Słowacy mają nowe przepisy
Marek Kruczek
2009-03-24, ostatnia aktualizacja 2009-03-24 19:38
"Przekroczyłeś prędkość, a nie masz pieniędzy na mandat? Na Słowacji z tego powodu policjant może zatrzymać twoje prawo jazdy. To tylko jedna ze zmian w kodeksie drogowym naszych południowych sąsiadów, o których informowali we wtorek w Rzeszowie słowaccy policjanci
W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie rozpoczęły się polsko-słowackie warsztaty szkoleniowe. - Chcemy współpracować ze słowacką policją i jesteśmy na to skazani. Znajdujemy się w UE, w której zniknęły granice. Spotykamy się już po raz piąty. W obu krajach działają już mieszane patrole policji. Wymieniamy się informacjami i doświadczeniami - mówił we wtorek Andrzej Sabik, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
Wiele ciekawych rzeczy mieli do przekazania policjanci ze Słowacji. - Zdarza się, że na naszych drogach można spotkać więcej polskich kierowców niż Słowaków - mówił Pavol Pastircak, naczelnik wydziału ruchu drogowego policji w powiecie Stara Lubovnia. Jego powiat to region typowo turystyczny, a obecność Polaków przez okrągły rok to norma. Nasi rodacy, niestety, bardzo często łamią słowackie przepisy. - Najczęściej dotyczy to młodych ludzi, którzy jeżdżą zbyt szybko i po alkoholu - mówił Pastircak.
Słowacki kodeks drogowy i tak już znacznie bardziej restrykcyjny niż polski, został od 1 lutego znowelizowany. Niektóre nowe zapisy już obowiązują. Niektóre wejdą w życie i będą bezwzględnie egzekwowane od 1 lipca. Pastircak opowiadał o niektórych z nich.
Nowa ustawa przyniosła nowe kary - bardzo wysokie mandaty - i nowe uprawnienia dla policjantów. Np. słowacki stróż prawa za przekroczenie prędkości może ukarać mandatem nawet w wysokości 650 euro i musi te pieniądze dostać od razu, na miejscu zdarzenia. Jeżeli kierowca nie ma przy sobie pieniędzy, wtedy słowacki policjant ma prawo nawet do zatrzymania prawa jazdy. Mało tego, policjant za różne wykroczenia, może zatrzymać prawo jazdy i określić (tak jak w Polsce sąd) na jaki okres. Maksymalnie nawet do pięciu lat. W Słowacji przed sąd trafi taki kierowca, który mimo policyjnego zakazu nadal porusza się samochodem.
Nowy kodeks wprowadza także obowiązek jazdy na światłach przez cały rok i nowe wymogi dla pieszych uczestników ruchu i rowerzystów. To oczywiście dotyczy także turystów z zagranicy. Każdy pieszy i rowerzysta poruszający się po drodze ma obowiązek posiadania elementów odblaskowych. W Polsce takiego wymogu nie ma. Policja ogranicza się do akcji informacyjnych i apelów. - U nas około 50 proc. ofiar wypadków to piesi i rowerzyści - mówił Pastircak i dodał, że od 1 lutego, kiedy wszedł w życie nowy kodeks, jest o 15 ofiar wypadków mniej niż w ubiegłym roku w analogicznym czasie.
...a teraz najlepsze....(mój dopisek)
Dla polskich turystów dotychczas nie lada kłopotem były wymogi słowackiego prawa o posiadaniu apteczki ze ściśle wymaganą zawartością, kamizelek odblaskowych nie tylko dla kierowcy, ale także dla wszystkich podróżujących samochodem (dodatkowo muszą być one przewożone w kabinie samochodu, nie w bagażniku), posiadanie kompletu zapasowych żarówek i bezpieczników. W nowym kodeksie dochodzi jeszcze m. in. konieczność posiadania w apteczce instrukcji pierwszej pomocy. - Na razie nie kontrolujemy tego szczegółowo, ale od 1 lipca kontrole będą drobiazgowe - zapowiada Pastircak.
Zmian w słowackim kodeksie jest bardzo wiele. Czy nie warto byłoby, aby policja na swojej stronie internetowej uruchomiła informację dla kierowców o nowych przepisach w słowackim prawie? - Myślę, że to dobry pomysł i na pewno o tym porozmawiamy. Postaramy się przed sezonem turystycznym zapewnić polskim kierowcom dostęp do nowych słowackich przepisów - mówi Bartosz Wilk z biura prasowego KWP w Rzeszowie."
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
no to teraz zgłupiałem do reszty..... .Niby jest Konwencja wiedeńska która jasno i wyraźnie mówi że samochód ma być wyposażony tak jak nakazuje prawo w kraju w którym jest zarejestrowany, tutaj wypisują jakieś głupoty o instrukcji pierwszej pomocy..to po jakiemu??? po słowacku???. Osoby jadące w samochodzie w razie konieczności opuszczenia jego muszą mieć WSZYSTKIE kamizelki odblaskowe ???. Kamizelka w zasięgu ręki, nie w bagażniku...nie wspominając już że na stronie ambasady Słowackiej znalazłem informację o obowiązku posiadania zielonej karty???. Aha i jeszcze jedno , maja słowaccy policjanci na wyposażeniu laserowe radary. Z chęcią bym nie jechał przez ten porąbany kraj ale to dla mnie z Lublina najkrótsza droga......
