w ogóle. I w zupełności to popieram.
Sorry ale Twoja mniejsza niesprawiedliwość to dla mnie rozumowanie Kalego. Złodziejstwo to złodziejstwo. Nie ważne mercedesa czy winietki.
Trzeba mieć odwagę nazwać rzeczy po imieniu.
Jeśli macie odwagę przyklejać winietę na niby a potem ją odsprzedawać / odkupować to macie tez odwagę podać swoje numery rejestracyjne i marki aut mailem do słoweńskiej policji ? Oj zdaje mi się ze nie macie....
Polactwo

Ostatnio edytowano 12.01.2014 23:09 przez
Mosqito, łącznie edytowano 1 raz